Zaledwie notowania czterech na 11 europejskich tuzów zdołały w tym roku wzrosnąć. Inwestorów przyciągają bardziej innowacyjne firmy zza oceanu, a nie przedstawiciele starej ekonomii.
Podczas poprzedniej kadencji Donalda Trumpa indeks S&P 500 wzrósł o 67 proc. Wiele spółek może skorzystać na polityce nowej administracji, ale część z nich będzie pod presją.
Wszystkie spółki z grona Siedmiu Wspaniałych mają odnotować wzrost zysków za miniony kwartał, z wyjątkiem Tesli. Oczy inwestorów zwrócone będą przede wszystkim na raport Nvidii.
Dynamiczny wzrost notowań największych amerykańskich spółek technologicznych wynikał z ogromnej poprawy wyników i oczekiwań, że ten stan będzie się utrzymywał.
Wśród głównych towarów najlepiej w tym roku radzą sobie srebro i złoto, w przypadku których wycenia się już początek cyklu luzowania polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych.
Spółki na Wyspach Brytyjskich charakteryzują się wyższą stopą dywidendy niż ich europejscy czy amerykańscy konkurenci, ale wskaźniki analizy fundamentalnej mają znacznie niższe.