Jest szansa, by notowania deweloperów mieszkaniowych odreagowały – mówi analityk Erste. W cieniu zamieszania o program „Na start” inwestorzy wolą grę spółkami spekulacyjnymi.
Zaledwie 3 proc. projektów z certyfikatami środowiskowymi to mieszkaniówka – wliczając PRS i akademiki. Ta nisza będzie jednak rosła – z kilku powodów.
Wzrosty cen mieszkań wyhamowały, ale ciągle jest drogo. Lokale na rynku wtórnym w Warszawie są oferowane średnio po 18,8 tys. zł za mkw., w Krakowie – po 17,5 tys. zł. Klienci rozglądają się za tańszymi mieszkaniami do remontu. Wakacje to dobry czas na modernizacje.
Głosy Lewicy i PiS nie wystarczyły, by projekt zmian w podatku od kupna i sprzedaży mieszkań nie trafił do kosza. Czy z inicjatywą wyjdzie ministerstwo finansów?
Oczekiwania obniżek stóp procentowych przesuwają się na II połowę 2025 r. Do tego czasu hipoteki pozostaną więc drogie. To zła informacja zwłaszcza dla tych, którzy planują pożyczyć w banku na mieszkanie.
Wygląda na to, że sprzedaż mieszkań w czerwcu będzie równie słaba, co w maju, może nawet słabsza. Na razie trudno przesądzać, czy wobec braku programu „Na start” zmierzamy w kierunku powtórki z II połowy 2022 r., czyli „Mieszkania dla zamożnych”.
To, na co czeka rynek, to jasna komunikacja, w którą stronę idziemy, jeśli chodzi o program „Na start”. Wyzwaniem są też ceny, które zniechęcają do zaciągania zwykłych kredytów. U deweloperów widać już promocje – mówi Jan Dziekoński, ekspert Fltr.pl.