Amerykanie grają bardzo ostro o kontrolę nad ukraińskimi zasobami

Umowa zaproponowana Kijowowi przez administrację Trumpa przewidywała, że fundusz joint venture dostawałby 50 proc. przychodów z ukraińskich surowców oraz decydowałby, kto i na jakich warunkach mógłby dostać koncesję na ich wydobywanie.

Publikacja: 19.02.2025 06:00

Donald Trump i Wołodymyr Zełenski.

Donald Trump i Wołodymyr Zełenski.

Foto: Bloomberg

Amerykańska propozycja umowy z Ukrainą przewidywała powołanie wspólnego funduszu inwestycyjnego mającego zarządzać ukraińskimi zasobami i mogącego wykluczać spółki z „krajów nieprzyjaznych” z procesu odbudowy Ukrainy – donosi brytyjski dziennik „The Telegraph”, powołując się na zdobytą przez siebie kopię tego porozumienia. Owa propozycja została odrzucona w zeszłym tygodniu przez ukraińskiego prezydenta Włodymyra Zełenskiego. Jej wdrożenie mogłoby bowiem oznaczać, że Ukraina przeznaczałaby na spłatę amerykańskiego partnera większą część PKB, niż Niemcy musiały wydawać na reparacje w kilka lat po zakończeniu pierwszej wojny światowej.

Ryzykowna propozycja

Pomysł, by dać USA dostęp do ukraińskich złóż litu i metali ziem rzadkich, został zaproponowany przez Zełenskiego we wrześniu 2024 r. podczas wizyty u Donalda Trumpa, będącego wówczas republikańskim kandydatem na prezydenta. Zełenski nie nakreślił jednak wówczas wizji tego, na jakich warunkach Amerykanie eksploatowaliby ukraińskie złoża.

– Ten plan wyraźnie powstał, by przyciągnąć Trumpa. Brak szczegółów oznaczał jednak, że Trump mógł sam wyznaczyć swoją cenę. Niektórzy z otoczenia Zełenskiego żałują więc, że sprawa została przeprowadzona w taki sposób. Stracili kontrolę nad narracją – stwierdził anonimowy europejski oficjel w rozmowie z „Financial Timesem”.

Czytaj więcej

Witold Orłowski, PwC: Trump zmienia Ukrainę w kolonię

Projekt umowy przedstawiony później Zełenskiemu przez Amerykanów nosił datę 7 lutego 2025 r. Wskazano w nim, że przedmiotem porozumienia będą ukraińskie zasoby, w tym kopaliny, ropa i gaz, a także porty oraz „inna infrastruktura”. Fundusz joint venture utworzony przez USA i Ukrainę miałby pobierać 50 proc. przychodów uzyskiwanych z tych źródeł. Dostawałby również 50 proc. od nowych opłat koncesyjnych płaconych przez inne podmioty. Fundusz dyktowałby warunki tych koncesji, a USA mogłyby zablokować ich udzielanie spółkom z krajów „nieprzyjaznych”.

Choć Ukraina odrzuciła tę wersję umowy, Donald Trump stwierdził w rozmowie z Fox News, że zgodziła się ona przekazać równowartość 500 mld USD. – Oni posiadają niesamowicie cenne ziemie, jeśli chodzi o metale ziem rzadkich, jeśli chodzi o ropę i gaz oraz inne rzeczy – powiedział prezydent USA. Dodał, że do Ukrainy należy decyzja, czy zaakceptuje warunki umowy, sugerując, że może grozić jej w przyszłości zajęcie przez Rosję. Według Trumpa przyznanie Amerykanom dostępu do ukraińskich surowców byłoby zapłatą za pomoc udzieloną Ukrainie, którą amerykański prezydent wyliczył na 300 mld USD. (Pięć pakietów wsparcia przyznanych Ukrainie przez Kongres sięgnęło łącznie 175 mld USD, ale nie wiadomo, co jeszcze Trump zaliczył do tej pomocy).

Czytaj więcej

Rozdźwięk między Europą a USA i nowe reguły gry

Walka o surowce

Wartość zasobów naturalnych Ukrainy jest szacowana na 15 bln USD. Zaliczane do nich jest m.in. ponad 20 tys. złóż ponad 100 rodzajów metali. Na Ukrainie znajdują się m.in. złoża uranu, litu i takich metali ziem rzadkich jak: cer, lantan czy neodym. Surowce te są niezbędne m.in. dla produkcji nowoczesnej elektroniki.

USA nie są jednak jedyną gospodarką, której zależy na ukraińskich surowcach. W 2020 r. Unia Europejska przyjęła plan dywersyfikacji dostaw surowców, obejmujący m.in. większe pozyskiwanie metali ziem rzadkich z Ukrainy. Podpisała ona porozumienie z Kijowem dotyczące eksploatacji tych zasobów. Może ono kłócić się z ewentualną umową, jaką zawrą z Ukrainą Amerykanie.

– USA i UE czeka konflikt o ukraińskie zasoby, gdyż obie strony zaangażowały się w strategię przewidującą dywersyfikację dostaw niepochodzących z Chin – prognozuje Bryan Bille, analityk firmy Benchmark Mineral Intelligence.

Ukraińskimi zasobami są również zainteresowane spółki chińskie. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że przymierzają się one do przejmowania złóż w Donbasie i na innych obszarach Ukrainy okupowanych obecnie przez wojska rosyjskie. Spora część ukraińskich złóż surowcowych znajduje się akurat na terenach będących pod kontrolą wrogich sił.

Gospodarka światowa
PKB Chin wzrósł mocniej od prognoz - o 5,4 procent.
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka światowa
Kłopoty gospodarki amerykańskiej to kłopoty całego świata
Gospodarka światowa
Potężna kara dla Bank of America
Gospodarka światowa
Wyciek danych z amerykańskiego Biura Kontrolera Waluty
Gospodarka światowa
Czy inwestorzy nadal mogą się cieszyć ze wzrostu zysków spółek?
Gospodarka światowa
Trump zmienia zdanie. Komputery, smartfony i chipy zwolnione z ceł