Pierwszy kwartał 2025 r. pozytywnie zaskoczył inwestorów handlujących na warszawskiej giełdzie. Nie brakowało spółek, których akcje przyniosły w tym okresie krociowe zyski. Które dały najwięcej zarobić w swoich segmentach?
Spółki z WIG20 na celowniku zagranicy
Solidne zyski przyniosły w I kwartale br. akcje spółek z WIG20. To odwrócenie sytuacji z 2024 r., gdy duże spółki były największym rozczarowaniem dla posiadaczy akcji. Zdecydowana większość firm z indeksu ma szansę zakończyć kwartał na plusie. Jednym z motorów tegorocznych wzrostów jest sektor bankowy. Wskaźnik sektorowy WIG-banki w 2025 r. w ciągu niepełna trzech miesięcy poprawił swoje notowania o ponad 33 proc., ustanawiając nowe historyczne szczyty. Wraz z zaawansowaniem hossy na krajowym rynku przybywało banków osiągających rekordowe wyceny na giełdzie. Kapitalizacja giełdowa największego z nich – PKO BP – po raz pierwszy w historii przekroczyła na moment nawet 100 mld zł. Najszybciej jednak rosły wyceny Banku Millennium (osiągają najwyższą stopę zwrotu w indeksie mWIG40) i mBanku (najlepszy wynik w WIG20), będąc w czołówce najmocniej drożejących firm z tego sektora, notując w tym roku odpowiednio 65 proc. i ok. 53 proc. wzrostu. Banki należące do najpłynniejszych spółek z WIG20 są największymi beneficjentami powrotu inwestorów zagranicznych na krajowy rynek akcji. – Jednym z głównych motorów wzrostów na GPW jest spadająca inflacja, która według prognoz NBP powinna obniżyć się z 5,4 proc. w pierwszym kwartale do około 4 proc. w III kwartale 2025 r. Mimo że nadal pozostaje powyżej celu banku centralnego, jej stabilizacja wzmacnia zaufanie inwestorów. Dodatkowo prezes NBP Adam Glapiński podczas marcowej konferencji utrzymał jastrzębi ton, wskazując na brak szybkich obniżek stóp procentowych. To pozytywnie wpływa na złotego oraz sektor bankowy, który dzięki wysokim marżom odsetkowym osiąga rekordowe zyski. W efekcie indeks WIG-banki znalazł się na historycznych szczytach, mocno wspierając wzrosty WIG20 – wskazuje Krzysztof Kamiński, analityk Oanda TMS Brokers.
Na celowniku inwestorów znalazły się także walory Orlenu, którego akcje wróciły do łask z początkiem roku, przynosząc już blisko 50 proc. zysku. Publikacja zaktualizowanej strategii z początkiem 2025 r. sprawiła, że jeden z kluczowych czynników niepewności zniknął, a inwestorzy dużo łaskawiej spojrzeli na spółkę. Inwestorów dodatkowo zachęciły solidne wyniki kwartalne i zapowiedź wypłaty rekordowej dywidendy na poziomie 6 zł na akcję. – Nastawienie rynku do Orlenu przez wiele miesięcy 2024 r. było wyraźnie negatywne. Rosły obawy m.in. o trajektorię przyszłej dywidendy spółki i skalę koniecznego do poniesienia CAPEX-u. W przedstawionej strategii spółka nie zaskoczyła inwestorów nowymi dużymi projektami i starała się zaakcentować, że będzie zdolna do wypłaty wyższej dywidendy, niż założono w poprzedniej strategii. To pomogło inwestorom uwierzyć ponownie w spółkę. Dodatkowo po wynikach za IV kwartał 2024 r. zarząd zaskoczył pozytywnie rynek deklaracją wypłaty zdecydowanie wyższej dywidendy, niż zakładał rynek – wyjaśnia Krzysztof Pado, analityk DM BDM. Po mocnym odbiciu pole do dalszych zwyżek w krótkim terminie w jego ocenie jest mocno ograniczone. – Obecnie kurs nadrobił większość straty, jaką miał do stopy zwrotu WIG za ostatni rok. Stopa dywidendy także wróciła do jednocyfrowych poziomów. Może to wskazywać, że o tak dynamiczny ruch w górę jak z ostatnich miesięcy może być już coraz trudniej. Inwestorzy nie są już negatywnie pozycjonowani co do spółki, więc ciężej jej będzie pozytywnie zaskakiwać – zauważa ekspert.
Asseco Poland motorem indeksu mWIG40
Wśród spółek o średniej kapitalizacji hitem wśród inwestorów były akcje Asseco Poland. Działająca w branży IT firma najwyraźniej powiększyła grupę swoich zwolenników, bo trwający od kilku lat trend wzrostowy w 2025 r. wyraźnie przyspieszył, a kurs dotarł na nowe szczyty w okolicach 160 zł. Spółka obok banków była głównym motorem wzrostów mWIG40. – Asseco Poland jest kluczowym europejskim graczem w branży IT, znajduje się w długoterminowym trendzie wzrostowym ze względu na konieczność cyfryzacji gospodarki i administracji i ma mocno zdywersyfikowane przychody zarówno pod kątem geograficznym, jak i branżowym. Dużym plusem jest również wiodąca pozycja w branżach, w których działa (i to nie tylko w Polsce), wysoki udział przychodów z własnych produktów (prawie 80 proc.) oraz ponad 60-proc. udział przychodów powtarzalnych – argumentuje Adrian Kowollik, analityk East Value Research. Nie bez znaczenia dla inwestorów są także regularnie płacone sowite dywidendy. W tym roku ten trend zostanie podtrzymany, bo zarząd zapowiedział wypłatę z zysku za 2024 r. prawie 269 mln zł, czyli 3,94 zł na akcję, co będzie najwyższą dywidendą w historii spółki.