Wzrost przeciętnego wynagrodzenia o 7,7 proc. r./r. w marcu jest zgodny ze średnią prognoz ekonomistów dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”. Co ważniejsze – jest też lekko niższy niż w lutym (7,9 proc.) i w ogóle najniższy od ponad czterech lat. Ostatnio niższą dynamikę płac w sektorze przedsiębiorstw odnotowano w lutym 2021 r. Już od czterech miesięcy z rzędu mamy jednocyfrowy wzrost pensji rok do roku, co przez wcześniejsze trzy lata prawie nam się nie zdarzało.
Gwoli wyjaśnienia: dane z sektora przedsiębiorstw dotyczą wyłącznie firm (a więc nie sfery budżetowej), i to zatrudniających minimum dziesięć osób.
Stopy procentowe w dół już w maju?
Marcowe dane o dynamice płac w sektorze przedsiębiorstw – wciąż podwyższone, ale jednak wyraźnie niższe niż jeszcze w 2024 r. i niż w marcowej projekcji NBP, oraz pozostające w tendencji spadkowej – powinny być dla Rady Polityki Pieniężnej jednym z argumentów za tym, aby już na posiedzeniu 6-7 maja obniżyć stopy procentowe. Tak przynajmniej sugerowały wypowiedzi prezesa Glapińskiego i części członków Rady. - RPP jest nastawiona, żeby obniżać stopy, ale następne dane muszą dać potwierdzenie, że pozytywne trendy [z punktu widzenia RPP – red.] trwają – mówił podczas kwietniowej konferencji szef NBP.
Przeciętne zatrudnienie nadal wyraźnie w dół
Z wtorkowych danych GUS wynika także, że przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w marcu 6 mln 444 tys. etatów. To oznacza spadek o 0,9 proc. rok do roku (zgodny ze średnią prognoz dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”) i o 0,1 proc. względem lutego. Spadek zatrudnienia ze względu na sytuację demograficzną nie przekłada się na wzrost stopy bezrobocia, niemniej sugeruje wciąż zmniejszony popyt na pracę. Zdaniem ekonomistów, dopiero w drugiej połowie roku, wraz z żywszym ożywieniem inwestycyjnym, powinniśmy zobaczyć tutaj lepsze dane.