Utrzymująca się kolejny miesiąc kilkunastoprocentowa inflacja doskwiera wszystkim coraz mocniej. Dodatkowo rosną obawy o jej dalszy wzrost spowodowany podwyżkami cen nośników energii w okresie jesienno-zimowym. Każe to poszukiwać jakichkolwiek sygnałów ograniczenia presji cenowej w kolejnych danych napływających na rynki. Do danych mogących przynieść takie sygnały należą niewątpliwie publikowane przez Główny Urząd Statystyczny raz w roku w lipcu informacje o zmianach cen skupu podstawowych produktów rolnych w kolejnym półroczu. Skąd takie znaczenie tych danych?
Otóż po pierwsze zmiany cen produktów rolnych w skupie poprzedzają zwykle ich zmiany w detalu. Hurtownicy stoją na początku łańcucha dostawców towarów dla klienta końcowego i ceny przez nich oferowane mogą stanowić wskazówkę odnośnie do cen finalnych, z którymi klienci mają do czynienia już bezpośrednio w sklepach. Drugi powód, dla którego dane te mają takie znaczenie, wynika z faktu, iż ceny żywności mają największy udział w wydatkach przeciętnego gospodarstwa domowego w Polsce. W bieżącym roku wydatki na żywność pochłaniają ponad 24 proc. ogółu wydatków, a na żywność i napoje bezalkoholowe 26,6 procent. Oznacza to, iż ich wpływ na ogólny wskaźnik inflacji jest największy. Jak podaje Narodowy Bank Polski, żywność i napoje bezalkoholowe w ubiegłym roku wniosły do rocznej dynamiki wzrostu cen średnio 0,9 pkt procentowego, przy średniej inflacji w całym roku na poziomie 5,1 procent. Przy czym w grudniu, kiedy wskaźnik roczny inflacji wyniósł już 8,6 proc. udział ten osiągnął poziom 2,4 procent. Innymi słowy sama żywność i napoje bezalkoholowe odpowiadały wtedy za 2,4 procent wzrostu całościowej inflacji.
Co więcej, procentowy udział tych cen w całej inflacji rośnie wraz ze wzrostem szerokiego wskaźnika cen. I tak w styczniu ubiegłego roku, kiedy ten ostatni wynosił 2,6 procent, a wzrost cen w kategorii żywność i napoje bezalkoholowe wyniósł jedynie 0,2 procent – stanowiły one zaledwie niecałe 8 procent szerokiej kategorii cen. Zaś na koniec roku, w grudniu przy inflacji na poziomie 8,6 procent i cenach żywności 2,4 procent ich udział w całym wskaźniku kształtował się już blisko 28 procent. Zatem widać na przykładzie tych danych, jakie znaczenie mają ceny żywności dla szeroko pojętej inflacji.
Tymczasem dane o cenach skupu w pierwszym półroczu bieżącego roku w stosunku do drugiej połowy roku ubiegłego, które można uznać za wskaźnik wyprzedzający dla cen żywności, pokazały najwyższy wzrost cen od momentu ich publikacji przez GUS. Ponieważ istnieje zarówno praktyczna, jak i potwierdzona statystycznie silna korelacja cen skupu produktów rolnych z cenami żywności w punktach sprzedaży detalicznej można zakładać, iż w kolejnych miesiącach zobaczymy w sklepach i na targowiskach dalszy wzrost cen żywności.
A to jak już wspomniano, znajdzie odzwierciedlenie w danych o inflacji ogółem. Zatem, jak dotychczas brak jest tych wyczekiwanych sygnałów wygasania presji inflacyjnej. Czynnikiem tylko nieco łagodzącym ten ból mogą okazać się spadające ceny ropy naftowej, które już obecnie zbliżają się do poziomów z lutego bieżącego roku.