Indeks dolara, mierzący siłę amerykańskiej waluty wobec koszyka walut, wynosił w środę nieco ponad 104 pkt. Trochę brakowało mu więc jeszcze do szczytu z października 2023 r. (107,1 pkt) czy z września 2022 r. (114,8 pkt). Według wyliczeń analityków Bloomberg indeks dolara z ważonymi udziałami walut głównych partnerów handlowych USA jest jednak o 17 proc. wyższy od średniej z ostatnich dwóch dekad. W ostatnich tygodniach inwestorzy mocno wycofywali się z krótkich pozycji w amerykańskiej walucie. To nie tylko skutek zmiany oczekiwań dotyczących polityki pieniężnej w USA.
Czekając na Fed
W środę niewiele walut było mocniejszych wobec dolara niż na początku roku. Przez ostatnie dwa miesiące umacniały się głównie waluty z mało płynnych rynków wschodzących i granicznych. Najbardziej zyskała w tym czasie zambijska kwacha, która zdrożała o prawie 11 proc. Spośród liczących się walut jedynie rupia indyjska doznała aprecjacji, wynoszącej zaledwie 0,3 proc. Euro straciło 2 proc., korona szwedzka 2,7 proc., frank szwajcarski 4,4 proc., a korona czeska 4,5 proc. Jen japoński osłabł o 6,4 proc., czyli bardziej niż lira turecka (-5,3 proc.). Bardziej od niego zniżkowały tylko: peso chilijskie (-10,7 proc.), niara nigeryjska (-42,6 proc.) i funt libański (-83,2 proc.).
To, że dolar zyskał przez ostatnie dwa miesiące na wartości, to m.in. skutek zmiany oczekiwań co do polityki Fedu. Na początku roku inwestorzy byli przekonani, że amerykański bank centralny zacznie obniżać stopy procentowe w marcu. Według barometru CME FedWatch obecnie istnieje jednak tylko 2,5 proc. szans na marcowe cięcie stóp. W przypadku majowego posiedzenia Fedu to prawdopodobieństwo wynosi 17 proc., a w przypadku czerwcowego blisko 63 proc. Inwestorzy spodziewają się więc, że Fed zacznie luzować politykę trzy miesiące później, niż oczekiwali jeszcze kilka tygodni temu.
Za umocnieniem dolara przemawiają również dane gospodarcze, które napływały w ostatnich dwóch miesiącach z USA. Kontrastowały z dosyć słabymi odczytami z Europy Zachodniej i z Japonii. Analitycy biorący udział w ankiecie Bloomberga podwyższali ostatnio prognozy i średnio spodziewają się, że amerykański PKB wzrośnie w tym roku o 2,1 proc. Ryzyko recesji spadło do 40 proc., podczas gdy dla strefy euro wynosi ono 60 proc.