Lokomotywy z indeksu mWIG40 dały zarobić

Średnie spółki przyciągają uwagę nie tyko krajowych inwestorów. W tym segmencie hossa w 2025 roku rozkręciła się na dobre za sprawą napływów kapitału z zagranicy na krajowy parkiet oraz wzrostu aktywności lokalnych graczy.

Publikacja: 27.04.2025 09:46

Lokomotywy z indeksu mWIG40 dały zarobić

Foto: Adobestock

W 2025 roku na warszawskiej giełdzie brylują nie tylko spółki z indeksu WIG20. Kroku próbują im dotrzymać firmy o średniej kapitalizacji. Grupujący je indeksy mWIG40 pod względem tegorocznej stopy zwrotu jest tylko o ok. 4 pkt proc. gorszy od wskaźnika największych firm i może się pochwalić wynikiem wynoszącym ok. 23 proc. Warto jednak zauważyć, że w kwietniu średnie spółki okazały się nieco bardziej odporne na globalne zawirowania na giełdach, dzięki czemu korekta nie dała się im tak mocno we znaki jak blue chipom. W dodatku w ostatnich dniach straty z kwietniowej przeceny w całości udało się odrobić, a wskaźnik mWIG40 znalazł się na nowym szczycie hossy po raz pierwszy w historii, wychodząc powyżej poziomu 7,5 tys. pkt.

Średnie spółki na celowniku

Statystyki pokazują, że inwestorzy zagraniczni odpowiadają za zwyżki największych spółek i częściowo średnich spółek, wśród których nie brakuje płynnych walorów i sektorów będących w kręgu zainteresowania kapitału zagranicznego. – Pozytywne tegoroczne zachowanie krajowych indeksów na tle zagranicznych wskaźników, które są w ścisłej światowej czołówce pod względem stopy zwrotu liczonej od początku 2025 r., pokazuje, jak zmienił się sentyment globalnych inwestorów do europejskich parkietów. Rotacja kapitału z USA wspiera notowania akcji rynków europejskich i koszyka emerging markets – wyjaśnia Dariusz Świniarski, zarządzający funduszami w Skarbiec TFI.

Jednocześnie wskazuje, że kolejnym argumentem, który pcha w górę wyceny mWIG40, jest skład sektorowy indeksu. – Dominacja sektora finansowego z 31-proc. udziałem, który jest przeważany obecnie zarówno przez inwestorów zagranicznych, jak i krajowych, stoi za mocnym zachowaniem indeksu od początku bieżącego roku. Udany okres mają za sobą również sektor przemysłowy mający 13,5 proc. udziału oraz informatyczny z 12-proc. udziałem w indeksie, wśród których to znajdują się spółki z najwyższą tegoroczną stopą zwrotu wynoszącą powyżej 50 proc. – zauważa.

Z uwagi na posiadane przewagi spółki z mWIG40 o średniej kapitalizacji wyglądają atrakcyjnie na tle pozostałych segmentów naszego rynku. – Generalnie średnie spółki dają lepszą ekspozycję na poprawiającą się dynamikę krajowego PKB niż blue chipy. Ten czynnik łącznie z perspektywą poprawy wyników średnich spółek oraz wysokim poziomem partycypacji ich akcjonariuszy w zyskach wypracowywanych przez spółki z mWIG40 to czynniki przemawiające za kontynuacją wzrostów – ocenia ekspert.

Czytaj więcej

Kolejne niezłe zyski banków, większym wyzwaniem może być II kw.

Efektowne stopy zwrotu liderów

Kluczowym motorem wzrostu indeksu mWIG40 byli przedstawiciele sektora bankowego, mający mocną pozycję indeksie: Millennium i ING BSK. W bieżącym roku ich walory wypracowały efektowne, dwucyfrowe stopy zwrotu (odpowiednio 68 proc. i 37 proc.), a kursy znalazły się na nowych szczytach. Sektor jest głównym beneficjentem napływu kapitału inwestorów do Europy, w tym do Polski. Dodatkowym wsparciem jest oczekiwane przyspieszenie wzrostu gospodarczego. Z drugiej strony coraz bardziej realna perspektywa obniżek stóp procentowych może niedługo nieco schłodzić optymizm inwestorów.

Jednak najbardziej okazałą stopę zwrotu w indeksie mWIG40 przyniosły akcje Lubawy, zapewniając blisko 150 proc. zysku. Ogromne oczekiwania inwestorów względem spółki dostarczającej różnego rodzaju sprzęt dla służb mundurowych zostały rozbudzone za sprawą planów znaczącego zwiększenia wydatków krajów Europy na wyposażenie swoich armii celem odbudowy potencjału obronnego, co daje perspektywę pozyskania kolejnych kontraktów wojskowych. Na fali tegorocznych wzrostów wycena spółki w szczytowym momencie przekroczyła nawet poziom 1,8 mld zł. Co istotne, odbiciu notowań towarzyszyły pozytywne informacje napływające z firmy na temat m.in. rekordowych wyników za 2024 rok. Zaprocentowały duże zamówienia, które producent pozyskał w 2024 r. i poprzednich latach na dostawy różnego rodzaju sprzętu na potrzeby wojska, jak kamizelki kuloodporne, zestawy minersko-rozpoznawcze, namioty czy systemy maskujące.

