Kontrakty drogowe podpisane lub ofertowane przed inwazją Rosji na Ukrainę przyniosą wykonawcom duże straty – ostrzegają organizacje branży budowlanej. Domagają się zwiększenia waloryzacji tych umów do poziomu 21 proc. Polski Związek Pracodawców Budownictwa (PZPB) oraz Ogólnopolska Izba Gospodarcza Drogownictwa (OIGD) wysłały w tej sprawie wniosek do Ministerstwa Infrastruktury.
Firmy chcą więcej
Obie organizacje dokonały analizy blisko trzech czwartych kontraktów sprzed 24 lutego 2022 r. Okazało się, że 33 na 65 analizowanych umów realizowanych w ramach Rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych (RPBDK) dziś przekracza 15-proc. limit waloryzacji, która na tych kontraktach, by zrekompensować straty, już teraz powinna sięgnąć 19,15 proc. Oznacza to, że obecny mechanizm waloryzacyjny nie rekompensuje rzeczywistych kosztów wykonawców. Ceny materiałów, koszty robocizny oraz usług podwykonawczych w ostatnich latach znacząco wzrosły, co powoduje zagrożenie dla realizacji inwestycji na czas i w zakładanym budżecie – wynika z analizy.
Jako bazę do wyliczeń przyjęto mechanizm waloryzacji określony w kontraktach z GDDKiA, dane GUS, wartości kontraktów, ich zaawansowanie i okres trwania, kontraktowy moment zakończenia i potencjalne zwyżki cen. – Na tej podstawie stwierdzamy, że obecny limit waloryzacji jest niewystarczający i nie odpowiada realnym zmianom kosztów w branży budowlanej – stwierdzają PZPB i OIGD.
To nie wszystko, bo sytuacja wykonawców jeszcze się pogorszy. Z prognoz wynika, że 60 na 65 kontraktów z RPBDK przekroczy limit 15 proc. na zakończenie kontraktu ze średnim poziomem wartości potrzebnej waloryzacji około 20,8 proc. (skrajne wartości dochodzą do 26 proc.).
Problemem są szybko rosnące koszty, spowodowane gwałtownymi wzrostami cen surowców i materiałów budowlanych, drożejącą energią oraz wzrostem wynagrodzeń pracowników. Szczególnie odczuwalne są wzrosty cen stali, cementu, asfaltu oraz innych materiałów konstrukcyjnych, których ceny w latach 2022–2024 podskoczyły o kilkadziesiąt procent. Negatywny wpływ na kondycję sektora miała zmieniająca się sytuacja makroekonomiczna, niestabilność kursów walutowych oraz zakłócenia w łańcuchach dostaw. Zdaniem branży dotychczasowe zmiany limitu waloryzacji, odpowiadające na wcześniejsze zwyżki cen, nie wystarczały. Miały charakter doraźny i nie nadążały za realnym wzrostem kosztów.