Przed euro otwiera się szansa na odreagowanie

Europejski Bank Centralny może w tym tygodniu wesprzeć notowania euro, ale aby doszło do trwalszego odbicia potrzebny jest również korzystny splot innych czynników, jak chociażby zmiana polityki Fed czy nawet pogoda w Europie.

Publikacja: 24.10.2022 21:23

Przed euro otwiera się szansa na odreagowanie

Foto: Chris Ratcliffe/Bloomberg

Główna para walutowa EUR/USD tkwi od pewnego czasu praktycznie w martwym punkcie. Jej próby podejścia pod parytet na razie kończą się niepowodzeniem. Z drugiej strony brakuje też nowych impulsów, które mogłyby doprowadzić do kolejnego, mocniejszego umocnienia dolara. Przed nami jednak też bardzo ważny tydzień z istotnymi danymi makroekonomicznymi (m.in. dane o PKB w Stanach Zjednoczonych), ale też z czwartkowym posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego. Czy będzie on w stanie namieszać na rynku i dać wspólnej walucie nowe życie, czy jednak ją pogrąży?

Foto: fot. w. kompała

Jasny kierunek

Kolejna podwyżka stóp procentowych w wykonaniu EBC wydaje się być praktycznie przesądzona. Inflacja w strefie euro bowiem nie odpuszcza, inne banki centralne, z Rezerwą Federalną na czele, też podwyższają stopy procentowe, a i sami przedstawiciele EBC od pewnego czasu wyraźnie dają do zrozumienia, że kolejne podwyżki są konieczne. Dzisiaj główne pytanie brzmi tylko, jak dużych ruchów można się spodziewać.

– Rynek spodziewa się, że Europejski Bank Centralny podniesie stopy procentowe o 75 pb, do 1,5 proc. dla stopy depozytowej – mówi Daniel Kostecki, dyrektor polskiego oddziału firmy Conotoxia, który jednocześnie dodaje, że dla euro ważna będzie komunikacja, jaką zaprezentuje EBC. – Wydaje się, że jeśli EBC nadal będzie komunikować możliwość dalszych podwyżek, a są na to szanse, ponieważ inflacja w strefie euro wciąż przyspieszała, to euro może zostać wsparte takimi decyzjami – mówi Kostecki.

Łukasz Zembik, analityk TMS Brokers, wskazuje na jeszcze jeden ważny element, który może się pokazać w czwartek. – Dodatkowo zostaną zmienione warunki programu TLTRO. W ostatnim czasie prawie połowa decydentów europejskich wyraźnie lub pośrednio zasygnalizowała swoje poparcie dla mocnej podwyżki stóp – mówi Zembik i dodaje: – Znacząca podwyżka stóp procentowych EBC będzie podkreśleniem woli walki z niebezpiecznym zjawiskiem „odklejenia się” oczekiwań inflacyjnych. Jeśli chodzi o TLTRO, to również „gołębie” w Radzie EBC popierają zmianę warunków. Kolejny ruch o 75 pb powinien wspierać wycenę euro. Jeśli do tego dojdą inne kwestie zacieśniające warunki monetarne, wsparcie dla wspólnej waluty może być trwalsze. Co prawda rozmiar zmian parametrów polityki monetarnej EBC jest w dużej wyceniony przez rynek, a ryzyka dla całej strefy euro nie zostały zanegowane, dlatego potencjał aprecjacyjny dla wspólnej waluty będzie przez to ograniczony – uważa Zembik.

Uwaga na inne czynniki

O ile EBC w krótkim terminie może namieszać na rynku, o tyle w dłuższej perspektywie jego działania mogą być za słabym argumentem do mocniejszego umocnienia wspólnej waluty. Ważne będzie chociażby to co dalej będzie robiła Rezerwa Federalna, chociaż koniec ubiegłego tygodnia dał nadzieje rynkom, że ta powoli zacznie hamowanie, jeśli chodzi o podwyżkę stóp procentowych. Na to wszystko nakładają się jednak i inne czynniki.

– Euro w relacji do dolara amerykańskiego jest dziś notowane poniżej parytetu, jednak w USA spekuluje się o tym, że Fed spowolni z podwyżkami do końca roku i na początku przyszłego. Jeśli tak by było, to dynamika zmian stóp procentowych w Europie mogłaby być z czasem większa niż w USA. W teorii mógłby być to czynnik korzystny dla euro. Ryzyka dla gospodarki europejskiej wydają się jednak o wiele większe niż dla amerykańskiej, a przez to oprocentowanie może schodzić na drugi plan – mówi Daniel Kostecki.

– Aktualnie główna para walutowa znajduje się w okolicach górnego ograniczenia kanału spadkowego. Jeśli doszłoby do przełamania tej bariery, może się okazać, że szykuje się nam większe odreagowanie na eurodolarze. Notowania w pierwszej połowie października nie były w stanie zejść ponownie w okolice 0,9560, co może świadczyć o tym, że średnioterminowy dołek na EUR/USD został ustanowiony pod koniec września – mówi z kolei Łukasz Zembik. – Może to wydawać się dziwne, ale to prognozy pogody w najbliższych tygodniach będą mocno decydować o tym, czy euro odzyska wigor i choć na moment wejdzie w trend aprecjacyjny. Z drugiej strony wyższe poziomy EUR/USD (1,0360 opór techniczny) są realne, jeśli sprawdzą się doniesienia o możliwym łagodniejszym tempie podwyżek w USA od grudnia. Wówczas euro zyskałoby z racji oddawania zysków przez dolara – podkreśla analityk.

Banki
Pierwsze kredyty z nowym wskaźnikiem dopiero w I połowie 2026 r.
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Banki
Czy Pekao skorzysta na udziale w holdingu PZU?
Banki
Banki nie walczą o oszczędności Polaków
Banki
Pekao przedstawia nową strategię. Stawia na młodych i AI
Banki
Obniżki stóp procentowych? I tak chcemy rosnąć!
Banki
Duży bank w Polsce pójdzie pod młotek? „Teraz to mało prawdopodobne”