Ubiegły rok był jednym z najlepszych dla wszystkich trzech spółek, jeśli chodzi o wyniki finansowe. Kolejny też zapowiada się dobrze. Wyniki spółek w przyszłym rok powinny być także wysokie przede wszystkim dzięki dystrybucji. Zdaniem naszych rozmówców, którzy w kuluarach konferencji Enei, PGE i Tauronu komentowali wyniki finansowe, rząd pozwala na realizację solidnych wyników spółek energetycznych. Pozwala, to znaczy nie tworzy nowych przepisów prawa, które by te wyniki ograniczały. I niezależnie od ostatniej wypowiedzi premiera rządu otoczenie spółek jest relatywnie dobre. Nowe systemy wsparcia, jak rynki mocy, powstają.
Jednym z tematów ostatniego spotkania premiera Donalda Tuska z kierownictwem spółek energetycznych miały być m.in. ceny energii, choć bez sugestii, ile powinny wynosić. Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce przesunąć rewizję taryf dla gospodarstw domowych z lipca na październik.
– Pod koniec września kończy się okres mrożenia cen energii. Być może wypowiedź, że priorytetem spółek energetycznych nie powinna być maksymalizacja zysku, to sygnał, aby ich wnioski taryfowe na IV kwartał odzwierciedlały mniej lub bardziej oczekiwania rządu, a więc były odpowiednio niższe, w kierunku 500 zł/MWh – mówi Michał Kozak, analityk DM Trigon. Niezależnie od tego z konferencji wynikowych spółek wyłaniają się inne długoterminowe kwestie.
Co z wydzieleniem węgla?
Mimo że kwestia wydzielenia węgla ze spółek energetycznych zeszła w dyskusjach energetycznych na dalszy plan, to nadal jest ona kluczowa i ważna, zwłaszcza dla Polskiej Grupy Energetycznej. Według analityków wyniki tej spółki w dużej mierze w ostatnich latach to zasługa wsparcia regulacyjnego dla wytwarzania w postaci rynku mocy. W ostatnim roku zaś, tylko dzięki sprzyjającym warunkom rynkowym, w sektorze wytwarzania PGE wyszła na plus.
Patrząc na strategie wobec węgla, PGE jasno mówi, że nadal liczy na mechanizm wydzielenia, Tauron postanowił samemu zrestrukturyzować swój węglowy sektor, a Enea prawdopodobnie uznała, że wydzielenia nie będzie. Dlatego też będzie chciała te bloki węglowe zastąpić gazem w tych samych lokalizacjach, a także zwiększyć współspalanie biomasy, aby obniżyć poziom emisji. Enea więc podobnie jak Tauron będzie chciała samodzielnie wyjść z węgla, ale patrząc na mniej zaawansowany wiekowo niż Tauronu park wytwórczy, będzie to rozłożone w czasie. Władze spółki dużą wagę przywiązują do „zazielenienia” bloków węglowych biomasą. Spółka zapewnia, że będzie to biomasa krajowa, choć przyznaje nieoficjalnie, że ostatnie plany legislacyjne dotyczące zmiany definicji biomasy mogą wpływać na opłacalność tych decyzji.