Umowa na atom z USA w tym miesiącu

Nowa umowa z firmami z USA poprawi pozycję PEJ przy realizacji projektu budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. Ten realizujemy dalej z naszymi partnerami – mówi Wojciech Wrochna wiceminister przemysłu, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej

Publikacja: 18.04.2025 06:00

Umowa na atom z USA w tym miesiącu

Foto: gov.pl

Na jakim etapie jest dopinanie umowy pomostowej z Amerykanami, dotyczącej dalszej realizacji projektu jądrowego?

Jeszcze w kwietniu oficjalnie podpiszemy umowę pomostową. To formalność, bo z końcem marca osiągnęliśmy porozumienie co do warunków kontynuowania współpracy i teraz trwa proces uzyskiwania wszelkich niezbędnych zgód korporacyjnych zarówno po stronie Polskich Elektrowni Jądrowych jak i konsorcjum Westinghouse i Bechtel, które są niezbędne do tego, żeby formalnie ta umowa zaczęła obowiązywać. Jednocześnie kontynuujemy realizację zadań zleconych w ramach poprzedniej umowy, żeby nie wystąpiły żadne opóźnienia w procesie na projektowania elektrowni.

Jest porozumienie, ale czy mamy pewność, że przed właściwym podpisaniem porozumienie nic się już nie zmieni?

Odbyło się posiedzenie komitetu sterującego, który formalnie zatwierdził wszystkie kluczowe postanowienia umowy. Negocjacje tego typu są prowadzone na podstawie pisemnej wymiany uzgodnień, dlatego wszystkie poczynione ustalenia zostały odpowiednio udokumentowane.

Czy można zdradzić, które elementy były przedmiotem negocjacji i na których polskiej stronie najbardziej zależało?

Kluczowym elementem dla polskiej strony, było osiągnięcie stanu, w którym umowa ma charakter partnerski. Oznacza to, że nie jesteśmy jedynie biorcami lub nabywcami amerykańskiej technologii, a nasi partnerzy nie pełnią wyłącznie roli dostawców usług związanych z projektowaniem elektrowni. Będziemy mieć umowę, która sprawia, że obie strony ponoszą odpowiedzialność za jej realizację. Przedstawiliśmy konsorcjum liczne wymogi dotyczące integracji prac czy precyzyjnego określenia terminów dostarczenia poszczególnych produktów objętych umową. Poprawiono również postanowienia w kwestiach odpowiedzialności stron za jakość produktów i terminowość ich dostarczenia. Mając na uwadze, że wydatkujemy środki publiczne, musimy zachować szczególną kontrolę nad realizowanymi pracami, nowa umowa zaś to zapewnia.

Czyli dotychczas Polskie Elektrownie Jądrowe i rząd nie były zadowolone z formy współpracy?

Jesteśmy zadowoleni z dotychczasowej współpracy z konsorcjum, ale uważamy, że wymogi, o których wspominałem, przełożą się na wzrost jej wartości i jakości. Zwłaszcza że wchodzimy w okres, w którym wydatki środków publicznych będą rosnąć.

Na bazie dotychczasowej umowy PEJ nie miał pełnej wiedzy, za co płacimy stronie amerykańskiej ponad milion dolarów dziennie. To się zmieni?

Nie chcę dyskutować o konkretnych kwotach. Ale tak jak powiedziałem, naszym celem było m.in. zwiększenie efektywności oraz lepsza kontrola kosztów i to udało nam się osiągnąć. Doprecyzowaliśmy zasady współpracy w zakresie tego co, kiedy i za ile będzie dostarczone, z jednoczesnym poddaniem konsorcjum odpowiedzialności, w tym odpowiedzialności odszkodowawczej, za niezrealizowanie w terminie, na przykład poprzez wprowadzenie kar umownych...

…tych kar umownych za niedotrzymanie pewnych elementów wynikających z umowy wcześniej nie było?

Poprzednia umowa zawierała w tym elemencie pewne braki.

