Rynek IPO na świecie dostanie wiatru w żagle?

Wiele funduszy private equity może w tym roku wykorzystać dobrą sytuację na rynku akcji do wprowadzenia spółek portfelowych na parkiety.

Publikacja: 14.02.2025 06:00

Rynek IPO na świecie dostanie wiatru w żagle?

Foto: Bloomberg

Globalny rynek IPO w ostatnich latach był bardzo zmienny, a wpływ na to miała pandemia i w konsekwencji wyższe inflacja i stopy procentowe. W tym roku optymizm inwestorów co do ponownego ożywienia pierwszych ofert publicznych jest spory, a w kolejce do IPO czeka wiele dużych spółek.

Będzie lepiej

2021 r. pomimo pandemii był dla rynku IPO rekordowy pod wieloma względami, bowiem odbicie w górę na giełdach i boom na firmy związane z technologią spowodował, że na parkiety kierowało się mnóstwo spółek. W efekcie wartość globalnych IPO sięgnęła wówczas rekordowych 618 mld USD – wynika z danych PwC. Jednak wzrost inflacji na całym świecie w latach 2022 i 2023 spowodował, że banki centralne zaczęły drastycznie podnosić stopy procentowe, co nie pomagało rynkom akcji i w efekcie widzieliśmy znaczny spadek aktywności w ramach nowych emisji. W rezultacie lata 2022 i 2023 były bardzo słabe i wartość IPO sięgnęła odpowiednio 172 mld USD i 116 mld USD. Miniony rok również nie należał do udanych, bowiem wartość globalnych ofert spadła o 9 proc., do 105,6 mld USD, a liczba IPO z 1044 do 876.

Jednak od początku tego roku aktywność postępuje. W samych Stanach Zjednoczonych odbyło się już ponad 30 pierwszych ofert publicznych. Prezes giełdy Nasdaq uważa, że ​​ten rok może być rokiem powrotu rynku IPO.

– Myślę, że zaczynamy widzieć znaki, które sprawią, że rynek zacznie się naprawdę rozkręcać w drugiej połowie roku. Jednak nawet już w pierwszej połowie będziemy widzieć pewną aktywność – powiedział Nelson Griggs, prezes Nasdaqa, w wywiadzie dla CNBC. Porównał rynek IPO do wahadła, które porusza się między falami inwestycji prywatnych i publicznych. – Jeśli mamy za sobą trzy lata z rzędu ograniczonego pozyskiwania kapitału na rynkach publicznych, potencjał jest ogromny – dodał.

Póki co jednym z czynników, które nie zachęcają firm do przeprowadzania pierwszych ofert publicznych, jest duża dostępność kapitału na rynku prywatnym. Z tego powodu wiele innowacyjnych firm, szczególnie z branży sztucznej inteligencji, nie kieruje się na giełdę. Przykładem jest np. OpenAI, który bez problemu prosperuje, pozyskując pieniądze na rynku prywatnym, co daje niewielką zachętę do wejścia na giełdę.

– Dochodzi do ogromnej konwergencji sektora publicznego i prywatnego, ponieważ nawet w przestrzeni prywatnej można teraz uzyskać dostęp do dużej płynności – przyznał Griggs. – Ale jeśli chcesz głębokiej, trwałej płynności, musisz wejść na giełdę – dodał.

Bankierzy inwestycyjni z USA przygotowują się na ożywienie aktywności na światowych rynkach kapitałowych w tym roku. Oczekują, że wsparciem będzie wzrost aktywności gospodarczej, która będzie wspierała dobrą koniunkturę na rynkach akcji. Ponadto fundusze private equity, które zainwestowały w firmy na przestrzeni ostatnich lat, mogą skorzystać z obecnej sytuacji, aby spieniężyć swoje inwestycje. Firmy kapitału prywatnego miały trudności ze sprzedażą lub wprowadzeniem spółek portfelowych na giełdy w ciągu ostatnich dwóch lat z powodu wysokich stóp procentowych i niestabilnej sytuacji rynkowej.

