Dynamiczny wzrost cen złota do rekordowych poziomów wywindował wartość złota posiadanego przez ETF-y do nowych rekordów, w ujęciu dolarowym. Wartość fizycznego złota posiadanego przez ETF-y nigdy nie była wyższa. Jak można przeczytać w najnowszym raporcie World Gold Council, fundusze ETF na świecie posiadają obecnie złoto o wartości 365 miliardów dolarów, co stanowi znaczny wzrost w porównaniu z około 240 miliardami dolarów rok temu. Jednak ilość fizycznego złota, jaką ETF-y faktycznie posiadają, nie jest rekordowa. Obecnie ETF-y inwestujące w fizyczne złoto posiadają 3512 ton złota – około 113 milionów uncji. Jest to znacznie poniżej rekordu wszech czasów wynoszącego 3919 ton osiągniętego w październiku 2020 r. i tylko o około 25 proc. więcej niż 2800 ton posiadanych w 2012 r. Wynika to z faktu, że fundusze ETF w ostatnich latach nie były aktywnymi nabywcami złota, gdyż rynek akcji miał się dobrze, złoto było w trendzie bocznym, a ostatnie wzrosty wartości ich aktywów wynikały ze znacznego wzrostu cen kruszcu, co sprawiło, że wyceny zostały mocno podciągnięte do góry. Jednak analitycy ostrzegają, że okresy dużej niepewności zazwyczaj nie sprzyjają trwałemu wybiciu. Rynki akcyjne zdyskontowały już dużo złych informacji z ostatnich tygodni. Gorsze dane o inflacji, malejące oczekiwania dotyczące obniżek stóp procentowych, a przede wszystkim wojny celne. To sprowadziło wskaźnik strachu do ekstremalnych odczytów, a rynki akcji odnotowały mocną korektę. Spowodowało to odpływy z akcji amerykańskich, a inwestorzy stali się defensywni i szukali bezpiecznych przystani.

Kapitał przepływał na rynek obligacji krótkoterminowych, ale też na rynek złota, który w ostatnich tygodniach odnotowuje rekordowe napływy. Ostatnie dane pokazują, że fundusze inwestujące w złoto odnotowały w zeszłym tygodniu rekordowy napływ netto środków w wysokości ok. 8 miliardów dolarów. Jest to dwukrotność rekordowych tygodniowych napływów odnotowanych podczas pandemii w 2020 r. W rezultacie czterotygodniowa średnia napływów wzrosła do ~4 miliardów dolarów, co również jest najwyższym wynikiem w historii.

Ceny złota wzrosły w tym roku o 29 proc. i przekroczyły wartość 3400 dolarów, co jest najlepszym procentowym wzrostem od 1974 r. Jeśli wojna handlowa prezydenta Donalda Trumpa nadal będzie wywierać presję na dolara amerykańskiego i skłoni inwestorów oraz banki centralne do poszukiwania alternatywnych aktywów rezerwowych, to złoto i fundusze inwestujące w złoto mogą nadal cieszyć się dużym popytem. Lecz dynamika, z jaką rosły ceny złota w ostatnim czasie, wydaje się być sygnałem alarmowym, gdyż przypomina to już owczy pęd, a to historycznie nie kończyło się dobrze.