Styczeń już zszargał nerwy, a to dopiero początek

W pierwszych tygodniach nowego roku doszło do powrotu kapitału na GPW i większość spółek zyskiwała. Jak na razie przewagę mają byki, ale początek lutego pokazuje, jak kruchą i jak wiele będzie zależało od interpretacji decyzji nowego amerykańskiego prezydenta.

Publikacja: 04.02.2025 06:00

Styczeń już zszargał nerwy, a to dopiero początek

Foto: Bloomberg

Pierwszy miesiąc 2025 r. z kilkoma zaskakującymi zdarzeniami już przemknął inwestorom. Krajowy rynek spisał się w styczniu rewelacyjnie, osiągając wynik najlepszy od kilkudziesięciu miesięcy.

Pozytywnych prognoz odnośnie do perspektyw polskiego rynku akcji w 2025 r. było sporo, ale chyba nikt nie spodziewał się, że już w styczniu będzie można realizować nawet ponad 10-proc. zyski z głównych indeksów – WIG urósł o 9,8 proc., a WIG20 o 11 proc. Zwyżki wśród dużych firm były szerokie, a opierały się na bankach i spółkach konsumenckich. Tego rodzaju emitenci mieli co prawda wąską reprezentację w portfelu technicznym polskich spółek, ale i tak styczniowe wyniki analityków były przyzwoite.

Średnie i małe na radarze

Krajowi inwestorzy w nowy rok wchodzili raczej w kiepskich nastrojach, będąc po czterech miesiącach obserwowania słabości polskiego rynku na tle zagranicznych parkietów. Ale w nowy rok GPW weszła odmieniona z dużymi spółkami w roli liderów. Tego typu przedsiębiorstw co prawda zabrakło w styczniowym składzie portfela technicznego, ale i tak było ciekawie. Najwyższą stopę zwrotu w pierwszym miesiącu roku uzyskał Paweł Danielewicz z BM Santander, który postawił na Mo-Bruk i w ten sposób zaczął rok z blisko 12-proc. zyskiem.

Jako drugi uplasował się Przemysław Smoliński z BM PKO BP, który wybrał przed miesiącem cyber_Folks. Akcje tej spółki urosły w tym czasie o prawie 7 proc. Trzecie miejsce Sobiesławowi Kozłowskiemu z Noble Securities przyniosła DataWalk.

Część wybranych przed miesiącem spółek pozostaje w portfelu technicznym na luty. Podobnie jak przed miesiącem, tak i teraz analitycy stawiają głównie na średnie i małe przedsiębiorstwa należące do różnych branż. Na ogół firmy te, podobnie jak prawie cały szeroki rynek, nieźle weszły w nowy rok. Najmocniejsze od początku roku jest XTPL, wskazane przez Piotra Kaźmierkiewicza z BM Pekao.

GPW wykazuje siłę

Polski rynek akcji bardzo udanie rozpoczął 2025 r., aczkolwiek rynkowa zmienność jest na tyle duża, że pewnie nikogo nie zdziwi, gdy indeksy dość nagle zmienią kierunek. Dobrze pokazała to poniedziałkowa sesja, kiedy giełdy zanurkowały po zapowiedziach Donalda Trumpa w sprawie ceł. Szereg indeksów akcji otworzył się z rzadko spotykanej wielkości lukami bessy. Dotyczyło to również polskich spółek. Nic zatem dziwnego, że eksperci analizy technicznej szukają zagrań raczej w mniej oczywistych miejscach rynku. Przy wyborze kandydatów do lutowego portfela technicznego całkowicie pominięto WIG20, który prezentował się nadzwyczaj dobrze w styczniu. Czyżby na wyrost?

