Nakłady inwestycyjne w polskim górnictwie wreszcie zaczęły rosnąć. Jak wynika z danych Agencji Rozwoju Przemysłu, od stycznia do września 2022 r. nakłady inwestycyjne w branży wzrosły do 1,78 mld zł. W analogicznym okresie roku poprzedniego było to 1,49 mld zł. CAPEX branży zwiększył się z 2,9 mld do 3,9 mld zł. Co ważne, rosną nakłady na tzw. maszyny urabiające, do których zalicza się młotki mechaniczne, wiertarki obrotowe i udarowe, wiertnice i kombajny. W poprzednim roku było to blisko 141 mln zł, w tym już 271 mln zł. O rosnących nakładach świadczy także wskaźnik natężenia inwestycji. Zwiększył się on ogółem z 36,6 zł/t do 45,1 zł/t. Rośnie wreszcie wskaźnik inwestycji w maszyny z 14,1 zł/t do 20 zł/t.
Na razie jednak nie widać efektów poczynionych inwestycji. Wydobycie i efektywność wydobycia węgla spada. Średnie dzienne wydobycie węgla handlowego wyniosło w trzecim kwartale lekko ponad 200 ton, zaś w roku poprzednim było to nawet o ponad 30 ton więcej. Przekłada się to na spadek wydobycia. Wydobycie ogółem, licząc także węgiel koksujący, wynosiło od stycznia do września tego roku 39,5 mln ton, kiedy w analogicznym okresie roku poprzedniego 40,8 mln ton.
Słabe ożywienie w kraju
W sektorze maszyn górniczych od kilku miesięcy utrzymuje się zwiększony poziom zapytań o nowe urządzenia, co jest następstwem utrzymujących się na globalnych rynkach wysokich poziomów cen węgla. Co istotne jednak, największy producent sprzętu górniczego, firma Famur, widzi ten popyt za granicą. – Podobnie jak w poprzednich kwartałach zagraniczna aktywność komercyjna nadal koncentrowała się na zwiększaniu obecności na perspektywicznych rynkach m.in. Indonezji, w krajach Ameryki Północnej czy Chinach – tłumaczy spółka. Rynek krajowy również notuje pewne ożywienie, choć nadal pozostaje pod presją zmian wynikających z przyjętego programu wygaszania kopalń węgla energetycznego, który – jak zapowiedziano – będzie podlegał aktualizacjom. Wydłużone ma być funkcjonowanie poszczególnych kopalń. – W samym trzecim kwartale pozyskaliśmy łącznie ok. 334 mln zł nowych zamówień z kraju i zagranicy, co pozwoliło na wzrost łącznego portfela zamówień (rozumiany jako dostawy maszyn i urządzeń oraz dzierżawy zgodnie z terminami obowiązywania umów) do poziomu ok. 797 mln wedle stanu na koniec września br. względem ok. 736 mln zł na koniec czerwca – wymienia spółka. Przyznaje jednak, że liczba zamówień na urządzenia górnicze oferowane przez grupę w dużym stopniu wynika z obecnych oraz oczekiwanych globalnych trendów związanych w szczególności z cenami węgla w krótkim i średnim terminie.
Miliardowe inwestycje
Ożywienie widać w krajowych kopalniach. Największa firma zajmująca się wydobyciem węgla energetycznego, Polska Grupa Górnicza, rozpoczęła – zgodnie z zapowiedziami – proces inwestycyjny zmierzający do wzrostu wydobycia w 2023 r. Działania koncentrują się na wykonaniu ok. 13 km dodatkowych wyrobisk udostępniających pokłady węgla oraz na zwiększeniu czynnych frontów wydobywczych przez uzbrojenie dodatkowych pięciu ścian. – Powoduje to konieczność zakupu wyposażenia ścian i niezbędnego sprzętu – informuje rzecznik prasowy PGG Tomasz Głogowski. W celu realizacji tych założeń nakłady inwestycyjne muszą wzrosnąć o około 2 mld zł w stosunku do wcześniej projektowanego poziomu. Jednocześnie kopalnie PGG znacznie zwiększyły w czwartym kwartale tego roku produkcję. – Wynik jest o ponad 20 proc. lepszy od wydobycia w poprzednim kwartale – wskazuje Głogowski.