Inflacja w strefie euro wyhamowała w czerwcu do 2,5 proc. Wiele krajów nie opublikowało jeszcze danych o cenach za ostatni miesiąc, ale można już uznać, że ostatnia prosta walki z inflacją jest trudna. To sprawia, że luzowanie polityki pieniężnej nie może być szybkie.
Akcje na giełdzie w Paryżu wyróżniały się w poniedziałek zwyżkami na tle innych rynków w Europie. Sukces Zgromadzenia Narodowego nie wywołał nawet śladu paniki. Inwestorzy liczą, że w nowym parlamencie będzie panował impas i że niewiele będzie on mógł zepsuć.
Euro umacniało się w poniedziałek rano, a na giełdzie w Paryżu doszło do silnej zwyżki na początku sesji. Inwestorzy wyraźnie nie przestraszyli się tego, że Zgromadzenie Narodowe wygrało pierwszą turę wyborów we Francji.
Fiaskiem zakończyły się starania Sofii o wejście do eurolandu wraz z początkiem 2025 r. Oficjalnie to wina inflacji wyższej o 0,3 pkt proc. od dopuszczalnego poziomu. Mocniej mógł jednak zaważyć na jej szansach głęboki kryzys polityczny toczący kraj od 2021 r.
Każdy, kto chce zdobyć podstawy niezbędnej wiedzy o rynku kapitałowym, może sięgnąć do przystępnie i przejrzyście napisanej książki Krzysztofa Kochana. Wiele może się z niej nauczyć.
Spektakularna porażka Joe Bidena w debacie przedwyborczej z Donaldem Trumpem, nie wywołała paniki na giełdach w USA. Inwestorzy cieszyli się natomiast z dobrego odczytu inflacji PCE.
Prezydent USA Joe Biden wypadł fatalnie w debacie z Donaldem Trumpem. Nie wywołało to większego wstrząsu na rynkach, ale dało impuls do umocnienia dolara.
Dla przedstawicieli francuskich sfer biznesowych ewentualne zwycięstwo wyborcze Zgromadzenia Narodowego nie jest już złym scenariuszem. Alternatywy są bowiem gorsze.
Czeski bank centralny obniżył główną stopę procentową o 50 pb., do poziomu 4,75 proc. Banki centralne Szwecji i Turcji pozostawiły natomiast stopy procentowe bez zmian.