Inflacja w marcu potwierdzona na poziomie 4,9 proc. r./r., co zdaniem ekonomistów PKO BP oznacza, że piątki z przodu w 2025 już najpewniej nie zobaczymy. Jednocześnie miesięczny wzrost cen został zrewidowany do 0,2 proc. z 0,1 proc. według wstępnego szacunku. Inflacja usług spowolniła do 6,4 proc. r./r. z 6,6 proc. r./r. w lutym, a towarów przyspieszyła nieznacznie do 4,4 proc. r./r. z 4,3 proc. r./r.
Inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) w marcu utrzymała się na poziomie 3,6 proc. r./r., takim samym jak w lutym, mimo oczekiwań na spadek do 3,5 proc. r./r. To oznacza, że inflacja bazowa nadal nieznacznie przekracza dopuszczalny przedział odchyleń od celu NBP. Jednak wiele wskazuje na to, że w kolejnych miesiącach znajdzie się już w tym przedziale i pozostanie w nim na dłużej. Potwierdza to m.in. impet inflacji bazowej, który systematycznie się obniża. Inflacja po wyłączeniu cen administrowanych wyniosła 3,4 proc. r./r., utrzymując poziom zbliżony do wyników z ostatnich siedmiu miesięcy. Według ekonomistów PKO BP odczyt nie powinien wpłynąć na nastawienie RPP, bardziej kluczowy będzie wstępny odczyt inflacji CPI za kwiecień. – Nadal oczekujemy obniżki stóp procentowych na posiedzeniu w maju – stwierdzili.
Czytaj więcej
Jak wynika z VIII edycji corocznego badania realizowanego przez pracownię Indicator na zlecenie Warszawskiego Instytutu Bankowości i Fundacji GPW „Poziom wiedzy finansowej Polaków 2025”, aż 59 proc. badanych po ostatnich 12 miesiącach uważa, że należy więcej i regularniej oszczędzać na tzw. czarną godzinę, a połowa z nich deklaruje, że oszczędności powinny być dywersyfikowane.
Stopy w dół, ale kiedy i o ile?
Jak piszą w „Dzienniku Ekonomicznym” specjaliści z PKO BP, członek RPP Wiesław Janczyk ocenił, że istnieje duża szansa na obniżkę stóp na najbliższych posiedzeniach RPP, a do końca roku możliwe jest cięcie o 50–100 pkt baz. Dodał, że zejście ze stopami do 3,5 proc. w 2026 to obecnie trudny do realizacji scenariusz. Zwrócił uwagę, że ofensywna polityka celna USA, według dostępnych obecnie szacunków, będzie powodować spowolnienie gospodarki światowej, w tym gospodarek państw europejskich, do których Polska eksportuje towary i usługi, co może ograniczać aktywność ekonomiczną przedsiębiorstw i zmniejszać skłonność do zakupów ze strony konsumentów. Jednocześnie podkreślił, że podwyższona inflacja jest wciąż wyzwaniem globalnym.