Coraz łagodniejszy ton amerykańskiej administracji w sprawie ceł spowodował, że na rynkach znów zagościł optymizm. W pełni udzielił się on także inwestorom na warszawskiej giełdzie, którzy od początku sesji przystąpili do zakupów. Prawdziwe uderzenie popytu widać było jednak w drugiej części dnia.
WIG20 w pierwszej części dnia zyskiwał niecałe 2 proc., a jego wzrosty napędzały m.in. banki, a także wyraźne wzrosty KGHM. Mocno prezentowały się jednak także średnie i małe spółki, dzięki czemu indeksy mWIG40 oraz sWIG80 już przed południem ustanowiły nowe historyczne rekordy.
Dzień rekordów na GPW
Mimo tych dobrych nastrojów, malkontenci mogli czuć jednak pewien niedosyt. Praktycznie w całej Europie mieliśmy przewagę wzrostów, a niemiecki DAX rósł w ciągu dnia nawet blisko 3 proc. W drugiej części notowań inwestorzy na GPW postanowili jednak nie być gorsi. Wejście do gry Amerykanów, którzy dzień na Wall Street także zaczęli od mocnych wzrostów, dał również sygnał do odważniejszego ataku popytu na GPW. W pewnym momencie i u nas można było mówić o szale zakupów, gdyż WIG20 zyskiwał prawie 3 proc. Dzień zakończył z przytupem zyskując prawie 3,1 proc. Rekordy wyśrubowały także mWIG40 oraz sWIG80. Ten pierwszy zyskał 1,9 proc., a drugi 0,8 proc.
To wszystko przełożyło się także na wynik indeksu WIG. Wskaźnik szerokiego rynku zyskał 2,6 proc. Dzięki temu nie tylko zbliżył się do psychologicznej wartości 100 tys. pkt (notowania zamknął na poziomie 99675 pkt), ale także ustanowił nowy historyczny szczyt notowań.