Listopadowy przełom czy pogłębienie spadków

Krajowy rynek akcji od tygodni jest w słabej formie. Jeśli korekta zawita na dobre w USA, to trudno liczyć na zmianę nastrojów nad Wisłą. Z drugiej strony nawet najgorsza passa kiedyś się kończy, choć trudno to uznać za istotny argument.

Publikacja: 05.11.2024 06:00

Listopadowy przełom czy pogłębienie spadków

Foto: AdobeStock

Krajowy rynek akcji od dłuższego czasu w najlepszym przypadku porusza się w bok. Pierwsza sesja nowego miesiąca jakby zapowiadała zmianę nastrojów nad Wisłą, choć zachowanie naszego rynku nie do końca współgrało z obrazem giełd zachodnich. Eksperci analizy technicznej stawiają w tym miesiącu raczej na defensywne przedsiębiorstwa.

Ciężki miesiąc na GPW

Choć pierwsza sesja listopada na krajowym rynku przebiegała w bardzo dobrej atmosferze, to na razie trudno mówić o wyraźnej zmianie nastrojów nad Wisłą, raczej tylko o niepogłębianiu spadków głównych indeksów. Październik dla WIG20 był czwartym z rzędu miesiącem zakończonym spadkiem. Wliczając poniedziałkowe odreagowanie, indeks krajowych dużych spółek jest ponad 4 proc. pod kreską od początku roku. Jeśli jednak doliczymy wypłacone przez duże przedsiębiorstwa dywidendy, to ich benchmark zachowuje 1,1-proc. zwyżkę w tym roku. WIG na tym tle prezentuje się nieco lepiej, bo ma za sobą dwa z rzędu miesiące pod kreską, a jego wynik od początku roku wraz z poniedziałkowym wzrostem o 1,4 proc. to 2,8 proc. zwyżki.

Pogorszenie kondycji krajowego rynku w ostatnich miesiącach odbija się na wynikach portfela technicznego „Parkietu”, choć średnia stopa zwrotu analityków w październiku była o 1,7 pkt proc. wyższa od osiągnięć indeksu szerokiego rynku. W ubiegłomiesięcznym zestawie spółek najbardziej błyszczało XTB, na które wówczas wskazało dwóch analityków. Wsparciem było też CCC. Największym rozczarowaniem zaś były akcje KGHM oraz LPP. Tę drugą firmę również wybrało przed miesiącem dwóch ekspertów analizy technicznej.

Po dziesięciu miesiącach tej edycji portfela technicznego „Parkietu” najwyższą stopą zwrotu może pochwalić się Michał Krajczewski z BM BNP Paribas, który wypracował w tym czasie 80,6 proc. Na miejscu drugim plasuje się Piotr Kaźmierkiewicz z BM Pekao z 61,2-proc. stopą zwrotu, 23,2 proc. zaś zysku dało Sobiesławowi Kozłowskiemu z Noble Securities miejsce trzecie.

Korekta wita się z Wall Street

Ostatnią sesję zeszłego miesiąca WIG20 zakończył najniżej od dziewięciu miesięcy. Impet spadkowy wyhamował przy poziomie 2200 pkt, czyli w okolicach sierpniowego minimum z sesji 8 sierpnia, kończącej ówczesny niedźwiedzi przemarsz. Perspektywy WIG20 poprawiłyby się, jeśli indeks szybko przełamałby linię trendu spadkowego, czyli obecnie okolice 2290–2300 pkt. Na ile poniedziałkowe odreagowanie WIG20 jest wiarygodne? Jak wskazuje Paweł Danielewicz z BM Santandera, w ostatni czwartek doszło do naruszenia przez indeks dużych firm ważnego wsparcia: 2211–2222 pkt, a wcześniej przełamania istotnej linii kanału wzrostowego. – Oprócz licznych zniesień Fibonacciego mamy tutaj także do czynienia z zasadą zmiany biegunów i przecinającą klaster Fibo linią szyi dość złożonej, klasycznej formacji głowy z ramionami. W relatywnie wąskim przedziale cenowym koncentruje się zatem kilka elementów, które – trzeba to obiektywnie przyznać – słabo wywiązują się ze swojej roli – zauważa Danielewicz. W jego ocenie istnieje zatem ryzyko trwałego wybicia wsparcia 2211–2222 pkt, co wygenerowałoby kolejny negatywny sygnał techniczny. – W tej sytuacji bezpośrednim celem stałby się tzw. węzeł DiNapolego, czyli strefa 2118–2132 pkt, utworzona na bazie dwóch podstawowych zniesień: 38,2 proc. i 61,8 proc. W tym charakterystycznym rejonie cenowym popyt powinien już zareagować – ocenia ekspert BM Santandera.

