– Spora grupa osób uważa, że posługiwanie się gotówką daje większą kontrolę nad wydatkami, a czynnikiem zniechęcających do korzystania z konta oraz bankomatu i karty jest lęk przed nowymi technologiami – tłumaczy prof. Dominika Maison z Uniwersytetu Warszawskiego, autorka badania.
Natomiast w przypadku płacenia rachunków, funkcjonuje magia „kwitka i stempla”. Wśród osób, które nie wykonują samodzielnie przelewów, często panuje przekonanie, że przekaz gotówkowy wykonany w okienku np. na poczcie jest pewny, natomiast przelew zrealizowany przez Internet może nie dojść na docelowe konto. Dla wielu osób, np. emerytów i rencistów, argument oszczędności czasu nie jest istotny. Wśród osób posługujących się wyłącznie gotówką powszechny jest brak zaufania do instytucji finansowych.
Bank centralny, Ministerstwo Finansów i bankowcy chcą zmienić te nawyki. – Łączne koszty obrotu gotówkowego szacuje się na 1 proc. PKB – podkreśla Piotr Boguszewski z Instytutu Ekonomicznego NBP. Dodatkowo, zmniejsza to bazę depozytową w bankach, która mogłaby być przeznaczona na kredyty.
Tymczasem przyjęcie rządowej uchwały w sprawie upowszechnienia obrotu bezgotówkowego opóźnia się. Dokument ma jednak trafić pod obrady rządu w najbliższych dniach.
– Jednym z celów tego programu jest zastępowanie obsługi kasowej w instytucjach sektora publicznego i u masowych wierzycieli przez płatności bezgotówkowe – tłumaczy Agata Duziak ze Związku Banków Polskich.