Jak wskazuje Danielewicz, w poprzednim tygodniu doszło do wyraźnego naruszenia bardzo istotnej zapory podażowej Fibo: 2402–2420 pkt, wytyczonej między innymi na bazie zniesienia 61,8 proc. – Jeśli okazałoby się, że rzeczywiście mamy do czynienia jedynie z naruszeniem tak ważnego oporu, to dla odmiany podaż miałaby prawo przejąć inicjatywę. Sygnałem, że zaczyna realizować się ww. scenariusz, byłoby trwałe wybicie zniesienia 23,6 proc. (poziom 2359 pkt) – wskazuje ekspert. Zdaniem Danielewicza kluczowe znaczenie na wykresie ma jednak węzeł popytowy 2305–2312 pkt, zbudowany na podstawie dwóch podstawowych zniesień wewnętrznych: 38,2 proc. i 50,0 proc. – W moim odczuciu jest to newralgiczny rejon cenowy na indeksie WIG20, gdzie popyt powinien wykazywać się sporą determinacją. Strefa określa także przestrzeń dla dopuszczalnej korekty w ramach kreowanej obecnie fali popytowej. Utrata wsparcia 2305–2312 pkt oznaczałaby zatem, że został wygenerowany średnioterminowy sygnał słabości – zauważa Danielewicz. – Na razie jednak przewagę techniczną zachowuje obóz byków – podkreśla.

Smoliński podkreśla, że ostatnie tygodnie przyniosły silne wzrosty warszawskich indeksów. – Ich liderem był WIG20, ale mWIG40 i sWIG80 podążały w ślad za nim. Co najważniejsze jednak, do wzrostów dołączył również WIG-banki, który testuje właśnie opór na poziomie szczytów z pierwszej połowy ubiegłego roku – wskazuje ekspert BM PKO BP. – Choć w krótkim terminie rynek jest już silnie wykupiony i prawdopodobieństwo rozpoczęcia korekty jest wysokie, to jednak w średnim horyzoncie cały czas można na niego patrzeć optymistycznie – twierdzi.

Warto odnotować, że nawet blisko 2-proc. spadek WIG20 podczas poniedziałkowej sesji nie zrobił dużej krzywdy inwestorom. Podobnie jednak jak w styczniu widać było szerokie zwyżki, tak teraz nie było kandydatów do obrony WIG20. Najsłabiej w poniedziałek prezentowało się Allegro razem z innymi przedsiębiorstwami handlowymi oraz bankami.

Czytaj więcej

Jak w IV kwartale 2024 spisały się banki i firmy niefinansowe? Kto pozytywnie zaskoczy?

WIG i WIG20 w styczniu były jednymi z najsilniejszych indeksów na świecie, ale trzeba mieć z tyłu głowy, że karty rozdaje rynek amerykański. Przez większość pierwszego miesiąca roku krajowa waluta umacniała się, a to sygnał, że polski rynek poprawił notowania w oczach zagranicznych inwestorów. Pierwsza sesja nowego roku przyniosła jednak zmianę kierunku zarówno złotego, jak i polskiej giełdy. To oczywiście skutek strachu, jaki rozsiał Donald Trump. W poniedziałek od rana mocno traciły kontrakty na amerykańskie indeksy, a po otwarciu rynku kasowego giełda w USA mocno się wahała, choć część strat udało się w kilkadziesiąt minut odrobić.

– Nasuwa się pytanie, czy bazując na historycznych obserwacjach, można próbować wyciągnąć jakieś wnioski co do możliwego kierunku ruchu naszej giełdy w najbliższych tygodniach i miesiącach. Tak szybki wzrost indeksów w naturalny sposób prowokuje chęć odreagowania i realizacji zysków na mocno wykupionym rynku, co zwiększa ryzyko korekty – komentuje Michał Szukalski z Q Value. Jak mówi, wskazane historyczne porównania zarówno długości, jak i siły zwyżek, nie potwierdzają ruchu korekcyjnego w kolejnych tygodniach czy miesiącach. – Po silnych miesięcznych wzrostach na GPW jedynie w czerwcu 2021 r. mieliśmy symboliczną korektę, a później następowały kolejne miesiące wzrostów. Z kolei zarówno w roku 2022, jak i 2023 późniejsze przynajmniej dwa miesiące przynosiły zwyżki. Jeżeli patrzymy na ilość tygodni bez korekty, to po sześciu tygodniach wzrostów i krótkiej i płytkiej korekcie rynek ponownie wracał do zwyżek – analizuje Szukalski. Jego zdaniem jest to bardzo prawdopodobne, a o sile naszej giełdy najlepiej świadczy przebieg sesji sprzed tygodnia, kiedy świat dowiedział się o konkurencie ChatGPT, czyli chińskim programie DeepSeek.

