Optymizm wrócił na giełdy, ale Trump jeszcze może postraszyć

Po burzliwych pierwszych tygodniach kwietnia pod wpływem działań zmierzających do deeskalacji globalnej wojny handlowej sytuacja na giełdach uspokoiła się na tyle, że indeksy ruszyły do odrabiania strat.

Publikacja: 16.04.2025 06:00

Optymizm wrócił na giełdy, ale Trump jeszcze może postraszyć

Foto: Adobe Stock

W ostatnich dniach inwestorzy szybko pozbierali się po zawirowaniach, które były reakcją na ogłoszenie ceł przez amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa 2 kwietnia, gdy ten zaczął wycofywać się z kolejnych swoich pomysłów. Tym samym czarny scenariusz dla rynków akcji oznaczający bessę oddalił się. Na jak długo?

Rynki poczuły ulgę

Po zeszłotygodniowej decyzji o tymczasowym zawieszeniu stosowania podwyższonych stawek celnych w ostatni weekend doszły informacje o wstrzymaniu ceł na elektronikę sprowadzaną z Chin oraz półprzewodniki. Wycofanie się amerykańskiego prezydenta z kolejnych kontrowersyjnych decyzji oddaliło scenariusz globalnej wojny handlowej, co zostało pozytywnie odebrane przez inwestorów, którzy ruszyli po przecenione akcje. – Rynki finansowe są świadome nieprzewidywalności obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, co sprawia, że każda jego decyzja może znacząco wpłynąć na globalny sentyment inwestycyjny. Częściowe wycofanie się z wcześniej zapowiedzianych ceł stanowi pozytywny impuls dla giełd na całym świecie, w tym także dla warszawskiego parkietu. W efekcie scenariusz powrotu do trendu wzrostowego wydaje się możliwy, choć wciąż należy liczyć się z ryzykiem związanym z potencjalnie zaskakującymi decyzjami administracji USA, które mogą pogorszyć nastroje w światowej gospodarce – zwraca uwagę Krzysztof Kamiński, analityk Oanda TMS Brokers.

Na fali powracającego optymizmu krajowe indeksy odrobiły już większą część strat z kwietniowej korekty. Była ona co prawda bardzo krótka, ale miała gwałtowny przebieg. W kulminacyjnym momencie na fali panicznej wyprzedaży WIG20 oddalił się od marcowego szczytu hossy o blisko 18 proc. – Perspektywy krajowego rynku akcji w kontekście ostatnich wydarzeń, w tym wycofania się Donalda Trumpa z części decyzji dotyczących ceł, można ocenić jako umiarkowanie optymistyczne w krótkim terminie, choć obarczone istotnymi ryzykami w odniesieniu do najbliższych miesięcy. Mówimy na razie o zawieszeniu ceł na trzy miesiące, co oznacza, że niepewność może powrócić, jeśli negocjacje handlowe nie przyniosą trwałego rozwiązania – wskazuje Daniel Kostecki, analityk CMC Markets. Jednocześnie zwraca uwagę na istotny czynnik, który może decydować o sile krajowego rynku akcji w średnioterminowej perspektywie. – Poza niepewnością, którą zaserwowała polityka Trumpa, jest też pewien duży plus, który może wspierać dużą część podmiotów notowanych na GPW. Mowa o istotnym wzroście szans na obniżki stóp procentowych w naszym kraju oraz o potencjalnie szybkim spadku inflacji. Do momentu gdy cła nie spowodują globalnej recesji, to rynek może żyć i cieszyć się z oczekiwanego szybkiego spadku kosztu pieniądza. Mowa nawet o możliwym cięciu o ponad 100 punktów bazowych w tym roku – zauważa.

Mimo powrotu optymizmu na giełdy zdaniem Kamila Cisowskiego, dyrektora zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego w DI Xelion, inwestorzy w dalszym ciągu muszą się liczyć z nieprzewidywalnością decyzji amerykańskiego prezydenta, co według eksperta wcale nie przekreśla scenariusza kontynuacji hossy. – Za prezydentury Trumpa poważne ryzyko nagłych zmian na rynkach akcji będzie występować zawsze, ale ostatnie dni utwierdzają nas w przekonaniu, że lokalne minimum na giełdach zostało wyznaczone w pierwszej połowie kwietnia. Uważamy, że dodatkowego paliwa dostarczy sezon wynikowy, który przypomni inwestorom, że nic strasznego się jeszcze nie stało, przed nami perspektywa rozpoczęcia negocjacji amerykańsko-chińskich, a prawdopodobnie także przeorientowanie narracji ekonomicznej prezydenta USA na obniżki podatków – wylicza Cisowski. – Trzeba jednak powiedzieć jasno – rynek wycenia obecnie, że Trump dostał lekcję na temat skutków swoich pomysłów celnych. Nie można stwierdzić z całkowitą pewnością, że rzeczywiście zdecydował się ją zrozumieć – podkreśla.

