W tym kontekście BDO swobodnie może mówić o byciu w gronie liderów w zakresie atestacji raportów ESG za 2024 rok. Już dziś realizujemy kilkanaście projektów atestacyjnych dla spółek giełdowych, a oprócz tego prowadzimy wiele złożonych projektów doradczych wspierających firmy w przygotowaniu do zgodnego i rzetelnego raportowania. Dla nas to nie tylko powód do dumy, ale przede wszystkim realne potwierdzenie zaufania, jakim obdarzają nas klienci – często jako jedną z firm pierwszego wyboru.
To zaufanie nie wzięło się znikąd. Od kilku lat konsekwentnie inwestowaliśmy w wiedzę, rozwój zespołu i zrozumienie nowego krajobrazu regulacyjnego. Tworzyliśmy multidyscyplinarny zespół ESG, szkoliliśmy ekspertów, angażowaliśmy się w dialog z rynkiem i środowiskiem regulatorów. Dziś widzimy, że ta strategia przynosi efekty. Jesteśmy gotowi nie tylko do atestacji, ale też do merytorycznego wspierania firm w ich drodze do bardziej odpowiedzialnego, przejrzystego i zrównoważonego raportowania.
Pierwsze projekty atestacyjne, które już prowadzimy, jasno pokazują jedno: nie istnieje jeden szablon raportowania ESG. Każda organizacja ma swoje indywidualne podejście, zarówno do zrównoważonego rozwoju jako takiego, jak i do samych procesów raportowania. Są firmy z dużym doświadczeniem, które traktują temat strategicznie i kompleksowo, ale są też takie, które dopiero uczą się języka standardów raportowania zrównoważonego rozwoju czyli ESRS i budują podstawy do przyszłej sprawozdawczości.
Wspólnym mianownikiem dla wszystkich jest konieczność zrozumienia standardów ESRS, które – mimo że przetłumaczone i w części poprawione – nadal pozostawiają wiele do życzenia. Nieprecyzyjne sformułowania, brak jednoznacznych interpretacji i wiele punktów otwartych powodują, że proces raportowania – zamiast być prostą drogą – często przypomina podróż przez nie do końca rozpoznane terytorium. To z kolei wpływa na jakość danych, sposób prezentacji informacji i w konsekwencji na skuteczność samego atestowania.
Na to wszystko nałożył się jeszcze tzw. pakiet Omnibus, który w styczniu spowodował „wstrzymanie oddechu” w wielu firmach, a w lutym – po ogłoszeniu propozycji uproszczeń – wywołał falę euforii i złudnego przekonania, że temat ESG można odłożyć na półkę. Otóż nie można. Chyba że wcześniejsze podejście do ESG było jedynie grą pozorów – swoistą „grą w zielone”.
Tymczasem zrównoważony rozwój to nie trend – to fundament nowoczesnego, odpowiedzialnego biznesu. Nie ma już odwrotu z tej drogi, jeśli myślimy o długofalowym rozwoju firm, który przynosi korzyści nie tylko właścicielom, ale też otoczeniu, środowisku i przyszłym pokoleniom. ESG to nie obowiązek, to konieczność, a zarazem szansa na realną zmianę modelu funkcjonowania przedsiębiorstw. Zacznijmy dostrzegać realne korzyści z ESG, zwłaszcza w perspektywie długofalowej, zamiast traktować te obowiązki jako koszt.
Rola biegłego rewidenta w tym procesie jest i będzie coraz bardziej istotna. Nie tylko jako osoby atestującej dane, ale jako partnera wspierającego wiarygodność całego ekosystemu informacji niefinansowej. BDO – z wiedzą, doświadczeniem i zaufaniem rynku – jest gotowa, by tę rolę pełnić w sposób odpowiedzialny, profesjonalny i skuteczny.
Materiał Partnera