Obniżka stóp NBP coraz bliżej, podobnie jak depozytów

Rozpoczęcie luzowania polityki pieniężnej, czyli pierwsze obniżki stóp procentowych NBP, możemy zobaczyć już w maju. Jeśli okaże się, że wyprzedzą spadek inflacji, więcej niż obecnie depozytów przyniesie realne straty.

Publikacja: 12.04.2025 10:42

Obniżka stóp NBP coraz bliżej, podobnie jak depozytów

Foto: AdobeStock

Zmiana nastawienia RPP odzwierciedla przemianę sytuacji w gospodarce, w tym poprawę perspektyw inflacji. Korzystniejszy niż dotychczas obraz wynika w dużej mierze z rewizji wag w koszyku CPI i znacznie niższej od oczekiwań inflacji w I kwartale.

Jak podkreślają ekonomiści PKO BP, wypowiedzi prezesa NBP wskazują, że ich prognoza, zakładająca pierwszą obniżkę stóp w lipcu, może się okazać zbyt ostrożna.

„Oczekujemy, że publikowane do czasu kolejnego posiedzenia RPP dane pokażą dalsze hamowanie inflacji, w tym dalszy spadek inflacji bazowej, utrzymanie obniżonej dynamiki wynagrodzeń (nasza prognoza na marzec to 8 proc. r./r.), a także ponowny spadek sprzedaży detalicznej w ujęciu rocznym. Z drugiej strony, spodziewamy się poprawy wyników produkcji przemysłowej i budowlanej. Łącznie wymowa danych będzie się jednak raczej wpisywać w gołębie nastawienie RPP. O ile szybsza obniżka stóp, już w maju (posiedzenie 6–7 maja), nie będzie więc dla nas zaskoczeniem, to na razie jesteśmy dalecy od rewidowania całej ścieżki stóp w stronę poziomów wskazanych przez prezesa (w 2025 r. oczekujemy obniżek łącznie o 75 pb., w przyszłym roku o 100 pb.)” – napisali.

Czytaj więcej

Przestępcy wyłudzają dane za pomocą kampanii phishingowych, podszywając się pod banki

Majowa obniżka stóp rzeczywiście może nie być zaskoczeniem – PKO BP przypomina wypowiedzi członków RPP. Ludwik Kotecki ocenił, że obniżka stóp procentowych w maju jest „bardzo, bardzo możliwa”, a przeważającym argumentem za nią mają być marcowe dane z gospodarki, które powinny być bliższe słabym lutowym niż dobrym styczniowym wynikom. Podtrzymał ocenę, że w 2025 r. widzi przestrzeń do obniżek stóp łącznie o 50–100 pkt baz. Zapytany o możliwość cięcia o 50 pkt baz. w maju stwierdził, że taka decyzja „jest w grze, jest na stole”. Cezary Kochalski przekazał agencji Bloomberg, że może rozważyć obniżkę stóp NBP w maju nawet o 50 pkt baz. Henryk Wnorowski był bardziej ostrożny i stwierdził, iż nie ma wielkiego prawdopodobieństwa obniżki stóp już w maju, ale właściwy moment na obniżenie stóp się oczywiście zbliża.

Rynek wycenia obniżkę stóp

Ekonomiści mBanku zwracają uwagę, że patrząc literalnie na obszary niepewności, wypadałoby stwierdzić, że najwcześniejszym miesiącem obniżki jest czerwiec lub lipiec. Spory zwrot komunikacyjny sugeruje jednak, że nadal obniżka możliwa jest na każdym posiedzeniu. – My ją jeszcze odwlekamy na IV kwartał, aby RPP miała szansę zobaczyć, iż (dotychczas nieuwzględnione) zmiany popytu w Europie to jednak nie temat na 2025 r. – stwierdzają.

Czytaj więcej

Klienci coraz częściej korzystają z płatności odroczonych

A jak zauważają ekonomiści Banku Pekao, inwestorzy najwyraźniej uwierzyli w gołębią woltę RPP, rzucając się na zakupy na rynku FI – rentowność dziesięcioletniego SPW zatrzymała spadki dopiero przy poziomie wsparcia 5,45, co jest najniższym poziomem od pół roku. – Naszym zdaniem w najbliższych miesiącach zobaczymy dwie obniżki po 50 pkt baz. każda – pierwsza w maju, a druga na czerwcowym posiedzeniu RPP – przewidują.

A jak zauważa Jarosław Sadowski, dyrektor departamentu analiz Rankomat.pl, po konferencji prezesa NBP zmieniły się prognozy dotyczące poziomu stóp procentowych. Obecnie dominuje przekonanie, że stopy procentowe już w maju mogą zostać obniżone o 0,5 pkt proc., a łącznie w tym roku o 1 pkt proc. W rezultacie stawki WIBOR 3M i WIBOR 6M spadły do poziomu odpowiednio 5,61 proc. i 5,34 proc.

Oszczędzą kredytobiorcy

A co to wszystko oznacza dla deponentów? Jak pisaliśmy niedawno, spadek inflacji jest dla nich korzystny, spadek stóp – mniej. Tym bardziej że luzowanie polityki pieniężnej może wyprzedzić obniżanie inflacji, a na pewno wyprzedzą je banki. Przy inflacji wynoszącej od początku roku 4,9 proc. w lutym średnie oprocentowanie wszystkich depozytów wynosiło 4,04 proc. i nie należy się spodziewać, by wzrosło. Natomiast niemal natychmiast po pierwszej obniżce stóp banki obniżą oprocentowanie lokat i kont oszczędnościowych. Z obniżaniem cen kredytów poczekają, korzystając z większej różnicy oprocentowań, podwyższających wynik odsetkowy.

Natomiast z rynkowych prognoz obniżek stóp, powodujących spadki stawek WIBOR, już korzystają kredytobiorcy hipoteczni, oszczędzając na ratach. Z wyliczeń Rankomatu wynika, że część kredytobiorców już najbliższą ratę spłaci na dużo niższym poziomie. W przypadku przeciętnego kredytu, czyli na kwotę 400 000 zł na 30 lat, udzielonego w ubiegłym roku z oprocentowaniem zmiennym, przez ostatnie sześć miesięcy rata wynosiła 2893 zł. Po aktualizacji oprocentowania przez kolejne pół roku będzie wynosiła 2753 zł, a więc rata spadnie aż o 140 zł.

Oszczędzanie
Przestępcy wyłudzają dane za pomocą kampanii phishingowych, podszywając się pod banki
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Oszczędzanie
Klienci coraz częściej korzystają z płatności odroczonych
Oszczędzanie
Spada poparcie dla wprowadzenia euro wśród Polaków
Oszczędzanie
Inflacja pójdzie w dół, stopy NBP też. Czyli na pewno potanieją depozyty
Oszczędzanie
Bankowość mobilna coraz bardziej dominuje nad internetową
Oszczędzanie
Znów zmniejsza się liczba 100-złotówek w obiegu