Banki centralne kupiły w zeszłym kwartale rekordową ilość złota, ponieważ zdywersyfikowały rezerwy walutowe, przy czym duża część zakupów pochodziła od nieznanych jeszcze nabywców.
Według Światowej Rady Złota w trzecim kwartale banki centralne skupiły prawie 400 ton, ponad czterokrotnie więcej niż rok wcześniej. To oznacza, że w tym roku suma jest najwyższa od 1967, kiedy dolar był wymienialny na złoto (W 1971 roku decyzją ówczesnego prezydenta USA Richarda Nixona dolar przestał być wymienialny na złoto. Wydarzenie to nazywano szokiem Nixona). I te zakupu musiały w większości nastąpić we wrześniu. WGC informowało bowiem wcześniej, że banki centralne kupiły w sierpniu 20 ton złota, nieco mniej niż 37 ton kupionych w lipcu.
W kwartale kończącym się we wrześniu popyt na złoto wzrósł o 28 proc. rok do roku, osiągając 1181 ton, wynika z raportu WGC. Popyt na złoto w tym roku był napędzany przede wszystkim ucieczką w kierunku bezpieczniejszych aktywów w warunkach rosnącej inflacji.