Obniżono poprzeczkę raportowania ESG

Aż o 80 proc. zmniejszy się liczba firm objętych regulacjami unijnej dyrektywy CSRD, których zasięg zostanie ograniczony do największych przedsiębiorstw.

Publikacja: 27.02.2025 06:00

Obniżono poprzeczkę raportowania ESG

Foto: Adobestock

– Dobrze, że Komisja Europejska wprowadza uproszczenia w raportowaniu i że regulacje będą wdrażane wolniej, ale szkoda, że poinformowano o tym tak późno, gdy wiele firm poniosło już wysokie koszty – ocenia Mirosław Kachniewski, prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych, nie kryjąc wzburzenia „wołającym o pomstę do nieba” procesem regulacji w Unii na wieść o ogłoszonym w środę w Brukseli projekcie Omnibus Simplification Package. To pakiet uproszczeń szeregu unijnych przepisów dotyczących zrównoważonego rozwoju opartego na zasadach ESG, w tym dyrektywy CSRD (dotyczącej raportowania zrównoważonego rozwoju), CSDDD (dyrektywy o należytej staranności przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju), a także unijnej taksonomii.

Jak podkreślał Valdis Dombrovskis, komisarz UE ds. gospodarki, przewidziane w unijnym pakiecie uproszczenie i ograniczenie zasięgu raportowania mają rocznie przynieść europejskim firmom ok. 6,3 miliarda euro oszczędności na kosztach administracyjnych związanych z przygotowaniem raportów, a także ze zbieraniem danych niefinansowych.

W tym danych i wskaźników związanych z unijną taksonomią, która pomaga firmom określić, jaka część ich biznesu jest zrównoważona środowiskowo i na ile. Teraz dla znaczącej większości firm raportujących zgodnie z CSRD ma ona być już nie obowiązkowa, ale dobrowolna.

Oszczędność dla MŚP

Na obniżeniu kosztów administracyjnych związanych z ESG mają skorzystać przede wszystkim małe i średnie firmy. Jak przypominał komisarz, stanowią one 99 proc. przedsiębiorstw w Unii, a połowa z nich narzekała w badaniach na obowiązki związane ze zrównoważonym raportowaniem.

Upraszczający pakiet omnibus zdejmie z nich ten ciężar. Według projektu CSRD obejmie tylko największe spółki – z co najmniej 1000 pracowników (co oznacza dwukrotne podwyższenie dotychczasowego poziomu), przy utrzymaniu 50 mln euro rocznych obrotów. Jak szacuje KE, oznacza to aż 80 proc. zmniejszenie liczby podmiotów zobowiązanych do raportowania zrównoważonego rozwoju. Ten obowiązek obejmie już nie około 50 tysięcy, ale 10 tysięcy największych firm, gdyż nad zrównoważonymi raportami nie będą musiały już pracować małe i średnie spółki giełdowe.

Jak jednak zaznaczała Maria Luís Albuquerque, komisarz Unii Europejskiej ds. usług finansowych, końcowa liczba firm sporządzających raporty według CRSD może być większa. Jej zdaniem wiele mniejszych przedsiębiorstw będzie zbierać dane niefinansowe i sporządzać zrównoważone raporty dobrowolnie albo pod presją swoich klientów, inwestorów czy instytucji finansowych (np. by móc skorzystać z zielonych kredytów czy grantów)

Komisja zakłada jednak ograniczenie zakresu informacji niefinansowych, których duże spółki będą mogły wymagać od firm MŚP będących w ich łańcuchu wartości. Co więcej, zapowiedziane w środę zmiany w dyrektywie CSDDD zakładają, że obowiązek badanie należytej staranności obejmie tylko bezpośrednich partnerów biznesowych dużych firm, które też będą musiały ich sprawdzać pod kątem ESG już nie co roku, a co pięć lat.

Dużą zmianą jest uproszczenie obowiązujących europejskich standardów sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju, rezygnacja z tzn. standardów sektorowych, a także zatrzymanie na dwa lata zegara wdrażania CSRD w kolejnych grupach firm. Podczas gdy największe spółki giełdowe muszą się dostosować do zapisów dyrektywy w tym roku (w raportach za 2024 r.), to już duże prywatne firmy, które miały być objęte tym obowiązkiem w 2026 r., oraz mniejsze firmy giełdowe (w 2027 r.) zyskają dwa lata więcej na przygotowania.

Niepotrzebny koszt

Jak jednak zaznacza prezes SEG, wysokie i niepotrzebne koszty przygotowania raportów za 2024 r. poniosło około 100 dużych spółek giełdowych z zatrudnieniem na poziomie 500–1000 osób, które mają już nie być objęte CSRD. Zbędne koszty poniosła też część przedsiębiorstw, w tym duże spółki niepubliczne i nieco mniejsze giełdowe (z 250–500 pracownikami), które dyrektywa CSRD miała objąć w przyszłym roku. Według szacunków SEG w tej grupie jest 150–170 spółek z GPW, a część z nich zaczęła już przygotowania. Jak wyjaśnia Mirosław Kachniewski, spółki, które poważnie podeszły do nowych obowiązków i chciały w przyszłym roku solidnie przygotować zrównoważone raporty za 2025 r., musiały już w 2024 r. przygotować proces istotności danych niefinansowych tak, by móc je zbierać od stycznia br. – Wygrały więc firmy, które jeszcze nie podjęły żadnych przygotowań i czekały z nimi na ostatnią chwilę – podkreśla Mirosław Kachniewski, dodając, że ogłoszone w środę zmiany oznaczają znaczące opóźnienie w realizacji celów ESG.

– Moim zdaniem jest to krótkoterminowy środek reaktywny i polityczny, który osłabi podejście Europy do aspektów klimatycznych i zrównoważonego rozwoju, a także podważy podejście do zrównoważonego rozwoju i konkurencyjności – ocenia Robert Adamczyk, członek zarządu Forum Odpowiedzialnego Biznesu. Według niego formalno-prawny obowiązek przygotowania raportu zrównoważonego rozwoju obejmie co najmniej 300 podmiotów w Polsce zamiast 3,5–3,8 tysiąca firm, jak wcześniej oceniano.

Również Dariusz Kryczka, partner w EY Law, ocenia, że wejście w życie przepisów w obecnym brzmieniu – z bardzo szerokim zakresem uproszczeń – może istotnie ograniczyć skuteczność wysiłków podejmowanych w ostatnich latach na rzecz poprawy transparentności przedsiębiorstw.

ESG
Raportowanie niefinansowe. Sytuacja jest niepokojąca, ale widać poprawę
Materiał Promocyjny
Polski czy zagraniczny? Jaki rachunek maklerski wybrać?
ESG
Raportowanie ESG pochłonie w giełdowych spółkach dużo pieniędzy
ESG
Przygotowanie raportów ESG wymaga jeszcze dużo pracy
ESG
Inwestorzy w swoich decyzjach patrzą na ESG
ESG
Raportowanie ESG. Obraz jest alarmujący
ESG
Polacy mają swoje zdanie