– Wiele firm należących do funduszy private equity rozrosło się do dużych rozmiarów – powiedział w wywiadzie dla Reutersa Arnaud Blanchard, globalny szef rynków kapitałowych w Morganie Stanleyu. – Ci inwestorzy wiedzą, że całkowite wyjście z inwestycji może zająć trochę czasu, więc stają się aktywni już teraz, na wczesnym etapie cyklu – dodał.

Bankierzy spodziewają się większej liczby dużych ofert publicznych, które zazwyczaj oznaczają sprzedaż akcji o wartości powyżej 750 mln USD. Takie spółki znajdują się na radarach inwestorów, ponieważ posiadają często ugruntowaną pozycję na rynku, charakteryzują się dobrymi wynikami i oferują większą płynność obrotu akcjami.

– Inwestorzy nadal preferują skalowalne, dochodowe firmy z rozsądnymi bilansami i trwałymi przepływami pieniężnymi, zwłaszcza że stopy procentowe mogą pozostać wyższe przez dłuższy czas – powiedział Matt Warren, szef działu rynku kapitałowego w Bank of America.

Kandydaci do IPO

Największym tegorocznym IPO było Venture Global. Firma pod koniec stycznia zadebiutowała na amerykańskiej giełdzie. Zajmuje się eksportem skroplonego gazu ziemnego i przed debiutem wydawało się, że notowania mogą dostać wiatru w żagle dzięki drugiej kadencji Donalda Trumpa, który jest znanym zwolennikiem paliw kopalnych. Venture Global jest drugim co do wielkości eksporterem LNG w USA. Jednym z pierwszych posunięć Trumpa po inauguracji było podpisanie rozporządzenia wykonawczego kończącego moratorium na nowe pozwolenia na eksport LNG, co usunęło przeszkodę na drodze do realizacji planu ekspansji Venture Global.

Jednak apetyt inwestorów nie był wystarczający. Początkowo firma chciała zaoferować 50 mln akcji w przedziale 40–46 USD, jednak później zmieniono warunki i zaproponowano 70 mln akcji po cenie 23–27 USD. Ostatecznie akcje zostały sprzedane po 25 USD. Oznacza to, że względem pierwotnych warunków wartość IPO zmniejszyła się z 2,15 mld USD do 1,75 mld USD, a wycena spółki zmieniła się ze 110 mld USD do 60 mld USD.

Venture Global miało nadzieję wykorzystać falę ekscytacji wokół administracji Trumpa i energetyki, ale to się nie udało. Obecna cena akcji wynosi 17,5 USD, co oznacza spadek o 30 proc. względem ceny z IPO.

Jednak póki co większość IPO przeprowadzonych w tym roku w USA przyniosła inwestorom dodatnie stopy zwrotu.

Wśród pięciu największych ofert tylko wspomniany wcześniej Venture Global odnotował spadek ceny akcji względem oferty. Producent leku odchudzającego, firma Metsera, zyskał względem ceny z oferty ponad 60 proc. Niektóre analizy wskazują, że wartość globalnego rynku leków na odchudzanie może sięgnąć w 2030 r. około 150 mld USD, co zwiększa zainteresowanie inwestorów firmami, które działają na tym rynku.

Jednak prawdziwe zatrzęsienie ofert publicznych ma dopiero nadejść. Goldman Sachs, gigant bankowości inwestycyjnej, który pracuje przy wielu ofertach, przyznał, że w kolejce do debiutu czeka wiele spółek technologicznych.

Nieoficjalne informacje Bloomberga i Reutersa wskazują, że w tym roku na parkiecie może zadebiutować CoreWeave, firma, która oferuje dostęp do centrów danych i wydajnych chipów wykorzystywanych przez sztuczną inteligencję, dostarczanych głównie przez Nvidię, jednego z akcjonariuszy firmy. CoreWeave konkuruje z większymi dostawcami usług przetwarzania w chmurze, takimi jak Azure od Microsoftu i AWS od Amazona.

W ostatniej rundzie prywatnego finansowania CoreWeave zebrało 650 mln USD i ma wycenę 23 mld USD. W ramach IPO spółka ma celować w pozyskanie 3 mld USD oraz osiągnięcie 35 mld USD kapitalizacji.

