Marcin Materna, BM Banku Millennium: Krajowy rynek akcji u progu głębszej i dłuższej korekty

Paliwo do dalszych zwyżek na giełdzie chwilowo się wyczerpało – wskazuje Marcin Materna, dyrektor biura analiz rynków kapitałowych Biura Maklerskiego Banku Millennium.

Publikacja: 06.06.2024 06:00

Fot. D. Sobieski/mpr

Fot. D. Sobieski/mpr

Foto: Exclusive

Czy ostatnie słabsze zachowanie krajowego rynku akcji może być początkiem większej korekty i stopniowego odwrotu indeksów od szczytów?

Obserwowana od miesięcy fala hossy była jedną z najsilniejszych w ciągu ostatnich lat. W tej sytuacji trudno się dziwić, że inwestorzy chcą zamknąć pozycje, a i wartość gotówki trzymanej na rachunkach zapewne spadła. Można więc powiedzieć, że paliwo do dalszych zwyżek chwilowo się wyczerpało. Duży wzrost cen akcji w Polsce był także napędzany nadziejami na znaczące zmiany w traktowaniu spółek z udziałem Skarbu Państwa, które stanowią istotną część indeksu WIG20. Niestety, nadzieje te nie w pełni się ziściły, o czym świadczy m.in. powrót fatalnego dla właścicieli akcji banków (w tym Polaków oszczędzających w PPK/OFE/IKE/IKZE) projektu wakacji kredytowych. Także dane z gospodarki (słabe wskaźniki produkcji, wysoki deficyt budżetowy, utrzymywanie rozbuchanego socjalu) nie dają podstaw do utrzymania wzrostów. Obserwując ostatnie spadki, widzę więc duże ryzyko, że przekształcą się one w dłuższą niż tylko kilka tygodni dekoniunkturę na parkiecie.

Jakie czynniki mogą być kluczowe dla postrzegania krajowego rynku akcji w najbliższych miesiącach?

Oprócz koniunktury na rynkach zagranicznych istotne znaczenie będzie miał plan rządu na „nowe otwarcie”, który być może zostanie ogłoszony po wyborach do europarlamentu. Koalicja ewidentnie w sprawach gospodarczych unikała do tej pory kontrowersyjnych tematów, obawiając się o wynik głosowania. Ogromny deficyt budżetowy stanowi obecnie bardzo duży problem, którego dłużej już moim zdaniem nie można zamiatać pod dywan. Moim zdaniem rośnie ryzyko niekorzystnych zmian podatkowych uderzających m.in. w akcjonariuszy spółek (pomysły typu windfall tax itp.).

Które spółki mogą sobie lepiej radzić na tle pozostałych w takim niepewnym otoczeniu, a których lepiej unikać?

Stawiałbym na spółki dywidendowe, co do których przynajmniej można mieć nadzieję na wzrost ich atrakcyjności w scenariuszu spadku stóp procentowych (choć to scenariusz mało prawdopodobny). Unikałbym na razie banków – ryzyko kolejnego skoku na ich wyniki (czy to regulacyjnego, czy czającego się za rogiem prawnego) jest moim zdaniem dość wysokie. Z kolei spółki produkcyjne mogą borykać się z rosnącymi kosztami przy spadku zamówień. Bezpieczne wydają się być branża budowlana i częściowo handel. Obecnie moim zdaniem nie jest dobry czas na inwestowanie w mniejsze podmioty.

Portfel fundamentalny
Przecenione spółki na celowniku typujących
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Portfel fundamentalny
W tym kwartale nie spodziewam się zmiany nastawienia inwestorów do polskich akcji
Portfel fundamentalny
Jesień nie będzie spokojnym okresem dla posiadaczy akcji
Portfel fundamentalny
Portfele fundamentalne na wrzesień. W portfelach coraz mniej miejsca dla dużych spółek
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Portfel fundamentalny
Przecenione spółki z szerokiego rynku na celowniku ekspertów
Portfel fundamentalny
Kończy się okres łatwych zysków na warszawskiej giełdzie