W pierwszej piętnastce najlepiej oprocentowanych lokat nie ma żadnej, przy której nie wymagano by otwarcia konta. Broni się jeszcze oferta Raiffeisen Digital Banku – bo tam konto jest bezpłatne i nie trzeba aktywnie z niego korzystać. Problem jest taki, że austriacki podatek od zysków wynosi 25 proc. Żeby go uniknąć, trzeba złożyć certyfikat o polskiej rezydencji podatkowej.
Ale bardzo źle nie jest, przynajmniej do czasu, kiedy inflacja znów zacznie rosnąć – a według przewidywań może sięgnąć w tym roku 5 proc. Lokaty Facto i depozyty w Inbanku to jedyne oferty na stałe bez warunków. Najlepsze lokaty Facto BFF Banking Group – trzy-, sześcio- i dziewięciomiesięczne – oprocentowane są w wysokości 5,25 proc. I zapewne zapadną jeszcze w czasach dość wysokiej inflacji i po odjęciu podatku Belki realnego zysku raczej nie przyniosą.
BFF Banking Group jest największym niezależnym specjalistycznym podmiotem finansowym we Włoszech. Grupa działa w dziewięciu krajach Europy: we Włoszech, w Chorwacji, Czechach, Francji, Grecji, Hiszpanii, Polsce, Portugalii i na Słowacji. Lokaty Facto oferowane są na okresy od jednego do 60 miesięcy. Im dłuższe, tym oprocentowanie jest niższe – o ile na rok to jeszcze 5 proc., to już na 18 miesięcy spada do 4,25 proc., a na 60 – do 2,5 proc. Minimalna wartość lokaty to 5 tys. zł, a można ich założyć na kwotę sięgającą 12 mln zł.
Inbank, polski oddział założonego w 2010 r. estońskiego banku, również oferuje lokaty od jednego do 60 miesięcy. Tu najlepiej oprocentowany jest depozyt 12-miesięczny – 5,25 proc. Trzy- i sześciomiesięczne dają 5,15 proc. w skali roku. W Inbanku bardziej niż w BFF opłaca się lokować pieniądze na długie terminy: lokata 24-miesięczna oprocentowana jest jeszcze na 5 proc., a dłuższe – na 4 proc. Lokaty można założyć na maksimum 1 mln zł. Jest jeszcze trzymiesięczna Lokata na Start, oprocentowana lepiej niż standardowy depozyt trzymiesięczny, bo na 5,05 proc. wobec 4,75 proc. Tu maksymalna wartość z promocyjnym oprocentowaniem to 50 tys. zł.