Jeśli doszłoby do ewentualnych sporów, to przed jakim arbitrażem będzie toczyło się postępowanie? Amerykanie chcieli, aby to był Waszyngton…

Nasza współpraca opiera się na polskim prawie – to po pierwsze. Postanowienia umowy także są spisane w języku polskim. Poprzednia umowa była przygotowana jedynie w wersji angielskiej. Co do arbitrażu, po negocjacjach ustaliśmy, że ewentualne spory rozstrzygać będzie sąd arbitrażowy przy Międzynarodowej Izbie Handlowej z siedzibą w Paryżu. Dodatkowo istotne jest, że jeżeli żaden z arbitrów wskazanych przez strony nie będzie polskim prawnikiem, to takim polskim prawnikiem musi być przewodniczący.

Skoro porozumienie udało się osiągnąć w późnych godzinach nocnych 31 marca, to dlaczego tak długo musimy czekać na decyzje organów korporacyjnych po obu stronach?

Proces uzyskiwania zgód korporacyjnych spółek, które podpisują umowę pomostową, to wieloetapowa procedura, która wiąże się z koniecznością załączenia wielu zgód i opinii zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych. W negocjacjach uczestniczyła m.in. Prokuratoria Generalna, która również wyda formalną opinię na temat umowy. To po prostu zajmuje czas.

Czy umowa pomostowa zmienia wartość kontraktu?

Umowa pomostowa jest nową umową z nowym budżetem. Poprzednia umowa (ESC) wygaśnie w momencie formalnego zakończenia prac zleconych w jej ramach. Dlatego produkty i budżet, który został na nią przewidziany wciąż jest realizowany. Dla nowej umowy zabezpieczono natomiast nowy budżet. Kwoty na obecnym etapie nie mogę zdradzić.

Umowa pomostowa (EDA), jak sama nazwa wskazuje, jest pomostem między kończącą się umową na zaprojektowaniem elektrowni (ESC) a umową na wybudowanie elektrowni (EPC), która jest przed nami. Kiedy umowa na wybudowanie elektrowni może zostać podpisana?

Chcielibyśmy tę umowę zawrzeć jak najszybciej. Niestety, tutaj również mamy spore opóźnienie zastane po poprzednikach, które musimy nadrabiać. Równolegle z rozpoczęciem prac w ramach umowy EDA rozpoczniemy więc negocjacje umowy wykonawczej. Warto też zauważyć, że część wypracowanych już rozwiązań kontraktowych zostanie wprost przeniesionych z umowy EDA do umowy na realizację elektrowni, co powinno skrócić czas negocjacji. Chcielibyśmy, żeby jej zawarcie zbiegło się z terminem udzielenia przez Komisję Europejską zgody na pomoc publiczną, ponieważ te dwa elementy są niezbędne do prowadzenia dalszych prac w projekcie.

Przejdźmy do notyfikacji, bo zgoda na pomoc publiczną KE jest najważniejsza – to być albo nie być tego projektu. Wniosek jest w notyfikacji od ubiegłego roku. Kiedy możemy spodziewać się zgody Komisji Europejskiej?

Zwykle proces uzyskiwania zgody KE zajmuje 1,5 roku lub nawet więcej. Liczymy jednak, że w naszym wypadku będzie to krótszy okres. Bruksela dobrze już zna treść naszego zgłoszenia, bo bardzo ciężko nad tym pracujemy i w tym upatrujemy szansy, że ten proces będzie skrócony względem innych, podobnych wniosków notyfikacyjnych. Optymalne jest uzyskanie zgody Komisji Europejskiej do końca tego roku, tak żeby przyszły rozpocząć z jasną wizją warunków pracy w ramach decyzji KE i skupić się na zamknięciu finansowania inwestycji, procesie pozwoleniowym oraz pracach przygotowawczych do budowy elektrowni w terenie.

Na opłacalność projektu jądrowego wpływać będzie pogodzenie energii jądrowej z OZE w systemie energetycznym. Atom będzie pracował ciągle i będzie stwarzał konkurencje dla OZE, kiedy tej energii będzie dużo w systemie. Konieczna będzie zmiana unijnego rynku energii, która preferuje przede wszystkim tę energię z OZE (merit order)?

