Według zarządu to efekty realizowanego planu naprawczego. Jednocześnie firma nadal zmaga się z wysokimi kosztami finansowymi, dlatego jednym z jej najważniejszych celów jest zmniejszanie zadłużenia. – Dokonaliśmy przeglądu kontrolowanych spółek, zwiększyliśmy efektywność szczególnie w portach, bardzo mocno pilnujemy kosztów. Zwiększamy marże także dzięki renegocjacji kontraktów – mówi Radosław Krawczyk, prezes OT Logistics.
Dodaje, że na koniec 2020 r. grupa chce osiągnąć marżę EBITDA na poziomie 10 proc. Wprawdzie już dziś jest ona wyższa, ale to w dużym stopniu rezultat stosowania nowych standardów rachunkowości MSSF16. Zarząd planuje też na nowo określić cele spółki w dłuższym okresie i zaktualizować strategię. – Po okresie zmian chcemy wyznaczyć nowe cele operacyjne i finansowe. Nowa strategia to będzie dokument z horyzontem minimum trzyletnim – twierdzi Krawczyk. Liczy, że uda się ją przygotować i opublikować jeszcze w tym roku.
Obecnie OT Logistics skupia się na rozwoju spedycji, która po I półroczu odpowiadała za 60 proc. przychodów i zapewniała dobre marże. Ponadto następuje optymalizacja działalności portowej.
– Plan naprawczy zakłada również dezinwestycje. W pierwszej kolejności skupiamy się na sprzedaży nieruchomości nieoperacyjnych – informuje Krawczyk. Grupa ma ich około 15, z czego dwie wyceniane są na ponad 100 mln zł. Łączna wartość wszystkich nieruchomości wystawionych na sprzedaż wynosi 160 mln zł. Plan naprawczy dopuszcza też zbycie aktywów operacyjnych. Nie jest to jednak podstawowy cel, lecz raczej plan na wypadek gdyby sprzedaż nieruchomości się przedłużała, a grupa nadal miała problemy z płynnością.