Pierwsze tegoroczne miesiące były także bardzo udane dla posiadaczy akcji Asseco Poland, które przyniosły ok. 56 proc. zysku. Działająca w branży IT firma najwyraźniej powiększyła grupę swoich zwolenników, bo trwający od kilku lat trend wzrostowy w 2025 r. wyraźnie przyspieszył, a kurs ustanowił nowe szczyty. Przekonały ich poprawiające się wyniki. Pod względem wypracowanego zysku netto, który wyniósł 520 mln zł, zeszły rok był rekordowy dla spółki. Powodów do optymizmu dostarczył także rosnący portfel zleceń. W obszarze oprogramowania i usług własnych ma obecnie wartość ponad 10,8 mld zł. Nie bez znaczenia dla inwestorów są także regularnie płacone sowite dywidendy. W tym roku ten trend zostanie podtrzymany, bo zarząd zapowiedział wypłatę z zysku za 2024 r. prawie 269 mln zł, czyli 3,94 zł na akcję, co będzie najwyższą dywidendą w historii spółki.

Niesłabnącym popytem w tym roku cieszą się akcje Newagu, które kontynuowały dobrą passę z poprzedniego roku. Efektowna tegoroczna zwyżka notowań producenta taboru szynowego, wynosząca ponad 56 proc. i skutkująca rekordowo wysoką ceną akcji, była napędzana rosnącymi oczekiwaniami związanymi z dalszą poprawą wyników. Miniony rok był pod tym względem dla firmy bardzo udany. Firma realizowała kolejne duże kontrakty na dostawę zespołów trakcyjnych, lokomotyw elektrycznych i hybrydowych oraz liczne kontrakty na modernizację i naprawy taboru kolejowego. Oczekiwania inwestorów dodatkowo podbiły planowane miliardowe inwestycje w polską kolej.

Czytaj więcej

TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje

Maruderzy z 2024 r. wrócili do łask

Warto zauważyć, że w czołówce najszybciej drożejących spółek w tym roku w indeksie mWIG40 znalazły się również takie, które w ostatnich miesiącach wróciły do łask inwestorów po rozczarowującym 2024 roku. Jedną z nich jest Eurocash, którego notowania z początkiem 2025 roku wróciły na wzrostową ścieżkę, zyskując ok. 55 proc. Nie pozwoliło to jednak na odrobienie strat z poprzedniego roku, w którym spółka mierzyła się z wyzwaniami operacyjnymi i rynkowymi, które negatywnie wpłynęły na jej wyniki. Za sprawą wyraźnie lepszych od oczekiwań wyników za IV kwartał 2024 r. rynek najwyraźniej uwierzył, że Eurocash najgorszy okres może już mieć za sobą. Analitycy wskazują, że Eurocash nadal musi mierzyć się z takimi wyzwaniami jak wojna cenowa i mocna presja na wynagrodzenia, będące efektem wzrostu płacy minimalnej. Z drugiej strony firma liczy na efekty optymalizacji kosztów i poprawy efektywności operacyjnej oraz na poprawę nastrojów konsumentów, co powinno wesprzeć wyniki sprzedażowe. W związku z niską bazą wynikową z poprzedniego roku zdaniem analityków spółce może być łatwiej o pozytywne zaskoczenia wynikowe w 2025 roku.

Bardzo udany okres ma za sobą Tauron, którego notowania w 2025 roku także powróciły do trendu wzrostowego po rozczarowującym poprzednim roku. W wyniki dynamicznej tegorocznej zwyżki akcje zostały wyniesione do poziomów nienotowanych od ponad dekady. Inwestorzy dużo łaskawiej spojrzeli na spółkę po publikacji zaktualizowanej strategii z końcem 2024 r., w której znalazły się m.in. ambitne cele finansowe na lata 2025–2035, znaczące inwestycje w odnawialne źródła energii oraz zapowiedź powrotu do wypłaty dywidendy. Koncern zaprezentował niedawno także solidne wyniki za 2024 rok poparte optymistycznymi oczekiwaniami względem tegorocznych rezultatów.

Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?
Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?
Analizy rynkowe
Niedźwiedzie znów są prowokowane przez byki. Koniec korekty?
Analizy rynkowe
Optymizm wrócił na giełdy, ale Trump jeszcze może postraszyć
Analizy rynkowe
Kolejny krach. Jak nie pandemia, to Trump wyzwoliciel