Z badania przeprowadzonego przez firmy doradcze Crowe i Envirly wynika, że tylko 14 proc. polskich firm jest przygotowanych do prowadzenia sprawozdawczości w zakresie ESG (kwestii związanych z ochroną środowiska, odpowiedzialnością społeczną i ładem korporacyjnym) zgodnie z obowiązującymi regulacjami. Z giełdowymi spółkami nie jest dużo lepiej, na co wskazują m.in. odpowiedzi uzyskane przez naszą redakcję od firm, których akcje wchodzą w skład indeksu WIG20. Jest tak, mimo że działania przygotowawcze do raportowania ESG były w wielu przypadkach podejmowane już kilka lat temu.
Dużym wyzwaniem jest pozyskanie odpowiednich danych
W Santander Bank Polska raport ESG za 2024 r. będzie 12. coroczną publikacją dotyczącą zrównoważonego rozwoju. Mimo to w nowym sprawozdaniu trzeba uwzględnić dodatkowe informacje. W ostatnich miesiącach pracowano m.in. nad pełniejszą integracją zagadnień istotnych z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju ze strategią biznesową banku. Pozwala to na bardziej skuteczne zarządzanie zagadnieniami i celami, które wynikają z badania tzw. podwójnej istotności. Polega ona na określeniu, a następnie opublikowaniu w raporcie ESG najistotniejszych spraw z punktu widzenia wpływu wywieranego przez firmę na otoczenie (środowisko i społeczeństwo) oraz kwestii mogących mieć duży istotny wpływ na kondycję finansową firmy. W Santanderze dotyczyły one pięciu obszarów: zmian klimatu, własnej siły roboczej, zaangażowania banku na rzecz lokalnych społeczności, klientów oraz kwestii zarządczych.
Do raportowania ESG, zgodnego z najnowszymi krajowymi i unijnymi wytycznymi, intensywnie przygotowują się m.in.: JSW, na czele których stoi Ryszard Janta (pierwszy od góry), KGHM, którego prezesem jest Andrzej Szydło, Kruk kierowany przez Piotra Krupę, Pekao zarządzane przez Cezarego Stypułkowskiego oraz PGE i Santander Bank Polska, firmy których prezesami są odpowiednio Dariusz Marzec i Michał Gajewski.
W ostatnich latach Santander kluczowe wskaźniki prezentowane w raportach ESG poddawał dobrowolnie niezależnej atestacji. Obecnie pracuje nad pozyskaniem dodatkowych danych. Mimo to, z uwagi na rosnące wymogi raportowe określone przez UE, widzi dużą potrzebę wypracowania sektorowych rozwiązań dotyczących pozyskiwania niezbędnych danych, w szczególności w zakresie kwestii klimatycznych i taksonomicznych (zrównoważone środowiskowo działania gospodarcze). – Tu niezbędne są szczegółowe dane dotyczące naszych klientów czy dostawców, których większość z nich nie ma, ponieważ nie podlegają jeszcze wymogom raportowym – twierdzi Beata Kubida, menedżerka zespołu zrównoważonego rozwoju i ESG w Santanderze.
Do raportowania ESG przygotowuje się Alior Bank. W związku z tym m.in. opracował metodyki kalkulacji śladu węglowego oraz ujawnień taksonomii UE. – Największym wyzwaniem jest pozyskanie danych dotyczących emisji w zakresie 3, a zwłaszcza w kat. 13 i 15, które są niezwykle istotne w kontekście wpływu instytucji w sektorze finansowym. Dużym wyzwaniem związanym z brakiem praktyk rynkowych jest podejście do wyceny przewidywanych skutków finansowych zidentyfikowanych ryzyk i szans w procesie analizy podwójnej istotności – podaje Krzysztof Bełz, dyrektor działu strategii ESG w Alior Banku. W spółce trzy najważniejsze obszary, które spełniają kryterium podwójnej istotności, dotyczą zmian klimatu, własnych zasobów pracowniczych oraz konsumentów i użytkowników końcowych.