Klienci już się przyzwyczaili, że aby zasłużyć na wysokie odsetki na koncie oszczędnościowym, trzeba w najlepszym razie przynieść nowe środki. Ale częściej założyć konto osobiste. Propozycji dla „wolnych strzelców” jest niewiele, i to gorszych od tych stricte promocyjnych.
Ale nawet promocyjne oprocentowania zarówno lokat, jak i kont oszczędnościowych, są coraz niższe. Z lokatami jest nawet gorzej: obecnie najlepsza w promocji, sześciomiesięczna Nest Lokata Witaj dla klientów otwierających konto daje 7,1 proc. odsetek w skali roku. Nieco lepiej było z promocjami dla kont oszczędnościowych – jeszcze niedawno najlepszą ofertę miał mBank – oczywiście dla otwierających eKonto osobiste: Rachunek Moje cele z oprocentowaniem 7,5 proc. na trzy miesiące.
Czytaj więcej
Najlepiej oprocentowane lokaty to te, które są przeznaczone dla nowych klientów zakładających konta – to wiadomo już od dawna. Obecnie najlepszy promocyjny depozyt to półroczna Nest Lokata Witaj, z oprocentowaniem 7,1 proc. Założenie konta to w tym przypadku niewielki wymóg – jest całkowicie bezpłatne. Ale trzeba zapewnić miesięczne wpływy w wysokości minimum 2 tys. zł i dokonywać w miesiącu trzech transakcji.
W sumie propozycji z oprocentowaniem w wysokości 7 proc. i więcej było sześć. Wszystkie właśnie przebił Bank BNP Paribas: dał 8 proc., wartość dawno niewidzianą wśród wszystkich depozytów. I, jak przyznaje, chodzi o akwizycję klientów.
Przyciągnąć klientów
– Do tej pory świadomie nie stosowaliśmy tego typu rozwiązań. Tym razem traktujemy je jako zaproszenie do banku nowej dla nas grupy klientów, tj. klientów wrażliwych na poziom oprocentowania środków, aby sprawdzili naszą szeroką ofertę produktową oraz wygodne i bezpieczne rozwiązania, które wdrożyliśmy w ostatnim czasie. Nie mamy potrzeby ściągania środków, zwiększania płynności – tłumaczy Tomasz Dymowski, dyrektor zarządzający pionu strategii i rozwoju obszaru bankowości detalicznej i biznesowej Banku BNP Paribas. Wyzwaniem dla banku jest przebicie się z poszczególnymi ofertami produktów dopasowanych do indywidualnych potrzeb klientów przez natłok komunikacyjny. – Stąd pomysł z taką ofertą, żeby zaprosić klientów i pokazać im, że mamy rozwiązania, które mogą być dla nich bardziej dopasowane niż obecnie posiadane, np. najlepiej oceniane na rynku konto premium, specjalną ofertę dla osób często wyjeżdżających za granicę czy miłośników tenisa lub kina. W naszej strategii nie konkurujemy ceną, ale dopasowaniem oferty do potrzeb naszych klientów – dodaje Tomasz Dymowski.