Firmy zbrojeniowe dają dobrze zarobić inwestorom

Rynek mocno liczy na wzrost wydatków na obronność na Starym Kontynencie.

Publikacja: 19.02.2025 06:00

Firmy zbrojeniowe dają dobrze zarobić inwestorom

Foto: Hollie Adams/Bloomberg

Obawy dotyczące bezpieczeństwa UE oraz presja na europejskie rządy, by podwyższały budżety na obronność dały impuls do silnych wzrostów cen akcji spółek zbrojeniowych ze Starego Kontynentu. Co prawda podczas wtorkowej sesji te zwyżki były już umiarkowane, ale w poniedziałek w przypadku części z tych firm były one dwucyfrowe i przyczyniły się do ustanowienia rekordu przez paneuropejski indeks Stoxx Europe 600. Papiery niemieckiego koncernu Rheinmetall (producenta czołgów Leopard 2) zyskały przez ostatnie pięć sesji 29 proc., akcje szwedzkiej Saab Group zdrożały w tym czasie o 32 proc., brytyjskiego koncernu BAE Systems wzrosły o 12 proc., francuskiej firmy Thales – o 14 proc., włoskiej Leonardo – o 16 proc., a niemieckiego koncernu Thyssenkrupp aż o 35 proc.

Cel do osiągnięcia

– Akcje spółek zbrojeniowych powinny iść w górę. One już i tak ładnie się zachowywały, ale wciąż mają jeszcze przestrzeń do wzrostów. Europa potrzebuje zwiększać swoje wydatki obronne, a my będziemy się przyglądać temu, jak to wpłynie na budżety narodowe – twierdzi Alberto Conca, dyrektor inwestycyjny w LFG+ZEST, szwajcarskiej firmie zarządzającej aktywami.

USA już od wielu lat naciskają na kraje Europy, by nie były „pasażerami na gapę w NATO” i by zwiększały swoje wydatki obronne. Naciski te wzrosły po objęciu władzy przez drugą administrację Trumpa. Pete Hegseth, sekretarz obrony USA, stwierdził podczas wizyty w Europie, że kraje członkowskie NATO powinny dążyć do przeznaczania 5 proc. swojego PKB na obronność. Tymczasem w 2024 r. osiem państw członkowskich nadal nie wywiązywało się z wcześniejszego celu, mówiącego o wydawaniu co najmniej 2 proc. PKB na obronność. Wydatki tylko pięciu państw należących do NATO (Polski, Estonii, USA, Łotwy i Grecji) przekraczały poziom 5 proc. PKB. Jak kształtowały się one w największych gospodarkach strefy euro? W Niemczech wynosiły 2,12 proc., we Francji 2,06 proc., we Włoszech 1,49 proc., w Hiszpanii zaledwie 1,28 proc. Mark Rutte, sekretarz generalny NATO, zapewniał więc podczas monachijskiej konferencji bezpieczeństwa, że cel wydatków zbrojeniowych sojuszu będzie „znacząco wyższy niż 3 proc.”.

Czytaj więcej

Wzrosty spółek zbrojeniowych i przecena niemieckich obligacji

– Słowa Ruttego stały się paliwem rakietowym dla akcji spółek zbrojeniowych. Papiery tych firm i tak już mocno zyskały odkąd Rosja najechała na Ukrainę, gdyż inwestorzy uznali, że te szokujące wydarzenia skłonią rządy z całego świata do zbrojeń. Rutte potwierdził ten tok myślenia i dał impulsu do wzrostu cen akcji, choć i tak rynki wyceniały już dobre wyniki spółek z tego sektora – ocenia Russ Mould, dyrektor inwestycyjny w firmie AJ Bell.

Polscy inwestorzy również mogą skorzystać ze wzrostu cen akcji zachodnioeuropejskich spółek zagranicznych. Akcje z obcych giełd już od dawna udostępnia wiele polskich domów maklerskich. Można też założyć konto w międzynarodowym domu maklerskim lub skorzystać z jednej z wielu aplikacji tradingowych dających taką możliwość.

Problemy do rozwiązania

Ostatnie lata już i tak przyniosły spory wzrost wydatków obronnych w krajach NATO. W 2024 r. wzrosły one (bez uwzględniania USA, czyli kraju o największym budżecie wojskowym) o 17,9 proc., po tym jak w 2023 r. zwiększyły się o 9,3 proc., a w 2022 r. o 3,7 proc. Ich wzrost miał w latach 2015–2022 tempo jednocyfrowe. Wcześniej wydatki te spadały. Nawet w 2014 r., czyli w roku aneksji Krymu i rozpoczęcia wojny hybrydowej w Donbasie, spadły one o 0,9 proc.

Problemem europejskiego przemysłu zbrojeniowego wciąż jest jego duża fragmentacja. O ile w europejskich krajach NATO jest używanych 19 typów głównych czołgów bojowych i 23 typy bojowych wozów piechoty, to w USA odpowiednio: 1 i 3. Europa jest też w tyle za USA pod względem wartości start-upów zbrojeniowych. Na przykład, Helsing, niemiecki producent dronów, wart 5 mld euro, jest zaliczany do lepiej wycenianych start-upów z Europy. Daleko mu jednak do amerykańskiego Palantira wartego 270 mld USD.

Gospodarka światowa
Niemcy: Transport ratuje przemysł
Gospodarka światowa
Fed chce zobaczyć dalszy postęp dezinflacji przed zmianą stóp proc. w USA
Gospodarka światowa
Europejskie giełdy tracą impet
Gospodarka światowa
Amerykanie grają bardzo ostro o kontrolę nad ukraińskimi zasobami
Gospodarka światowa
Buffett już nie sprzedaje akcji Apple, pozbywa się banków
Gospodarka światowa
Rozdźwięk między Europą a USA i nowe reguły gry