Jeszcze 15 lat temu portrety malowane przez Witkacego kosztowały ok. 20 tys. zł i nierzadko spadały z licytacji. Dziś te same obrazy sprzedawane są po co najmniej 200 tys. zł.
Potencjał inwestycyjny to wysoka jakość artystyczna, udokumentowana proweniencja, pozycja artysty w historii sztuki. Obrazy muszą być łatwo dostępne, żeby było czym handlować i opłacało się kreować ceny.
Około dziesięciu lat temu marszandzi importowali rozproszone w świecie wczesne obrazy Edwarda Dwurnika. Można je było kupić tanio, np. za 800 euro, gdyż Dwurnik nie był wtedy notowany na krajowych aukcjach. Dziś są one sprzedawane po ok. 150–200 tys. zł.
Czytaj więcej
Antykwariat to ważne miejsce spotkań.
Okazje cenowe trafiają się nawet na aukcjach. Znakomity abstrakcyjny obraz Andrzeja Wajdy w 2018 r. w DESA Unicum został sprzedany za niską cenę 4,8 tys. zł. Tak tani obraz wielkiego artysty zawsze odsprzedamy z zyskiem.