Przemysław Smoliński z BM PKO BP zauważa, że w drugiej połowie ubiegłego tygodnia WIG20 powrócił do spadków po wykonaniu ruchu powrotnego do przełamanego, dolnego ograniczenia krótkoterminowej konsolidacji. – Dodatkowo indeks już od pewnego czasu pozostaje poniżej przełamanego, dolnego ograniczenia długoterminowego kanału wzrostowego. Wszystko to przemawia za kontynuacją na kolejnych sesjach średnioterminowej korekty spadkowej, rozpoczętej jeszcze w pierwszej połowie roku – przypomina Smoliński.

Ten tydzień może być decydujący nie tylko dla krajowego, ale i globalnych rynków akcji, oczywiście z uwagi na amerykańskie wybory prezydenckie, ale i decyzję Fedu o stopach procentowych. S&P 500 w ostatnich dwóch tygodniach nieco osłabł, ale warto pamiętać, że jeszcze w połowie października bił historyczne rekordy. – Sytuacja giełd za oceanem również ostatnio się pogorszyła. S&P 500 znacząco zniżkował w miniony czwartek, tworząc na wykresie pesymistycznie wyglądającą, czarną świecę, która wydaje się być początkiem silniejszej korekty – ocenia Smoliński.

Czytaj więcej

Czy w listopadzie indeks WIG osiągnie punkt zwrotny?

Banki jeszcze się wzniosą?

W listopadzie prawdopodobnie nie będziemy narzekać na nudę. Mocne otwarcie miesiąca krajowy rynek zawdzięczał przede wszystkim bankom, których perspektywy w dużym stopniu zależą od ścieżki stóp procentowych i ten temat w najbliższych dniach – obok rezultatu wyborów w USA – zapewne wysunie się na pierwszy plan. W ostatnim czasie rentowność obligacji, czy to w USA, czy w Polsce, wyraźnie się podniosła, a to podkopało atrakcyjność rynków akcji. Eksperci analizy technicznej w tym miesiącu stawiają raczej na defensywne firmy, które w tym roku miały lepsze i gorsze momenty. W listopadowym składzie znalazł się przedstawiciel wspomnianego już sektora, czyli Bank Millennium. Obecnie jego notowania są w okolicach poziomu z zamknięcia zeszłego roku, podczas gdy WIG-banki zachowuje ponad 12-proc. umocnienie. Potencjał zwyżki w Millennium wypatrzył Sobiesław Kozłowski. Ekspert zwraca uwagę, że notowania banku utrzymują się w trendzie wzrostowym od około dwóch lat, a do tego kurs obronił się przed linią poprowadzoną przez dołki z ostatnich lat. Kozłowski liczy na to, że tegoroczna korekta uformuje się w trójkąt prostokątny lub przybierze kształt litery „W”, co rysuje widoki na wybicie w rejon 9,5–10 zł.

Obok Banku Millennium grupę średnich spółek w listopadowym portfelu technicznym „Parkietu” reprezentować będą jeszcze Benefit Systems oraz CCC. Obuwnicza spółka to oczywiście w tym roku ścisła czołówka szerokiego rynku ze 190-proc. stopą zwrotu i – jak przyznaje autor tej propozycji – cały czas brak nie tylko sygnałów odwrócenia trendu na spadkowy, ale nawet rozpoczęcia większej korekty. Techniczny obraz Benefitu Systems raczej nie jest aż tak spektakularny, a dla operatora kart sportowych znacznie lepszym rokiem był ubiegły, ale i tak jego akcje są o 28 pkt proc. mocniejsze od indeksu szerokiego rynku.

