Obrona kluczowych wsparć na wykresach indeksów bazowych

Trzeba obiektywnie przyznać, że decyzje Donalda Trumpa nie odznaczają się zbyt dużą przewidywalnością.

Publikacja: 11.04.2025 06:00

Obrona kluczowych wsparć na wykresach indeksów bazowych

Foto: materiały prasowe

Co więcej, można je nawet traktować jako formę manipulacji, bądź jakiejś wyrafinowanej gry, bez oglądania się na skutki uboczne w postaci niewyobrażalnego chaosu wprowadzanego na rynki finansowe. Okazuje się bowiem, że całe to kwietniowe zamieszanie z taryfami celnymi mogło być jedynie dość pokrętną formą wywierania nacisku i presji na Chiny.

W oświadczeniu opublikowanym na Truth Social Trump zakomunikował, że zarządza 90-dniową przerwę w stosowaniu podwyższonych ceł na wszystkie państwa, ale poza Chinami. „Biorąc pod uwagę brak szacunku, jaki Chiny okazały światowym rynkom, niniejszym podnoszę taryfę nałożoną na Chiny przez Stany Zjednoczone Ameryki do 125 proc., ze skutkiem natychmiastowym” – dodał Trump w swoim wpisie.

Na linii USA–Chiny mamy zatem do czynienia z gwałtowną eskalacją napięć handlowych, choć ta okoliczność nie martwi na razie inwestorów (myślę, że już niedługo zacznie). Rynki zareagowały euforycznie na decyzję o zawieszeniu ceł na pozostałe kraje. Co istotne, ta informacja została podana do publicznej wiadomości w trakcie trwania środowych notowań w USA, po wcześniejszym wpisie amerykańskiego prezydenta, że „nastał świetny czas na zakupy”.

Abstrahując od kwestii, czy amerykański prezydent manipuluje rynkami, czy też gar fair, warto na pewno zwrócić uwagę na bardzo ciekawą sytuację techniczną indeksu S&P 500. Okazuje się bowiem, że pomimo ogromnego chaosu, z jakim ostatnio mamy do czynienia, kwietniowa fala przeceny wytraciła swój impet w bardzo charakterystycznym rejonie cen. Mam tutaj na myśli eksponowany przeze mnie węzeł Fibonacciego: 4820–4880 pkt, zbudowany na bazie kluczowych zniesień: 50 proc., 61,8 proc. i 127,2 proc. (skala tygodniowa). Dokładnie tutaj koncentruje się także projekcja symetryczna – czyli ruch spadkowy wykreowany ostatnio przez podaż ma identyczną długość w relacji do adekwatnej korekty z okresu: grudzień 2021 – październik 2022 r.

Skonstruowane w ten sposób wsparcie okazało się zbyt trudnym wyzwaniem dla niedźwiedzi – i w tej chwili może być traktowane jako kluczowy punkt odniesienia na wykresie S&P 500. W moim odczuciu dopiero jego wybicie wygenerowałoby sygnał bessy. Ale to nie koniec ciekawostek technicznych, gdyż analogiczne wsparcie powstrzymało również spadki na wykresie niemieckiego wskaźnika DAX. W rejonie węzła Fibo: 18 910–19 050 pkt obóz byków zainicjował bowiem ruch odreagowujący, potwierdzając tym samym nieprzypadkowe umiejscowienie wymienionej strefy.

Z tej perspektywy patrząc, popyt nadal zachowuje przewagę techniczną w ujęciu średnioterminowym. Co prawda niewiele ostatnio zabrakło do wygenerowania sygnałów zmiany bazowego trendu na spadkowy, ale na tym etapie wydarzeń bykom udało się zaakcentować obecność w bardzo charakterystycznych od strony technicznej rejonach cen.

Okiem eksperta
Pekin powiedział „sprawdzam”
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Okiem eksperta
Kapitał ucieka do obligacji
Okiem eksperta
Wojna handlowa rozpoczęta
Okiem eksperta
W drugi kwartał wchodzimy z recesyjnymi odczytami
Okiem eksperta
Czy „Trump put” jeszcze działa?
Okiem eksperta
Dzień wyzwolenia od hossy?