– Trudno wyniki tego badania przełożyć bezpośrednio na realia polskiego rynku, ponieważ pomiar IFIAR dotyczy wyłącznie sześciu największych międzynarodowych firm sieciowych oraz notowanych jednostek zainteresowania publicznego. Przyjmując te ograniczenia, w Polsce analogiczny wskaźnik w roku ubiegłym był nieco wyższy niż średnia IFIAR i wyniósł 57 proc. – wskazuje Jacek Gdański, prezes PANA. Dodaje, że w tym roku w Agencji ruszyły prace nad systemem oceny jakości audytu. System miałby umożliwić obiektywną i wiarygodną ocenę jakości usług świadczonych przez firmy audytorskie. Zdaniem szefa PANA jednym z możliwych działań zaradczych może być również lepsza koordynacja na poziomie międzynarodowym i ujednolicenie priorytetów. Z takim postulatem polska Agencja występuje na forum Komitetu Europejskich Organów Nadzoru Audytowego. Ciekawym pomysłem jest również harmonizacja prawa na poziomie europejskim. Jeśli te same wymogi regulacyjne obowiązywałyby zarówno na poziomach standardu wykonywania zawodu, jak i prawnych ograniczeń i norm, pozwoliłoby to na uniknięcie niejasności co do wagi naruszeń. Obecnie w różnych krajach są różne normy prawne, co może rodzić naturalne wątpliwości w zakresie porównania wspomnianych naruszeń.
Jaka rola audytora?
Jak bumerang wraca pytanie, jaka docelowo powinna być rola audytora. Skandale gospodarczo-finansowe powodują, że koncentracja na oszustwach, tak zwanych fraudach, rośnie i w przyszłości należy spodziewać się kontynuacji tego trendu. Z pomocą audytorom przychodzą nowe technologie.
– Są szczególnie skuteczne w analizowaniu dużych wolumenów danych. Sztuczna inteligencja pozwala na lepsze dostrzeżenie obszarów transakcji czy zdarzeń niosących ze sobą ryzyko, dzięki np. identyfikowaniu nietypowych lub podejrzanych transakcji poprzez porównanie danych z modelami typowych zachowań czy wykrywanie wzorców sugerujących oszustwa – mówi prezes PANA. Ale zwraca też uwagę na drugą stronę medalu: nowoczesne technologie mogą służyć firmom do przeprowadzania oszukańczej sprawozdawczości. Dlatego przyjęty standard MSB 315 wymaga analizy ryzyka, z uwzględnieniem poznania systemu informacyjnego jednostki. Zaś zgodnie ze standardem MSB 500 biegli rewidenci muszą ocenić, czy informacje dostarczone przez klienta są wystarczająco wiarygodne do celów audytu.
– Wykrywanie oszustw może być w przyszłości jednym z największych wyzwań dla firm audytorskich, które będą musiały poświęcać temu obszarowi zarówno zasoby, jak i uwagę. Niezależnie jednak od rozwoju technologii audytor nadal pozostanie w roli bezstronnego, kompetentnego arbitra, który potrafi dokonać syntezy i oceny (często bardzo dużej liczby czynników), czy dany podmiot właściwie i rzetelnie przedstawia swoją sytuację, czy też nie – podsumowuje prezes Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego.
METODOLOGIA
Ranking powstaje na podstawie ankiet. Uwzględniliśmy osiem kryteriów:
- przychody stanowiące podstawę naliczenia opłaty z tytułu nadzoru w 2024 roku – waga 20 proc.,
- przychody z wykonania innych usług atestacyjnych, które nie stanowią podstawy naliczenia opłaty z tytułu nadzoru – waga 5 proc.,
- przychody z czynności rewizji finansowej w jednostkach zainteresowania publicznego w 2024 r. – waga 10 proc.,
- liczba czynności rewizji finansowej przeprowadzonych w 2024 r. (obligatoryjnych i fakultatywnych) – waga 20 proc.,
- liczba czynności rewizji finansowej przeprowadzonych w 2024 r. w JZP (obligatoryjnych i fakultatywnych) – waga 5 proc.,
- przeciętna cena czynności rewizji finansowej – waga 10 proc.,
- liczba biegłych rewidentów z polskimi licencjami – waga 20 proc.,
- zatrudnieni przy audycie – waga 10 proc.