Spółki energetyczne w kolejnych latach planują zwiększać wydatki inwestycyjne. Oczkiem w głowie Tauronu, Polskiej Grupy Energetycznej i Enei będą sieci dystrybucyjne.
Rząd oraz spółki energetyczne osiągnęły konsensus w potrzebie wydzielenia energetyki węglowej. Firmy różnią się w niuansach, ale są pewne, że ten proces powinien się rozpocząć w tym roku.
Energia jądrowa popłynie nawet siedem lat później niż planowano wcześniej. - O latach 2032 – 2033 nikt poważnie nie myślał – powiedziała w Katowicach minister przemysłu Marzena Czarnecka.
Indeksy spółek energetycznych rosną podczas dzisiejszej sesji giełdowej nawet o blisko 10 proc. To efekt zapowiedzi minister przemysłu Marzeny Czarneckiej, która wbrew wcześniejszym swoim wypowiedziom opowiedziała się, za „twardym” wydzieleniem elektrowni węglowych ze spółek energetycznych.
Jesteśmy zainteresowani jako Skarb Państwa, żeby przejąć aktywa węglowe od spółek energetycznych – powiedziała we wtorek minister przemysłu Marzena Czarnecka. Jej zdaniem stan polskiego sektora węglowego jest „tragiczny”. Podała też nową datę uruchomienia elektrowni atomowej
– Europa dopłaciła 750 mld USD do cen energii w ciągu roku, czyli wydaliśmy to na konsumpcję, podczas gdy Stany Zjednoczone wydały 750 mld USD na inwestycje w nowy przemysł czystej energii – mówi Joanna Maćkiewicz-Pandera, prezes Forum Energii.
Blackouty nam nie grożą, ale jeśli chodzi o ograniczenia dostaw, to odpowiedź nie jest jednoznaczna – mówi Grzegorz Onichimowski, prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych.
Spółka z Będzina planuje sprzedać swoje pozostałe udziały w Elektrociepłowni Będzin. To nie pozostało bez uwagi inwestorów. Walory spółki wzrosły o blisko 37 proc. na zakończenie poniedziałkowej sesji GPW.