W piątek na GPW pojawi się pierwszy tegoroczny debiutant, Diagnostyka. Jej akcje w IPO cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem. Redukcja zapisów w transzy detalicznej wyniosła 94,1 proc. – wynika z nieoficjalnych informacji „Parkietu”. Z kolei księga popytu została pokryta w ciągu niespełna godziny od rozpoczęcia book buildingu.
Zapytaliśmy analityków i zarządzających, jak zachowają się notowania Diagnostyki na otwarciu pierwszej sesji. Eksperci są wyjątkowo zgodni: wszyscy (niemal 20 osób) zakładają wzrosty. Nikt nie wybrał odpowiedzi „spadnie” oraz „nie zmieni się lub wzrośnie maksymalnie o 5 proc.”. Najwięcej wskazań, bo aż 67 proc. wszystkich, zebrała odpowiedź „wzrośnie między 5 proc. o 10 proc.”, a pozostałe 33 proc. „wzrośnie między 10źproc. a 20 proc.”. Żaden z ankietowanych nie wykazał się hurraoptymizmem i nie wybrał odpowiedzi „wzrośnie o więcej niż 20 proc.”.
Analogiczną ankietę przeprowadzaliśmy przed zeszłorocznym debiutem Żabki. Wtedy rozkład odpowiedzi był jeszcze bardziej optymistyczny. Największa grupa obstawiała wzrost o 10–20 proc. Tymczasem debiut okazał się raczej rozczarowaniem. Choć na starcie notowań kurs wzrósł o kilka procent, to pierwszą sesję zakończył na poziomie ceny z IPO (21,5 zł). Dopiero w tym roku na akcjach widać odbicie. Teraz kurs jest 7 proc. powyżej ceny z oferty. Zdaniem analityków ma dwucyfrowy potencjał do zwyżki.
Czytaj więcej
Dzisiaj ostatni dzień zapisów na akcje Diagnostyki w IPO. Maklerzy mówią o szturmie inwestorów indywidualnych. Znów więc trzeba szykować się na bardzo dużą redukcję zapisów. Zapewne przekroczy ona 90 proc.