Ewidentnie mamy w UE problem, który wynika z kształtu europejskich rynków energii, które poprzez merit order kształtują na rynkach krótkoterminowych jej cenę, opartą na koszcie zmiennym. To powoduje, że w wielu momentach w ciągu dnia, gdy mamy wysoką generację OZE, cena na rynku jest bliska zera albo wręcz ujemna. W rezultacie nie mamy wyceny mocy, czyli tego, na czym najbardziej zależy nam z perspektywy bezpieczeństwa. Tym dysponuje każde źródło dyspozycyjne, w tym atom, który dodatkowo jest źródłem zeroemisyjnym. Odpowiedzią na te problemy jest zmiana modelu rynku (co wymaga zmiany prawa), albo wprowadzenie do europejskich rynków energii dodatkowego elementu, jakim byłaby wycena mocy. Można tego dokonać na przykład poprzez upowszechnienie mechanizmów płatności za moc, rynków mocy albo w inny sposób, którego elementem mogłoby być wprowadzenie rynku dwutowarowego.

Czy te zmiany wymagają korekt w obecnych dyrektywach i unijnych rozporządzeń?

Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby sztywne zapisanie zmian w prawodawstwie, bo to da inwestorom większą pewność i nie będzie każdorazowo musiało wiązać z przeprowadzeniem procedury notyfikacyjnej, nawet jeżeli miałaby być uproszczona i oparta na wcześniejszych znanych zasadach. Są jednak możliwe jednorazowe decyzje w ramach procedury notyfikacyjnej, na co liczymy.

Pytam o miejsce energii atomu w sieci, bo to jest jeden z elementów, który może nam pozwolić na osiągnięcie dość atrakcyjnej, jak na atom, ceny 470–550 zł za MWh. Czy osiągnięcie tej ceny jest realne?

Ona jest jak najbardziej możliwa. Po pierwsze, widełki, które są wskazane w naszym wniosku notyfikacyjnym, wynikają z obecnej analizy scenariuszy, zarówno tych negatywnych, jak i pozytywnych. W scenariuszu negatywnym ta kwota będzie bliższa 550 zł, w scenariuszu pozytywnym bliższa 470 zł. Po drugie jest wiele warunków, które będą składały się na finalną kwotę, w tym m.in. koszt umowy realizacyjnej, koszty własne inwestora, kursy walut, które zostały uwzględnione, i inne parametry. Na część z nich mamy wpływ i staramy się je obniżyć. Pamiętajmy jednocześnie o tym, że Komisji Europejskiej notyfikujemy model wyliczenia ceny wykonania projektów w kontrakcie różnicowym, czyli formułę na podstawie pewnych zmiennych, a nie konkretną cenę.

CV

Wojciech Wrochna

jest prawnikiem i ekspertem z zakresu energetyki. Specjalizuje się w prawie energetycznym i europejskim prawie gospodarczym ze szczególnym uwzględnieniem zagadnień konkurencji i regulacji, w tym pomocy publicznej i kwestii regulacji, a także inwestycji i transakcji między podmiotami działającymi na rynkach regulowanych. Od prawie 15 lat doradza w projektach inwestycyjnych w zakresie wytwarzania energii, w tym OZE i energetyki jądrowej oraz wykorzystania wodoru w energetyce i transporcie. Donald Tusk powołał go w ub.r. na stanowisko pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej oraz na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Przemysłu.

Energetyka
PGE i Tauron mogą zaoferować niższe taryfy
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Energetyka
Tauron zyska w tym roku kolejne projekty OZE. Do akwizycji podchodzi z ostrożnością
Energetyka
O czym rozmawiał premier z szefami spółek energetycznych? Znamy szczegóły
Energetyka
Tauron z mniejszym zyskiem, ale z węglem na dłużej?
Energetyka
PGE notuje mniejsze straty niż przed rokiem
Energetyka
Energetyczne spadki po zapowiedziach premiera. Chodzi o zyski