WIG20 napędzany konsumentem i bankami, które wysłały sygnał ostrzegawczy

Foto: Parkiet

Po kilkutygodniowym, niemal niczym nieniepokojonym rajdzie, wreszcie przyszedł trudniejszy dzień dla krajowego rynku. Indeks dużych spółek osunął się o 1,78 proc. podczas pierwszej sesji lutego. Była to najgorsza sesja w wykonaniu WIG20, ale też wynik niewiele gorszy od niemieckiego DAX, aczkolwiek oba – zarówno ten, jak i WIG20 – plasowały się na dole tabeli europejskich rynków. Co ciekawe, WIG20 pozostaje jednak europejskim liderem tego roku, a i DAX jest wysoko w tabeli. WIG20 poniedziałkowym spadkiem nie naruszył poważnych wsparć, więc na razie wydarzenia z początku tygodnia możemy traktować jedynie jako korektę. W kilkumiesięcznym horyzoncie widzimy, że indeks dużych spółek odbił się od oporu w postaci szczytu z początku września zeszłego roku. Teraz popyt może znaleźć wsparcie w okolicach 2320 pkt, gdzie przebiega linia poprowadzona przez jesienne szczyty. Jeszcze wcześniej jednak podaż musiałaby potwierdzić naruszenie linii średniej 200-sesyjnej WIG20.

Warto jednak przyjrzeć się sile napędowej WIG20, którymi są w tym roku banki. Subindeks tej grupy spółek zachowuje wciąż ponad 11-proc. umocnienie. Poniedziałkowa sesja powinna być jednak sporym ostrzeżeniem dla inwestorów. WIG-banki w ostatnich dniach atakował rejon 14 tys. pkt, z którym mierzył się również w kwietniu ubiegłego roku. W 2024 r. były to jednocześnie najwyższe poziomy WIG-banki, zatem odwrót w tym miejscu może przynieść poważne konsekwencje.

W kolejny miesiąc tego roku w gronie dużych spółek liderem jest Dino Polska, które ma za sobą około 15-proc. zwyżkę. Pozostałe dwa miejsca podium zajmują właśnie banki. Na pierwszym miejscu poza podium plasuje się Orlen, a za nim inna spółka surowcowa – JSW. Na końcu zestawienia blue chips znajdziemy Pepco Group, Kruka i Budimex.paan

Przemysław Smoliński

BM PKO BP

Tauron Polska Energia

Od dołka z pierwszego kwartału 2020 r. Tauron pozostaje w długoterminowym trendzie wzrostowym. Choć w połowie 2023 r. rozpoczął horyzontalną korektę, która przeciągnęła się na kolejne kilkanaście miesięcy, to jednak wydaje się, że właśnie ją kończy, próbując wybić się górą z konsolidacji. W ubiegłym tygodniu pokonał już opory na poziomie lokalnych maksimów z ostatnich miesięcy i obecnie zmierza w kierunku szczytów z drugiej połowy 2023 r. Dalszym wzrostom sprzyja zarówno rosnący wolumen, jak i długie białe świece na wykresie, potwierdzające przewagę popytu nad podażą.

Sobiesław Kozłowski

Noble Securities

Mangata Holding

Spółka w ostatnich miesiącach zniosła niemal 76,4 proc. wzrostu od 2020 r. i uwiarygadnia wsparcie w rejonie 60 zł. W ujęciu tygodniowym dywiergencja na oscylatorze stochastycznym i bliski sygnał kupna na wskaźniku trendu RSI sprzyja aktywizacji strony popytowej. Potwierdzeniem pozytywnych tendencji byłoby wyjście powyżej strefy 63,60–65 zł, co uprawdopodobniałoby podejście w rejon 70 zł (61,8 proc. Fibo od 2020 r.). Wspierającą okolicznością dla spółki jest poprawa sentymentu do mWIG40 czy sWIG80, co obrazuje aktywizację krajowych inwestorów i dyskontowanie oczekiwanej poprawy wyników wśród wybranych spółek.

