Inflacja pójdzie w dół, stopy NBP też. Czyli na pewno potanieją depozyty

Tydzień, w którym zaczął się kwiecień, przyniósł dwie ważne dla deponentów informacje. Według wstępnych danych inflacja w marcu utrzymała się na poziomie 4,9 proc., a RPP zgodnie z tradycją nie zmieniła stóp.

Publikacja: 06.04.2025 15:32

Inflacja pójdzie w dół, stopy NBP też. Czyli na pewno potanieją depozyty

Foto: Adobe Stock

W zasadzie można być pewnym dwóch rzeczy: inflacja będzie spadać, a RPP obniży stopy. Niestety, w obu przypadkach nie znamy dnia ani godziny. Deponentom pozostaje czekać.

Prognoza NBP w opałach

Inflacja pozostała w marcu na poziomie +4,9 proc. r./r. trzeci miesiąc z rzędu. – Ten wynik był nieco poniżej naszych oczekiwań i nieco poniżej konsensusu oczekiwań Bloomberga (GS: +5,0 proc. r./r.; konsensus: +5,1 proc. r./r.). Pod maską płaskiego wyniku głównego podstawowe trendy były łagodne – zauważają analitycy Goldman Sachs. Inflacja żywności była stabilna w ujęciu sekwencyjnym (+0,1 proc. m./m.), a niższe ceny ropy doprowadziły do wyraźniejszej deflacji w koszyku transportowym – z -2,6 proc. r./r. w lutym do -4,7 proc. r./r. w marcu. Inflacja w sektorze usług dla gospodarstw domowych była ogólnie stabilna, wzrastając o 0,2 pp. do +13,3 proc. r./r. – Wreszcie, polski urząd statystyczny nie publikuje swojej oficjalnej miary inflacji bazowej wraz ze swoim wstępnym szacunkiem, ale nasza ocena inflacji bazowej spadła z +3,5 proc. r./r. w zeszłym miesiącu do +3,4 proc. r./r. w marcu – uważają.

Seria niespodzianek w dół w pierwszych trzech miesiącach 2025 r., zdaniem analityków, zagroziła prognozie NBP dotyczącej średniorocznej inflacji (+4,9 proc. r./r. w 2025 r.). Uważają, że o ile nie wystąpi duży szok inflacyjny, wydarzenia zewnętrzne – takie jak stłumiony wzrost cen producentów, ceny hurtowe gazu będące ułamkiem ich szczytu i, co najważniejsze, siła złotego – będą nadal ciążyć na inflacji przez cały rok.

Czytaj więcej

Bankowość mobilna coraz bardziej dominuje nad internetową

Inflacja roczna nie zmieniła się, jednak w ujęciu miesięcznym ceny wzrosły o 0,1 proc., zwraca uwagę Paweł Majtkowski, analityk eToro. Na razie RPP utrzymuje główną stopę procentową bez zmian, na poziomie 5,75 proc. – Jednak z samej Rady słychać już pierwsze głosy sugerujące możliwość obniżek stóp w drugiej połowie roku. Wydaje się zatem, że cięcia stóp mogą być bliżej niż dalej. Szczególnie że w kolejnych miesiącach inflacja najprawdopodobniej będzie dalej spadać – już w połowie roku może zbliżyć się do poziomu około 4 proc. – zauważa. Jak podsumowuje, inflacja ustabilizowała się, ale wciąż pozostaje problemem, szczególnie w obliczu drożejącej żywności przed Wielkanocą. – Obniżki stóp procentowych w drugiej połowie roku stają się jednak coraz bardziej prawdopodobne – zwłaszcza jeśli inflacja będzie nadal spadać, a sytuacja na świecie na to pozwoli – stwierdza Majtkowski.

Zmiany na gorsze

Zatem, co korzystne dla deponentów, inflacja będzie spadać. Natomiast, co dla nich niekorzystne, coraz bardziej zbliża się czas luzowania polityki pieniężnej, czyli obniżek oficjalnych stóp procentowych. Za nimi – a często przed nimi – pójdą zmiany na gorsze oprocentowania depozytów. Raczej należy wątpić, by banki zareagowały na apele o ich uatrakcyjnienie, nawet jeżeli płyną z ust prezesa Narodowego Banku Polskiego. Na nic innego niż słowne interwencje nie można liczyć. Kiedyś bywało inaczej. Do końca 1992 r. NBP limitował udzielanie kredytów przez największe banki. Ponownie nadzwyczajny instrument polityki pieniężnej został zastosowany w końcu 1997 r., gdy NBP przez trzy miesiące przyjmował od osób prywatnych lokaty złotowe na sześć i dziewięć miesięcy, oprocentowane wyżej niż w bankach komercyjnych. Miało to na celu zwiększenie skłonności do oszczędzania i wymuszenie na bankach podwyżek oprocentowania depozytów i kredytów.

Czytaj więcej

Spada poparcie dla wprowadzenia euro wśród Polaków

A czego się spodziewać po NBP? Jak zauważa Jarosław Sadowski, dyrektor Departamentu Analiz portalu Rankomat.pl, instytucje finansowe korygują swoje prognozy i spodziewają się, że RPP zacznie obniżać stopy procentowe już w lipcu. – Zmiana jest efektem tego, że w marcu mieliśmy zobaczyć „szczyt” inflacji, tymczasem według wstępnych danych GUS ceny wzrosły znacznie mniej, niż zakładano, bo o 4,9 proc. – stwierdza. Zmiany oczekiwań widać najmocniej w notowaniach kontraktów FRA. Wynika z nich, że już za trzy miesiące WIBOR 3M może wynosić 5,53 proc., za sześć miesięcy 4,97 proc., a za dziewięć miesięcy 4,6 proc. – Jeszcze przed miesiącem pisaliśmy, że stopy w tym roku mogą spaść o 1 pp., a teraz prawdopodobne wydaje się, że spadną o 1,25 pp. – przewiduje Jarosław Sadowski.

Według Tomasza Gessnera, głównego analityka firmy Tavex, sytuacja po danych na temat inflacji może oznaczać, że w ramach posiedzenia RPP mogła pojawić się dyskusja bądź wniosek któregoś z członków o obniżkę stóp. Ponadto warto według niego zwrócić uwagę na ostatnie zawirowania na amerykańskim rynku akcji. Inwestorzy za oceanem zaczęli w związku z nimi wyceniać już trzy obniżki stóp przez Fed w tym roku.

– Dodając do tego zmniejszanie tempa redukcji sumy bilansowej przez Fed, serię obniżek stóp przez Europejski Bank Centralny oraz relatywnie silnego złotego, zwłaszcza w ujęciu realnym, może to sygnalizować, że oczekiwania obniżki stóp w Polsce przesuną się z końcówki roku bliżej III kwartału – stwierdza Tomasz Gessner.

Oszczędzanie
Spada poparcie dla wprowadzenia euro wśród Polaków
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Oszczędzanie
Bankowość mobilna coraz bardziej dominuje nad internetową
Oszczędzanie
Znów zmniejsza się liczba 100-złotówek w obiegu
Oszczędzanie
Finanse osobiste. Luty miesiącem oszczędności
Oszczędzanie
Inflacyjna niepewność odsuwa w czasie obniżkę stóp procentowych
Oszczędzanie
Coraz więcej Polek oszczędza i dywersyfikuje swoje portfele