W tegorocznym świątecznym szczycie paczkowym próżno liczyć na rekordy branży KEP (kurier, ekspres, paczka). Rynek takich usług spowolnił dynamikę rozwoju, co wprost skorelowane jest z szalejącą inflacją i wizją recesji. Nastroje konsumenckie mocno siadły, a w konsekwencji i sprzedaż online, która stanowi kluczowy napęd firm kurierskich, wyhamowała. Eksperci zapewniają jednak, że o załamaniu nie może być mowy. Kluczowi gracze wierzą, że branża KEP przetrwa trudności bez większego uszczerbku, choć ceny usług wielu klientów nie będą zachęcać do zamawiania paczek.
Poszukamy oszczędności w internecie?
Klienci sklepów online w związku z rosnącymi cenami i szukaniem oszczędności zamierzają ograniczać zakupy. Jak wynika z najnowszych badań DHL Parcel Polska, będzie to dotyczyć jednak tylko pewnych kategorii produktowych. W innych zakupy możemy wręcz zwiększyć. Raport „Prognozy zakupowe w e-commerce na najbliższe miesiące” pokazuje, że konsumenci planują zwiększenie swoich zakupów online w kilku kategoriach, jak: żywność (21 proc.), odzież (19 proc.), art. dla zwierząt (18 proc.) czy leki i kosmetyki (18 proc.). Podobnie wskazują analizy firmy Provident – choć oszczędzamy, to nie chcemy rezygnować z zakupów i przyjemności. Kupowanie pod wpływem impulsu deklaruje 67 proc. respondentów. – Nie potrafimy odmówić sobie zwłaszcza takich umilaczy codzienności, jak np. jedzenie z dowozem czy nowe ubrania i kosmetyki – mówi Karolina Łuczak, rzeczniczka Provident Polska.
A to dobra informacja dla firm KEP, bo daje nadzieję, że popyt na ich usługi nie zostanie boleśnie dotknięty przez kryzys. Choć jego uniknięcie będzie trudne. Marcin Susmanek, członek zarządu Alsendo (operator takich platform KEP jak Apaczka, Sendit czy TaniKurier), tłumaczy, że spowolnienie dynamiki w branży e-commerce przekłada się na słabsze niż oczekiwane wyniki sektora kurierskiego nad Wisłą.
Na kolejny rekordowy szczyt paczkowy w IV kwartale, który zwyczajowo jest najlepszym okresem roku w branży, nie ma co liczyć. Święta Bożego Narodzenia są jednak takim magnesem zakupowym, że nawet inflacja nie pozbawi nas chęci robienia prezentów. – Według dostępnych danych i opracowań w całej gospodarce tempo wzrostu płac jest nadal wyższe od poziomu inflacji, m.in. dlatego wydaje mi się, że tegoroczny szczyt paczkowy nie będzie gorszy od ubiegłorocznego.
Realny jest scenariusz, w którym – z obawy o wzrost inflacji na początku 2023 r. – konsumenci zdecydują się przyspieszyć decyzje zakupowe i zrealizować je w IV kwartale br. Wiele będzie zależało od tego, jakie promocje i oferty przygotują na nadchodzący sezon podmioty z sektora e-commerce – zaznacza jednak Marcin Susmanek.