Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich wynosiła w środę po południu 4,47 proc. Nieco wcześniej chwilowo doszła do 4,51 proc. O ile więc jeszcze w piątek była lekko poniżej 3,9 proc., o tyle wróciła już na poziom z końcówki lutego. Rentowność amerykańskich obligacji trzydziestoletnich doszła we wtorek wieczorem do 5,02 proc., czyli najwyższego poziomu od października 2023 r. Nie są to jeszcze alarmująco wysokie poziomu, ale mocno na siebie zwraca uwagę to, że odbicie rentowności amerykańskiego długu towarzyszyło w ostatnich dniach panicznej wyprzedaży na światowych rynkach akcji. Tak jakby amerykański dług nie był obecnie traktowany przez inwestorów jako „bezpieczna przystań”.
Czas wyprzedaży
– Mamy do czynienia z ostrą wyprzedażą amerykańskich obligacji rządowych. Nie widziałem takich ruchów ani takiej zmienności od czasu pandemii – twierdzi Calvin Yeoh, zarządzający w funduszu Blue Edge Advisors Pte.
– Wpływamy na nieznane wody w globalnym systemie finansowym. Jeśli ostatnie zakłócenia na rynku obligacji skarbowych USA będą się utrzymywać, nie widzimy innej opcji dla Fedu niż interwencja poprzez awaryjne zakupy obligacji skarbowych USA w celu ustabilizowania rynku obligacji – uważa George Saravelos, globalny szef strategii walutowej Deutsche Banku.
Wzrost rentowności obligacji dotknął jednak nie tylko rynek amerykański. W środę rosły też rentowności długu większości państw Europy. Na przykład dochodowość brytyjskich papierów trzydziestoletnich sięgnęła 5,5 proc. i stała się najwyższa od 1998 r. Rentowność polskich dziesięciolatek rosła w środę i wynosiła po południu 5,39 proc. Wciąż jej było jednak dosyć daleko do styczniowego szczytu, czyli poziomu prawie 6,12 proc.
Część analityków tłumaczy wyprzedaż obligacji na rynkach globalnych tym, że fundusze hedgingowe pozbywają się tych papierów, by szybko zdobyć potrzebną im gotówkę. – Wchodzimy w negatywną spiralę, która źle się skończy wraz z dalszym dyskontowaniem amerykańskiego ekcepcjonalizmu – wskazuje Sophie Huynh, strateg z BNP Paribas Asset Management.