Pozostałe wytypowane przez ekspertów spółki należą już do pierwszego garnituru krajowego rynku. Dwóch analityków postawiło na KGHM, który przeżywa w tym roku spore wahania, a obecnie jego kurs jest 24 proc. powyżej zamknięcia 2023 r. Zadaniem dla popytu na najbliższe dni wydaje się obrona wsparcia na 150 zł. Tegoroczne rekordy na około 170 zł wciąż wydają się na wyciągnięcie ręki. Listopadowy skład spółek uzupełnia Orlen, notujący 14-proc. przecenę od początku roku.

Piotr Kaźmierkiewicz, BM Pekao

KGHM

Na pierwszy rzut oka sytuacja techniczna nieco się skomplikowała, bo zamiast płynnego wybicia i kontynuacji wzrostów KGHM wrócił do tworzenia bazy, co oznacza, że korekta przepoczwarzyła się z chorągiewki we flagę. Oba układy sugerują jednak, że byki mają wszystko pod kontrolą, choć oczywiście zachowanie na testowanej właśnie luce hossy z 24 września br. będzie kluczowe dla krótko- i średnioterminowych perspektyw. W powrocie do tendencji głównej pomagać powinna linia trendu wzrostowego oparta na minimach z sierpnia i września oraz przebiegu EMA50. Szczególnie zwracamy uwagę na średnią kroczącą, gdyż do jej utraty dojdzie w przypadku braku wyraźnego odbicia w najbliższych dniach, co z kolei byłoby potwierdzeniem sygnałów sprzedaży na MACD. Na dziś traktujemy to jednak jako scenariusz alternatywny.

Sobiesław Kozłowski, Noble Securities

Bank Millennium

Notowania akcji Banku Millennium poruszają się w trendzie wzrostowym od października 2022 roku. Obrona wsparcia w postaci linii łączącej dołki z lat 2022, 2023 i 2024 sprzyja stronie popytowej. Korekta notowań banku z 2024 roku przybiera układ zbliżony do trójkąta prostokątnego lub jest podobna do kształtu formacji W, z których potencjał odbicia to rejon w okolicach 9,5–10 zł.

Niskie wartości oscylatora stochastycznego i RSI sprzyjają aktywizacji strony popytowej. Z fundamentalnego punktu widzenia nowa strategia na lata 2025–2028, którą przedstawił zarząd, i sygnały o powrocie do wypłacania dywidend pomagają w poprawie percepcji i nastawienia do spółki.

Przemysław Smoliński, BM PKO BP

CCC

Pomimo silnych wielomiesięcznych wzrostów kursu CCC cały czas brak jest nie tylko sygnałów odwrócenia trendu na spadkowy, ale nawet rozpoczęcia większej korekty. Kurs od kilku tygodni porusza się horyzontalnie w ramach konsolidacji, z której więcej przemawia za wybiciem górą niż dołem. Warto również zauważyć, że spółka doskonale poradziła sobie z ostatnimi spadkami na warszawskiej giełdzie, które dotknęły większość walorów.

To ważne, gdyż kolejne tygodnie mogą przynieść kontynuację przeceny na szerokim rynku, a w takim przypadku CCC mogłoby stanowić pewnego rodzaju zabezpieczenie przed nimi. Z drugiej strony, jeśli na rynek powrócą wzrosty, można zakładać, że i kurs analizowanej spółki powróci do trendu wzrostowego, wybijając się górą z konsolidacji.

Paweł Danielewicz, BM Santandera

Benefit Systems

Kurs akcji spółki Benefit Systems dotarł do istotnego, średnioterminowego wsparcia na poziomie 2350–2357 zł, które od lipca pełni nieprzypadkową rolę – generalnie węzeł jest respektowany przez rynek. Można uznać, że mamy tutaj również do czynienia z dolnym ograniczeniem lokalnej konsolidacji. Poddanie wyżej wspomnianego klastra wskazywałoby na możliwość rozwinięcia się kolejnej podfali spadkowej, uwzględniając w tym przypadku opcję testu wsparcia 2274–2285 zł.