W tym roku zadebiutować może także operator centrów danych Switch, który zasila swoją infrastrukturę zieloną energią. Fundusze private equity będące właścicielami Switcha prowadziły pod koniec 2024 r. wstępne rozmowy z bankierami inwestycyjnymi na temat potencjalnego wejścia na giełdę. Wycena spółki mogłaby sięgnąć ok. 40 mld USD.

Pretendentem do przeprowadzenia dużej oferty jest też Medline Industries. Spółka, która w 2021 r. została przejęta przez fundusze private equity w ramach transakcji o wartości 34 mld USD, jest jednym z największych producentów i dystrybutorów materiałów medycznych, takich jak sprzęt chirurgiczny, rękawiczki i urządzenia laboratoryjne wykorzystywane w szpitalach na całym świecie.

Nieoficjalne źródła mówią, że spółka chce zadebiutować w tym roku na amerykańskiej giełdzie, wartość oferty może sięgnąć 5 mld USD, a kapitalizacja ok. 50 mld USD. Medline zatrudnia na całym świecie około 43 tys. osób i działa w ponad 100 krajach, a roczne obroty przekraczają 23 mld USD.

Również w Europie jest kandydat, który może przeprowadzić megaofertę. Mowa o fintechu Klarna, który jest właścicielem platformy płatności typu „kup teraz, zapłać później”. Szwedzka firma, na czele której stoi Sebastian Siemiątkowski posiadający polskie korzenie, prawdopodobnie przeprowadzi jednak IPO w USA, a nie na Starym Kontynencie.

Klarna pod koniec 2024 r. złożyła już dokumenty w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) w celu przeprowadzenia pierwszej oferty publicznej, ale liczba oferowanych akcji i przedział cenowy nie zostały jeszcze ustalone. Klarna znalazła się w centrum uwagi inwestorów, gdy jej wycena wzrosła z 5,5 mld USD do 46,5 mld USD w ciągu około dwóch lat po trzech rundach finansowania między 2020 r. a 2021 r.

Chętna do debiutu w Europie jest jednak chińska firma Shein. Reuters w zeszłym miesiącu informował, że chiński sklep internetowy planuje wejść na giełdę w Londynie w pierwszej połowie tego roku, zakładając, że uzyska zgody regulatorów w Wielkiej Brytanii i Chinach. Jednak w związku z nałożeniem przez Trumpa ceł na Chiny oraz ogólnej niepewności handlowej na linii Waszyngton–Pekin wycena Sheina prawdopodobnie będzie znacznie mniejsza. Trzy źródła Reutersa potwierdziły, że spółka celuje obecnie w wycenę około 50 mld funtów, czyli jedną czwartą wartości, jaką Shein osiągnął w prywatnej rundzie finansowania w 2023 r.

Co z Polską?

Udany debiut Diagnostyki na GPW napawa optymizmem, że w tym roku możemy zobaczyć większą aktywność na rynku IPO w Warszawie. Spółka uplasowała akcje po maksymalnej cenie z oferowanego przedziału, a zainteresowanie inwestorów było bardzo duże. Księga popytu dla inwestorów instytucjonalnych została w szybkim tempie pokryta, a redukcja zapisów inwestorów indywidualnych sięgnęła ponad 94 proc., czyli więcej niż w przypadku IPO Grupy Żabka. Już pierwszego dnia notowań kurs Diagnostyki mocno urósł i obecnie wynosi ok. 130 zł, co oznacza ok. 24-proc. wzrost względem IPO.

Ponadto koniunktura na GPW na początku 2025 r. jest bardzo sprzyjająca. WIG od początku roku wzrósł gwałtownie i wyznaczył historyczny szczyt. Hossa na rynku, w połączeniu z udanym IPO Diagnostyki, może zachęcić kolejne firmy do wchodzenia na giełdę.

Debiuty
Rynek liczy na dobry debiut Diagnostyki
Debiuty
Dawid Bąbol z Bety TFI: Diagnostyka namiesza w sWIG80
Debiuty
Sukces IPO Diagnostyki. Wiemy po jakiej cenie będą akcje
Debiuty
Inwestorzy nie zrazili się do rynku IPO. Akcje Diagnostyki rozchwytywane
Debiuty
Prezes Jakub Swadźba: Diagnostyka gotowa do kolejnych przejęć
Debiuty
Akcje Diagnostyki w IPO. Są drogie czy tanie?