Europa zyskała przewagę

Efektowne odbicie indeksów w Warszawie wpisuje się w powrót optymistycznych nastrojów na największych rynkach akcji. O ile europejskie giełdy stoją przed szansą kontynuacji hossy, o tyle mniej korzystnie zdaniem analityków przedstawiają się perspektywy amerykańskiego rynku akcji, gdzie główne indeksy niemal od początku bieżącego roku są w odwrocie. – Na uwagę zasługuje rosnące prawdopodobieństwo obniżenia prognoz zysków przez spółki z Wall Street. Obecna korekta, szczególnie wśród spółek cyklicznych i małych firm, jest już zaawansowana zarówno pod względem czasu, jak i skali spadków. Jeśli obawy o recesję się pogłębią lub jeśli recesja rzeczywiście się zmaterializuje, nie można wykluczyć dalszego pogłębienia korekty. Dodatkowym czynnikiem ryzyka pozostaje ostrożna postawa Rezerwy Federalnej, która jak dotąd nie wykazuje gotowości do szybkiego obniżenia stóp procentowych ani do dostarczania dodatkowej płynności – wskazuje Kamiński.

Wśród głównych potencjalnych czynników ryzyka dla krajowego rynku akcji analitycy wymieniają eskalację wojny handlowej między Stanami Zjednoczonymi oraz Chinami, a także rosnące ryzyko recesji w amerykańskiej gospodarce.

– W przypadku globalnego spowolnienia gospodarczego lub recesji polska giełda prawdopodobnie nie pozostanie odporna i podąży za światowym trendem. Niemniej jednak warto zwrócić uwagę na atrakcyjne wyceny spółek notowanych na GPW. Wskaźnik ceny do zysku dla indeksu WIG wynosi obecnie 11,4, podczas gdy dla amerykańskiego S&P 500 jest to aż 26,9. Tak duża dysproporcja wskazuje na wyraźne niedowartościowanie polskiego rynku, co może czynić go atrakcyjną alternatywą inwestycyjną i źródłem dywersyfikacji dla inwestorów zagranicznych poszukujących okazji przy relatywnie niższym poziomie wycen – zauważa ekspert Oanda TMS brokers.

W ocenie Kamila Hajdamowicza, menedżera ds. portfeli w biurze doradztwa inwestycyjnego Santander BM, krok w tył w sprawie ceł wykonany przez Trumpa spowodował, że przez najbliższe kilka tygodni możemy mieć do czynienia ze swoistym risk-off i powrotem kapitału na rynki europejskie, w tym do Polski. – W bardzo krótkim terminie można szacować, że ryzyko korekty chwilowo spadło i indeksy mogą powrócić do trendów wzrostowych. Warto jednak pamiętać o kilku rzeczach. Po pierwsze, zawieszenie ceł jest jak na razie czasowe i tutaj moment „sprawdzam” jedynie przesunął się w czasie. Ponadto głównym ryzykiem była i pozostaje osoba prezydenta Stanów Zjednoczonych, który w swoich działaniach i decyzjach pozostaje nieprzewidywalny. Stąd też traktowałbym obecną odwilż indeksów jako przerwę w grze, a nie jako zupełnie nowe rozdanie. Pytaniem też pozostaje, w którym kierunku pójdzie owa gra – zwraca uwagę. Jego zdaniem warto mieć z tyłu głowy, że temat ceł może wrócić, pytanie, oczywiście, w jakiej formie. – Z perspektywy krajowych indeksów punktem zwrotnym może okazać się dojście do lokalnych maksimów z końca marca, gdzie realnie zobaczymy, czy rynek będzie miał siłę pójść dalej. I dalsze wzrosty są oczywiście możliwe, ale mogą okazać się dużo bardziej wyboiste, niż miało to miejsce w I kwartale roku – przewiduje Hajdamowicz.

OpiniA

Krajowy rynek akcji wszedł w okres większej niepewności

Bartłomiej Zalewski, dyrektor ds. inwestycyjnych, BM Alior Banku

Po bardzo dobrym początku roku, kiedy polski rynek akcji miał wyraźną przewagę nad rynkiem amerykańskim, doszło do korekty indeksów, wywołanej nałożeniem wysokich ceł przez Donalda Trumpa na poszczególne kraje. Ostatnie informacje o tymczasowym zawieszeniu ceł na okres 90 dni nie rozwiązują problemu, z jakimi rynki muszą się dalej mierzyć. Czas raczej działa tutaj na korzyść i może pomóc inwestorom oswoić się z aktualną sytuacją. Pojawiły się jednak nowe wewnętrzne czynniki ryzyka, związane z poziomem stóp procentowych w Polsce. Gdyby do obniżek miało dojść wcześnie, niż zakładał rynek, to istotnie może się to przełożyć na spadek marży odsetkowej w sektorze bankowym. Jak wiemy, jest to aktualnie główny motor napędowy polskiego rynku. Przed nami jest jeszcze obiecujący sezon dywidendowy, aczkolwiek ryzyk związanych z niepewnością co do dalszych losów zarówno gospodarki światowej, jak i polskiej, przybywa, a co za tym idzie zwiększa się awersja do akcji. Najbliższe miesiące dla inwestorów giełdowych mogą okazać się bardzo wymagające, ale warto chyba przy tym wszystkim zachować chłodną głowę.

Analizy rynkowe
Kolejny krach. Jak nie pandemia, to Trump wyzwoliciel
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Analizy rynkowe
Gotówka dla akcjonariuszy. Firmy coraz częściej stawiają na skupy akcji
Analizy rynkowe
Dlaczego amerykańskie obligacje rządowe zaczęły być ostro wyprzedawane?
Analizy rynkowe
Na amerykańskie obligacje działają dwie przeciwstawne siły, ale stopy procentowe będą spadać
Analizy rynkowe
Krajobraz po zasłużonej korekcie na Wall Street w I kwartale
Analizy rynkowe
Techniczna spółka dnia. Pod PKO BP zaczyna kruszyć się podłoga