Były zarząd Orlenu uzasadniał cenę sprzedaży aktywów Lotosu przyszłą synergią dzięki współpracy z inwestorami wyłonionymi w ramach tego procesu, a także warunkami, które wyznaczyła Komisja Europejska. Tymczasem zdaniem NIK szacowane na ok. 10,7 mld zł synergie miały charakter poglądowy i niepewny. - Uwzględniając je w decyzji o połączeniu, były zarząd Orlenu spowodował, że Spółka i tym samym Skarb Państwa zostały narażone na potencjalne straty gospodarcze. Fuzja zrodziła również ryzyka dla bezpieczeństwa paliwowego Polski – czytamy w raporcie.
NIK przeprowadziła kontrolę dotyczącą fuzji Orlen z Grupą Lotos, zrealizowanej z uwzględnieniem środków zaradczych określonych przez Komisję Europejską. To uzupełnienie zakończonej w 2024 r. kontroli NIK „Realizacja działań w zakresie poprawy bezpieczeństwa paliwowego w sektorze naftowym”. - Ówczesny zarząd Orlenu uniemożliwił przeprowadzenie kontroli w spółce, co zdaniem Izby stanowiło naruszenie konstytucyjnego oraz ustawowego prawa NIK do kontroli podmiotów działających z udziałem państwa.
NIK: Nieopłacalna fuzja
Fuzja miała umożliwić zwiększenie wartości firmy, pozyskanie nowych rynków zbytu, zwiększenie przewagi konkurencyjnej na dotychczasowym rynku. NIK ustaliła, że transakcja od samego początku nie miała uzasadnienia ekonomicznego, nie zostały określone korzyści, których uzyskanie świadczyłoby o osiągnięciu celu połączenia.
Z uwagi na skalę przedsięwzięcia transakcja była przedmiotem postępowania przed Komisją Europejską. Procedura KE zakończyła się ustaleniem tzw. środków zaradczych, polegających m.in. na zbyciu 30 proc. udziałów w rafinerii w Gdańsku z prawem do processingu, zbyciu działalności hurtowej, dodatkowym prawie nabywania paliw w ramach umowy off-take, dostępie do pojemności magazynowych dla ropy naftowej, świadczeniu usług logistycznych w zakresie transportu paliw do terminali, sprzedaży spółki Lotos Biopaliwa sp. z o.o.; zbyciu dziewięciu terminali paliw (pięciu należących do Grupy Lotos i czterech należących do Orlenu) na rzecz niezależnego operatora logistycznego, zwolnieniu pojemności magazynowych Grupy Lotos i Grupy Orlen w wybranych terminalach, realizacji inwestycji w terminalu w Szczecinie i jego sprzedaży, zbyciu co najmniej 389 stacji paliwowych sieci Grupy Lotos, sprzedaży udziału Grupy Lotos w JV Lotos Air BP, zawarciu umowy na dostawy paliwa lotniczego, zwolnieniu pojemności Grupy Lotos na paliwo lotnicze, dezinwestycji lub długoterminowej dzierżawie aktywów asfaltowych Grupy Lotos.
- Zakres środków zaradczych negocjowany przez Orlen z Komisją Europejską, niezmiennie negatywnie wpływał na ekonomiczną opłacalność przedsięwzięcia. Ostateczny pakiet środków zaradczych był wyjątkowo dotkliwy, szczególnie z uwagi na zakres dezinwestycji, a w dalszej perspektywie spowodował zmniejszenie potencjału synergicznego połączenia. Na etapie rozmów z inwestorami Orlen nie pozyskał korzystnych cenowo ofert, za wyjątkiem oferty MOL [który nabył stacje Lotosu w Polsce - red.], mimo to dążył do finalizacji procesu fuzji – uważa NIK.