Indeks WIG-nieruchomości wspina się na kolejne wieloletnie maksima, w środę próbował przebić barierę 4,9 tys. pkt. Jeśli spojrzymy na ostatnie tygodnie, branżowy indeks od marca porusza się bardzo podobnie jak WIG20 czy WIG, tańcząc razem z nimi w takt wojny celnej.
Motorem napędowym zróżnicowanego branżowego indeksu są deweloperzy mieszkaniowi. Nic dziwnego, tę grupę wspiera też gołębi piwot prezesa NBP z początku kwietnia, czyli zadeklarowanie, że w 2025 r. jest jednak pole do obniżania stóp procentowych, i to być może już w maju. Stawki WIBOR momentalnie zareagowały na tę zapowiedź. Dla nabywców mieszkań stopy to fundamentalny czynnik, bo mają one wpływ na dostępność i koszt kredytu. Cały 2024 r. i początek bieżącego to zmniejszona sprzedaż mieszkań właśnie z powodu trudno dostępnego i drogiego kredytu.
Od połowy marca indeks WIG-nieruchomości zyskał prawie 14 proc. W awangardzie wzrostów są Develia (27 proc.), Atal (19 proc.), Dom Development (18 proc.), Archicom (17 proc.) i Murapol (11 proc.). Ale nie wszyscy korzystają z poprawy nastrojów – żadnych większych zmian nie widać na wykresach Wikany, Lokum i Marvipolu.
Pytanie, czy kursy mieszkaniowych deweloperów raczej już uwzględniają potencjalną obniżkę stóp i ożywienie popytu czy faktyczny ruch RPP w maju może być jeszcze paliwem?