Retro jest w cenie. Awangarda znad Sekwany

Avions Voisin C25 to oszałamiająca limuzyna licząca niemal 90 lat, ale dzięki kosztującej ponad 300 000 euro renowacji można się nią nadal cieszyć. Jeszcze w styczniu będzie jedną z głównych atrakcji paryskiej aukcji.

Publikacja: 07.01.2024 13:51

Avions Voisin C25 – przedwojenne arcydzieło francuskiej motoryzacji.

Avions Voisin C25 – przedwojenne arcydzieło francuskiej motoryzacji.

Foto: Fot. RM Sotheby’s

Samochody Avions Voisin cieszyły się doskonałą renomą i kosztowały słono. Jeździli nimi m.in. prezyd

Samochody Avions Voisin cieszyły się doskonałą renomą i kosztowały słono. Jeździli nimi m.in. prezydenci Francji i Argentyny, architekt modernizmu Le Corbusier, sułtan Maroka, książęta Grecji i Syjamu.

Fot. RM Sotheby’s

Francuska marka Avions Voisin istniała w latach 1905–1946, ale okres produkcji samochodów był znacznie krótszy – to raptem dwie dekady między 1919 a 1939 rokiem. Wystarczyły jednak, by stworzyć kilka kultowych aut, luksusowych i bardzo nowoczesnych jak na swoje czasy. Legenda marki wciąż jest podtrzymywana. Dwa egzemplarze modelu Avions Voisin C30 z 1936 roku możemy oglądać w popularnych hollywoodzkich filmach. Pierwszy z nich to „Sahara” z Matthew Mcconaugheyem i Penélope Cruz, drugi – „Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki”. Miejsce w popkulturze ma więc zapewnione!

Fot. RM Sotheby’s

Twórcą przedsiębiorstwa był Gabriel Voisin (1880–1973) – konstruktor i pionier lotnictwa, od dziecka zafascynowany mechaniką. Samoloty budował w pierwszych latach prowadzenia firmy, ale po I wojnie światowej, w której jego maszyny były wykorzystane, przeżył traumę i porzucił marzenia o awiacji. Pozostały one tylko w nazwie marki, która odtąd trzymała się ziemi i tworzyła wspaniałe samochody. Były one sygnowane literą „C”, w hołdzie bratu Charlesowi, który zginął w wypadku.

Od początku auta Avions Voisin wyróżniały się nowoczesnymi konstrukcjami, bazującymi na stopach metali lekkich, a zwłaszcza aluminium. Najbardziej nowatorski był prototyp Laboratoire – jeden z pierwszych na świecie samochodów z nadwoziem samonośnym, który w 1923 zdobył Grand Prix dla najlepszego samochodu. Swoje modele Voisin wyposażał w znakomite silniki i potrafił im zapewnić dobrą reklamę. Oferował 500 000 franków temu, kto zbuduje silnik o lepszych osiągach niż jego konstrukcja, czterolitrowy motor o wysokim stopniu sprężania i mocy 140 KM. Sam, za kierownicą modelu C4, poprawił należący do pociągu Orient Express rekord prędkości przejazdu trasy Paryż–Mediolan.

Obecnie piękne nadwozie Voisin jest wykończone w kolorze czarnym, a wnętrze z brązowej skóry obszyte

Obecnie piękne nadwozie Voisin jest wykończone w kolorze czarnym, a wnętrze z brązowej skóry obszyte jest biszkoptowym dywanikiem. Cena na aukcji może dojść nawet do 800 000 euro.

Fot. RM Sotheby’s

Voisin był nie tylko znakomitym inżynierem. Studiował też wzornictwo przemysłowe w akademiach sztuk pięknych w Lyonie i Paryżu, więc potrafił zadbać o urodę swoich samochodów. Przykładem takiego arcydzieła jest niewątpliwie Avions Voisin C25, który zadebiutował na Salonie Paryskim w 1934 roku. Miał podwieszane podwozie swojego poprzednika, C24, i ten sam silnik o pojemności 2994 cm3, ale z wyższym stopniem sprężania i dwoma gaźnikami. Amortyzatory były regulowane, a skrzynia biegów miała dwa biegi i wsteczny z elektromagnetyczną zmianą biegów. Zbudowano zaledwie 28 egzemplarzy C25. Gabriel Voisin nadał im unikalne nazwy, w zależności od stylu nadwozia: Aérodyne, Cimier i Clairiere.

I właśnie unikatowy C25 Clairiere z 1935 roku trafi niebawem na paryską aukcję. Z badań francuskiego historyka Marca Rabineau wynika, że samochód został po raz pierwszy zarejestrowany przez przedsiębiorstwo żeglugowe Hanse-Lozinguez z Boulogne.

fot. mat. prasowe

Po wojnie, którą limuzyna spędziła bezpiecznie w ukryciu, trafiła do rąk dyrektora Banku Francji. Potem C25 zmieniał jeszcze kilkakrotnie właścicieli, miał zmieniany kolor nadwozia i wystrój wnętrza. Drobiazgową renowację przeprowadzono w latach 2015–2019, kosztowała ponad 300 000 euro, z czego prawie 100 000 euro wydano na odbudowę silnika.

Efekt jest jednak zachwycający, a wóz odzyskał dawną świetność. Szacuje się, że to przedwojenne arcydzieło osiągnie cenę między 600 000 a 800 000 euro. Pod młotek trafi już 31 stycznia.

Inwestycje alternatywne
Małe sztabki i złote monety królują w rosnących zakupach Polaków
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Inwestycje alternatywne
Pozycja długa na rynku sztuki
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy
Inwestycje alternatywne
Pułapki inwestowania w sztukę