Notowania ropy naftowej zakończyły poprzedni tydzień mocnym spadkowym akcentem – w piątek notowania ropy naftowej WTI zeszły dynamicznie poniżej 80 USD za baryłkę, przełamując tym samym kolejną psychologiczną barierę i schodząc na najniższe poziomy od pierwszej połowy stycznia tego roku. Dzisiaj trend spadkowy już nieco wyhamował, ale nadal dominuje strona podażowa, a notowania amerykańskiej ropy poruszają się w rejonie 77-78 USD za baryłkę. W przypadku ropy gatunku Brent, wycena jest nieco wyższa, oscylująca dzisiaj rano w okolicach 84-85 USD za baryłkę.
Ceny ropy naftowej poruszają się w trendzie spadkowym już od wielu miesięcy, czego przyczyną są przede wszystkim pogarszające się perspektywy dla globalnej gospodarki. Większość banków centralnych na świecie odważnie (lub wręcz desperacko) podnosi stopy procentowe, by walczyć z podwyższoną inflacją. To przekłada się na coraz większą trudność konsumentów i firm w pozyskiwaniu kapitału, co z kolei spowalnia gospodarkę.
Co więcej, jastrzębie nastawienie Fed oraz nastawienie risk-off wśród globalnych inwestorów podbijają wycenę amerykańskiego dolara. Ta przekłada się na presję na spadek notowań surowców i sprawia, że paliwa stają się relatywnie drogie dla konsumentów spoza USA – co wpływa na spadek popytu na nie.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Ogólnie, ropa naftowa to surowiec, w przypadku którego popyt jest ściśle powiązany ze światową koniunkturą – i samo to sprawia, że w ostatnich miesiącach pojawiła się na tym rynku silna presja spadkowa, nawet pomimo licznych problemów z podażą ropy naftowej (wygaszanie dostaw ropy z Rosji do UE, brak paktu nuklearnego z Iranem, trudności w produkcji ropy w wielu krajach OPEC).