Euforia na giełdach rozlała się na Azję i Europę

Decyzja prezydenta USA Donalda Trumpa o tymczasowym obniżeniu ceł dla wszystkich krajów poza Chinami doprowadziła Wall Street do euforii. Zwyżki przeniosły się później na giełdy azjatyckie i do Europy.

Publikacja: 10.04.2025 09:29

Euforia na giełdach rozlała się na Azję i Europę

Foto: Reuters

Japoński indeks giełdowy Nikkei 225 zyskał podczas czwartkowej sesji aż 9,1 proc., tajwański Taiex 9,3 proc., a koreański KOSPI 6,6 proc. Choć Chiny nie zostały objęte przez Trumpa rozejmem handlowym i doświadczyły kolejnej podwyżki ceł, to Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, zyskał w ciągu czwartkowej sesji 2,4 proc., a chiński indeks Shanghai Composite wzrósł o 1,2 proc. 

Sesja w Europie zaczynała się w dobrych nastrojach. Niemiecki indeks DAX zyskiwał na jej początku 8,1 proc., francuski CAC 40 6,3 proc., paneuropejski Stoxx Europe 600 ponad 7 proc,  a polski WIG 20 6,2 proc.

Dzień wcześniej doszło do bardzo silnego odbicia na Wall Street. Nasdaq Composite zyskał w środę  aż 12,2 proc. (w okresie po 1945 r. mocniej urósł tylko podczas jednej sesji - 3 stycznia 2001 r., gdy zyskał 14,2 proc.), S&P 500 urósł o 9,5 proc., a Dow Jones Industrial o 7,9 proc., czyli o blisko 3000 pkt. Bitcoin drożał o prawie 8 proc. i kosztował ponad 82 tys. USD. Inwestorzy reagowali w tak euforyczny sposób na najnowszą decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczącą ceł. 

Czytaj więcej

Po decyzjach Trumpa w sprawie ceł giełdy poszły w górę

Co zrobił Donald Trump w sprawie ceł?

Trump ogłosił w środę wieczorem 90-dniowy rozejm w wojnie handlowej. W ramach tego rozejmu, tzw. cła wzajemne na towary ze wszystkich krajów świata oprócz Chin, zostaną obniżone do 10 proc. Cło wynoszące 10 proc. ma również obejmować import z Kanady i Meksyku. W ciągu kolejnych 90 dni mają się toczyć negocjacje dotyczące ich przyszłych stawek. Karne cła na towary z Chin mają zostać natomiast podniesione ze 104 proc. do 125 proc. To odwet za to, że w środę Chiny podwyższyły karne cło na amerykańskie dobra z 34 proc. do 84 proc.

- Nie stosujcie odwetu, a będzie nagrodzeni - zapewnił Scott Bessent, amerykański sekretarz skarbu. Bessent stwierdził również, że Trump zawsze planował wycofać się ze swoich szeroko zakrojonych planów taryfowych dla dziesiątek krajów zaledwie kilka dni po ich ogłoszeniu. -To była jego strategia od samego początku” – powiedział sekretarz skarbu.  -Można nawet powiedzieć, że sprowokował Chiny do zajęcia niekorzystnej pozycji” – dodał Bessent.

- Naszym obecnym założeniem roboczym będzie to, że Trump, zastraszony reakcją rynku, będzie wielokrotnie przedłużał „pauzę”, co sprawi, że ostatecznie będzie to wyglądało bardzo podobnie do 10-procentowego powszechnego cła, na którym opierał swoją kampanię. W zamian inne kraje zaoferują niewielkie ustępstwa w swoich własnych cłach i praktykach handlowych. Jeśli chodzi o relacje Chiny-USA, trudno wyobrazić sobie, by któraś ze stron ustąpiła w ciągu najbliższych kilku dni. Podejrzewamy jednak, że rozmowy w końcu się odbędą, choć pełne wycofanie wszystkich dodatkowych taryf wprowadzonych od dnia inauguracji wydaje się mało prawdopodobne. Nasze długotrwałe założenie, że efektywna stawka taryfowa na Chiny ustali się na poziomie około 60 proc., nadal wydaje się najlepszym przypuszczeniem - prognozuje Paul Ashworth, ekonomista Capital Economics.

Rynki
Cła Trumpa znów straszą giełdy
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Rynki
3000 punktów na WIG20 coraz bardziej realne
Rynki
WIG20 na ścieżce do 2970 pkt, WIG coraz bliżej 100 tys.
Rynki
Donald Trump 47. prezydentem USA. Jak reagują rynki?
Rynki
Jakub Jakubczak, BNP Paribas: Giełdy serwują drogie śniadanie. Sok i kawa w górę
Rynki
Jak się odnaleźć w układance rynków wschodzących