Michał Pietrzyca

DM BOŚ

Mo-Bruk

Walory Mo-Bruku wybiły się górą w styczniu 2025 r. z szerokiej konsolidacji 354,73–266,95 zł, uzyskując „superpotencjał” według tzw. price action, Wyckoffa oraz według klasycznej analizy trendu. Tym samym na celowniku byków mamy teraz strefę podażową 397,81–417,57 zł, a jej aktywne przełamanie powinno być konsekwencją widocznego performowania na wzór hossy. Zwłaszcza że miesięczne położenie RSI przy 61 pkt wykazuje jeszcze sporo miejsca na przyrost, a przesilenie CCI (14) powyżej 200 pkt umożliwia wybicie nowego długofalowego szczytu notowań MBR. Byki mają także według miesięcznej perspektywy handlu świeży statystycznie sygnał kupna na DMI/ADX.

Piotr Kaźmierkiewicz

BM Pekao

XTPL

Początek roku przyniósł skokową poprawę układu technicznego XTPL. Popyt nie tylko przebił się przez wstęgę średnich EMA21-100 (za pomocą luki hossy), ale przede wszystkim (za pomocą wysokiej białej świecy popartej obrotem) pokonał górne ograniczenie kanału spadkowego. Jednocześnie doszło do wybicia ponad maksima z października ub.r., choć to okazało się krótkotrwałe. Obecnie kurs zrealizował bowiem ruch powrotny do strefy wsparcia (pomiędzy górnym ograniczeniem wspomnianego kanału a poziomem 50 proc. zniesienia grudniowego impulsu wzrostowego) i konsoliduje się ponad przebiegiem EMA21. Razem – można śmiało potwierdzić zmianę trendu na wzrostowy, a schłodzenie z ostatnich dni traktować jako typową realizację szybkich zysków. Tu popyt powinien wykazać się większą czujnością (co już widać po dolnych cieniach kolejnych świec).

Bartosz Sawicki

Cinkciarz.pl

Erbud

W minionym miesiącu notowania spółki ERBUD wybiły się w kierunku 40 PLN, po czym weszły w fazę konsolidacji. Dzięki imponującemu kilkutygodniowemu skokowi o około 35 proc. wymazano 50 proc. ubiegłorocznych zniżek i 61,8 proc. fali zapoczątkowanej w lipcu. Trwałe sforsowanie ważnej bariery prawdopodobnie otworzyłoby drogę do przedłużenia odrabiania strat i wspinaczki w kierunku oporu usytuowanego w okolicach 45 zł. Wydaje się jednak, że już teraz doszło do potwierdzenia formacji odwracania trendu spadkowego zbliżonej wyglądem do tzw. potrójnego dna, która budowana była w czwartym kwartale ub.r. Zanegowaniem prozwrostowego scenariusza byłoby cofnięcie się kursu poniżej 35 zł, czyli strefy, w której usytuowane są ekstrema kursu z minionego roku.

Michał Krajczewski

BM BNP Paribas

AB

Kurs akcji AB PL wybił się w styczniu z trendu bocznego trwającego od kwietnia zeszłego roku. Następnie doszło do retestu pokonanego oporu na 108 zł, który stał się wsparciem. Sygnalizuje to powrót do bardziej długoterminowej tendencji wzrostowej obserwowanej na walorach AB od kilku lat.

ZASTRZEŻENIE. Przedstawione w powyższym tekście informacje, opinie i prognozy nie stanowią rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu przepisów prawa, w tym Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z 16 kwietnia 2014 r. Tekst nie stanowi zachęty do inwestowania, a redakcja „Parkietu” nie ponosi żadnej odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte przez czytelników

Portfel techniczny
Portfel techniczny na styczeń: Analitycy stawiają głównie na rynkowych prymusów
Portfel techniczny
Portfel techniczny na grudzień: Głównie duże spółki na ostatni miesiąc tego roku
Portfel techniczny
Listopadowy przełom czy pogłębienie spadków
Portfel techniczny
Świece podpowiadają wąski, ale mocny zestaw spółek na październik
Portfel techniczny
Portfel techniczny na wrzesień: Krajowy rynek akcji wreszcie się przebudził
Portfel techniczny
Portfel techniczny na sierpień: Powrót do szczytów albo jeszcze jedna fala korekty