To z kolei może mieć związek z tym, że ubiegłotygodniowe dane o inflacji doprowadziły do spadku realnych stóp procentowych poniżej 2 proc.
Prawdopodobnie w konsekwencji tego zdarzenia indeks dolara spadł do najniższego poziomu od marca, co mogło pomóc podnieść wycenę złota do rekordowego poziomu blisko 2500 USD za uncję. Tym wzrostom mogą sprzyjać również spadające rentowności obligacji i wspomniane realne rynkowe stopy, bo czym są one niższe, tym zazwyczaj złoto jest droższe, ponieważ spada atrakcyjność lokowania środków w bezpieczne papiery.
Potencjalny zasięg dla wzrostu cen złota w tym momencie to okolice 2600 USD, gdzie warto będzie obserwować dalsze zachowanie rentowności oraz dolara amerykańskiego, a także sytuację geopolityczną na świecie czy sondaże odnośnie do wyników wyborów w Stanach Zjednoczonych.
Dla rynku, co może także przełożyć się na ceny, kluczowe może być to, kiedy Rezerwa Federalna zdecyduje się na obniżkę stóp procentowych. Agencja Moody’s twierdzi, że może być to nawet lipiec, co mogłoby prowadzić do szybkiego spadku rentowności oraz wzrostu cen złota.
Podsumowując, druga połowa lipca zapowiada się niezwykle emocjonująco.