„Rzeczywista stopa wzrostu zysków dla spółek z indeksu S&P 500 przekroczyła szacowaną stopę wzrostu zysków na koniec kwartału w 37 z ostatnich 40 kwartałów. Jedynymi wyjątkami były pierwszy kwartał 2020 r., trzeci kwartał 2022 r. oraz czwarty kwartał 2022 r. W ciągu ostatnich dziesięciu lat rzeczywiste zyski raportowane przez spółki z S&P 500 przekraczały prognozowane zyski średnio o 6,9 proc. W tym samym okresie 75 proc. spółek z S&P 500 raportowało rzeczywisty zysk na akcję powyżej średniej prognozowanej jego wartości. W rezultacie, od końca kwartału do końca sezonu wyników, stopa wzrostu zysków wzrastała średnio o 5,6 punktu procentowego (w ciągu ostatnich dziesięciu lat) z powodu liczby i wielkości pozytywnych niespodzianek w wynikach. Jeśli ta średnia wartość wzrostu zostanie zastosowana do szacowanej stopy wzrostu zysków na koniec pierwszego kwartału (31 marca) wynoszącej 7,2 proc., to rzeczywista stopa wzrostu zysków za kwartał wyniosłaby 12,8 proc.” – wskazują eksperci FactSet.
W poniedziałek raport kwartalny opublikował m.in. bank Goldman Sachs. Jego zysk na akcję sięgnął 14,12 USD, a przychód wyniósł 15,06 mld USD, podczas gdy średnio spodziewano się odpowiednio: 12,35 USD i 14,81 mld USD. Zysk netto powiększył się natomiast o 15 proc., do 4,74 mld USD. W piątek wynikami nieco lepszymi od prognoz pochwaliły się JPMorgan Chase i Morgan Stanley. Wells Fargo co prawda miał zysk na akcję nieco wyższy od prognoz, ale rozczarował wysokością zysku odsetkowego.
Ciężar niepewności
Zawirowania związane z wojną handlową sprawiają, że prognozy wyników spółek na nadchodzące kwartały są bardzo niepewne. Ową niepewność podsycają nieprzewidywalne działania administracji Trumpa, która najpierw wystraszyła inwestorów mechanizmem ceł wzajemnych, by później obciąć te cła (na wszystkie kraje poza Chinami) do 10 proc., a stawkę karnych ceł na produkty z Chin podnieść do łącznie 145 proc. W weekend Trump ponownie zaskoczył inwestorów, ogłaszając tymczasowe zawieszenie stawek ceł na elektronikę. Zwolnienie to obejmuje 125-proc. cło na produkty z Chin (wciąż obowiązuje więc nałożona wcześniej 20-proc. stawka cła będącego karą za napływ fentanylu do USA) i 10 proc. na produkty z innych krajów. Powszechnie uznano to zaa gest Trumpa wobec Apple’a oraz innych amerykańskich koncernów technologicznych. Howard Lutnick, sekretarz skarbu USA, ostrzegł jednak, że owe zwolnienie jest tylko tymczasowe, a Trump zapowiedział wyższe cła na półprzewodniki.
Liczony przez CNN „indeks chciwości i strachu” pokazywał w poniedziałek 18 pkt, czyli sugerował, że na amerykańskim rynku akcji nadal panuje „ekstremalny strach". Tydzień wcześniej wynosił on jednak zaledwie 4 pkt.