Ogłoszony na początku kwietnia przez Donalda Trumpa Dzień Wyzwolenia Ameryki, który dotyczył nałożenia wysokich taryf celnych na importowane towary, spowodował liczne zawirowania gospodarcze i polityczne na całym świecie. Swoje piętno odcisnął również na rynkach ropy naftowej i gazu ziemnego oraz powstających z nich półproduktów i produktów.
Wystarczy zauważyć, że w tym miesiącu następstwem działań USA był spadek kursu ropy Brent z niespełna 75 USD za baryłkę do poniżej 62 USD. Obecnie oscyluje w pobliżu 66 USD. Z tak niskimi wycenami rynek miał ostatnio do czynienia w 2021 r.
W Europie z trendu wzrostowego na spadkowy przeszły notowania gazu. Na kluczowej giełdzie TTF surowiec z dostawą na maj kosztował w ostatnich dniach już nawet poniżej 34 euro za MWh. Obecnie jego cena jest niewiele wyższa. W tym przypadku szczyt notowań miał jednak miejsce w połowie lutego (kurs wynosił wówczas ponad 57 euro), a późniejsze działania Trumpa tylko wzmocniły dalsze przeceny. Ponadto trzeba pamiętać o silnej korelacji cen błękitnego paliwa z temperaturami na lokalnych rynkach, które spowodowały mocną zniżkę zapotrzebowania na gaz.
Wśród produktów ropopochodnych istotne spadki cen notują m.in. paliwa płynne. Z najnowszych danych e-petrol.pl wynika, że średnia detaliczna cena oleju napędowego wynosi w Polsce już 5,98 zł za litr, a benzyny Pb95 jednie 5,89 zł. Tym samym oba paliwa są najtańsze od października 2024 r.
Orlen minimalizuje ryzyko dzięki zdywersyfikowanemu portfelowi
Otoczenie rynkowe, w tym sytuację związaną z polityką celną amerykańskiej administracji, nieustannie monitoruje i analizuje m.in. Orlen, największa notowana na GPW spółka z branży paliwowej. W jej ocenie temat wpływu taryf celnych na działalność koncernu i związanych z nimi kosztami czy profitami, jest złożony i wymaga szczególnej weryfikacji. „W najbliższych miesiącach spodziewamy się, że sytuacja w kluczowych branżach, takich jak energetyka, przerób ropy czy petrochemia, nadal będzie charakteryzować się pewnym poziomem zmienności. Wynika to m.in. z niestabilności geopolitycznej, wahań cen surowców energetycznych, możliwych zmian regulacji czy dotyczących polityki handlowej” – informuje zespół prasowy Orlenu.