Na razie jednak popyt nie dopuszcza do negacji wskazanej zapory cenowej (poziom 2350–2357 zł), co można interpretować pozytywnie, jako przejaw większej aktywności byków w rejonie silnego wsparcia technicznego. W tym kontekście warto także wyeksponować bardzo charakterystyczny opór w okolicach 2506–2519 zł.

W moim odczuciu wybicie przez kurs akcji tej bariery byłoby istotnym wydarzeniem technicznym, ugruntowującym przewagę byków w ujęciu średnioterminowym.

Michał Pietrzyca, DM BOŚ

KGHM

Październik przyniósł umiarkowaną korektę spadkową kursu KGHM w wysokości 6,21 proc., która wyraźnie schłodziła notowania i stonowała wrześniowe wybicie o 14,8 proc. Kurs dotarł do rosnącej linii mediany dwuletniego Pitchforka, podtrzymując dla układu miesięcznego sygnał kupna i trendu wzrostowego według DMI/ADX. Co więcej, przedostatnia sesja przyniosła lukę bessy między 152,20 a 150,10 zł, którą bykom udało się bardzo łatwo zakryć. Niemniej cofnięcie spod TL 152,58 zł należy czytać jako potwierdzenie wybicia dołem z konsolidacji 156,88–152,93 zł. Inwestorzy mają przed sobą trudny schemat na KGHM, gdzie krótkoterminowa słabość przeciwstawia się długofalowej hossie, a także średnioterminowym, prowzrostowym wahaniom. Akcje są po 10,88-proc. obsunięciu od pięciomiesięcznych maksimów i mają przed sobą arcyważny proces bronienia zgęszczeń zniesienia 38,2 proc. Fibo dla fal wzrostowych z szybkiej, jak i długiej perspektywy czasowej. Sukces na tym polu powinien wyraźnie zaprocentować dla inwestorów operujących na rynku akcji miedziowej firmy.

Bartosz Sawicki, Cinkciarz.pl

Orlen

Kurs akcji Orlenu w październiku naruszył dno notowań z 2023 roku usytuowane na poziomie 53,40 zł. Kolejnym wsparciem mogą się okazać dopiero ekstrema notowań ustanawiane przed dwoma laty, w apogeum strachu przed kryzysem energetycznym na Starym Kontynencie.

Po silnej wyprzedaży akcji Orlenu możliwość korekcyjnego odbicia kursu sugeruje wyprzedanie rynku i kolejna próba aktywizacji popytu przy dolnym ograniczeniu średnioterminowego kanału spadkowego. Ostatnia październikowa świeca charakteryzowana jest przez długi cień dolny. Co więcej, wygasanie impetu trendu zdaje się też potwierdzać dywergencja z wyłamującym się z tendencji zniżkowej oscylatorem RSI(14).

Kluczowymi strefami, które zweryfikują siłę popytu i potencjalnego odbicia kursu akcji Orlenu w końcówce roku, będą okolice 55 zł, a następnie poziom około 60 zł. Przebicie przez kurs pierwszego z wymienionych oporów byłoby równoznaczne ze zbudowaniem formacji odwracania trendu spadkowego zbliżonej do podwójnego dna.

Portfel techniczny
Portfel techniczny na grudzień: Głównie duże spółki na ostatni miesiąc tego roku
Portfel techniczny
Świece podpowiadają wąski, ale mocny zestaw spółek na październik
Portfel techniczny
Portfel techniczny na wrzesień: Krajowy rynek akcji wreszcie się przebudził
Portfel techniczny
Portfel techniczny na sierpień: Powrót do szczytów albo jeszcze jedna fala korekty
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. z najlepszą usługą wymiany walut w Polsce wg Global Finance
Portfel techniczny
Kierunek: duże spółki. Analitycy celują w branżę surowcową
Portfel techniczny
Portfel techniczny na czerwiec: Analitycy stawiają raczej na prymusów niż hamulcowych