Technologia, przemysł i surowce to pomysły na luty

Hossa trwa, choć coraz więcej analityków łapie się za głowę, obserwując kolejne zwyżki indeksów. Eksperci analizy technicznej z tysięcy światowych spółek wybrali na luty siedem firm. Część z nich stara się podążać za trendem, inni stawiają na przedsiębiorstwa, które mogą przeciwstawić się rynkowi .

Publikacja: 10.02.2025 06:00

Technologia, przemysł i surowce to pomysły na luty

Foto: AFP

Pierwszych kilka tygodni nowego roku za nami i pewnie wielu inwestorów może odetchnąć z ulgą, przeglądając wyniki inwestycji. Zmienność oczywiście utrzymuje się na wysokim poziomie, ale patrząc z lotu ptaka na stopy zwrotu, trudno narzekać. Ciekawostką jest siła polskiego rynku akcji, natomiast zeszłoroczni, globalni liderzy radzą sobie przynajmniej przyzwoicie. Dane z amerykańskiej gospodarki pozostają mocne. Dla Europy, zwłaszcza Polski, sprawą numer jeden zdaje się być rozwiązanie tematu wojny za wschodnią granicą, natomiast z perspektywy globalnej, poza polityką Donalda Trumpa, sprawa ożywienia w Chinach, które mogłoby podnieść notowania surowców.

Wyniki jak malowane

Kilka pierwszych tygodni tego roku to dość burzliwy okres na rynkach kapitałowych, aczkolwiek z perspektywy cierpliwych inwestorów hossa cały czas trwa, co potwierdzają nowe rekordy głównych światowych indeksów. Ich liczba co prawda jest na razie dość skromna, natomiast kolejne dane z USA potwierdzają, że najważniejsza gospodarka jest w dobrej kondycji, a to oznacza zarazem nadchodzącą poprawę wyników firm. Dobrze radzą sobie również europejskie rynki. Na Starym Kontynencie najlepiej w tym roku prezentuje się warszawska giełda, na czele z indeksem WIG, który przekroczył już 12-proc. zwyżkę i coraz bliżej mu do rekordu. Ale i niemiecki DAX dobijał w piątek do 10 proc., zaś francuski CAC 40 jest w tym roku powyżej 8 proc. Na tym tle 4-proc. umocnienie S&P 500 czy 3-proc. technologicznego Nasdaqa wyglądają skromniej, ale pamiętajmy, że minął ledwo ponad miesiąc.

Styczeń był więc udany dla większości globalnych indeksów i niemal wszystkich zagranicznych przedsiębiorstw wskazanych przed miesiącem do portfela technicznego „Parkietu”. Numerem jeden okazał się General Electric, firma dysponująca technologią i infrastrukturą przemysłową, w tym silnikami lotniczymi, turbinami i turbinami wiatrowymi, wskazana przez Łukasza Stefanika z XTB, która dała blisko 18-proc. stopę zwrotu (w walucie notowań). Na miejscu drugim uplasował się Bartosz Sawicki z Cinkciarz.pl, który postawił przed miesiącem na Baker Hughes, oferujący usługi na polach naftowych. Wynik inwestycji to 6,3 proc. Pozycję trzecią wywalczyło wskazane przez Piotra Kaźmierkiewicza z BM Pekao Fresnillo, specjalizujące się w wydobyciu srebra i złota.

Czytaj więcej

Analitycy nie docenili dużych firm. Na kogo postawili w lutym?

Gdzie jest tanio, a gdzie drogo

Co ciekawe, po tak mocnych zwyżkach na GPW i dotarciu WIG-u w pobliże w zeszłym roku ustanowionego rekordu część ekspertów zaczyna sugerować, że wyceny polskich akcji przestały być już tak atrakcyjne, jak pod koniec zeszłego czy na początku nowego roku. Wówczas jednak temat zakończenia czy też wstrzymania walk w Ukrainie pozostawał wciąż w sferach nadziei. Teraz zaś inwestorzy zaczynają dyskontować przełom w sprawie Ukrainy i widać to zarówno po notowaniach firm z rodowodem ukraińskim, jak i zachowaniu rynków regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Inwestorzy jak na razie zdają się nie przejmować rosnącymi wycenami, i to nie tylko w kontekście polskiego rynku, ale i zagranicznych. Indeksy dalej prą do przodu, zwłaszcza w minionym tygodniu.

– Akcje w USA są drogie po ponad dwóch latach hossy, trzeba uważać. Akcje w Polsce są umiarkowanie tanie po ostatnich sześciu korekcyjnych miesiącach w II połowie 2024 r. i odbiciu w styczniu – ocenia Sebastian Buczek, prezes Quercusa TFI. – Opcją dla krajowych aktywów jest koniec wojny w Ukrainie – podkreśla. Z czynników ryzyka Buczek zwraca uwagę na: geopolitykę, nieprzewidywalność duetu Trump–Musk, słabość finansów państw, ewentualne rozszerzenie spreadów kredytowych.

Nie możemy zapominać o kwestii ceł, która zmroziła rynki na początku minionego tygodnia. – Sesja może być bardzo chaotyczna, szczególnie że istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, iż weekend przyniesie kolejne działania na froncie amerykańskich ceł – zapowiedzianego ruchu przeciwko Europie wciąż nie ma – komentował na koniec tygodnia Kamil Cisowski z DI Xelion.

Jakie pomysły mają analitycy, którzy przejrzeli globalne rynki w poszukiwaniu atrakcyjnie prezentujących się spółek? Tym razem mamy zarówno firmy przemysłowe, surowcowe, jak i technologiczne. Sawicki pozostawił dobrze sprawujący się w styczniu Baker Hughes, reszta to nowości. Jedną z bardziej rozpoznawalnych (i silniejszych) jest oczywiście Uber, właściciel aplikacji do przewozu osób oraz dostaw jedzenia. W tym roku jej kurs umocnił się już o niemal 20 proc. Uber wybrał na luty Kaźmierkiewicz.

Tylko nieznacznie w tym roku słabsza jest Antofagasta, ciekawostka zwłaszcza dla polskiego inwestora, zainteresowanego surowcami. Antofagasta to bowiem chilijska firma wydobywcza miedzi. Jak bumerang wraca temat wspomnianego metalu, którego notowania mogłyby wzmocnić wyczekiwane przez Chiny ogłoszenie pomysłów ożywienia gospodarczego.

Najmocniejszą z wybranych do lutowego portfela technicznego spółek jest w tym roku CrowdStrike Holdings, oferujące rozwiązanie do cyberbezpieczeństwa. Notowania firmy urosły już o przeszło 25 proc. To pomysł Pawła Małmygi z BM PKO BP.

W lutowym portfelu mamy jeszcze Spirax Group PLC, specjalizującą się w przemysłowych systemach parowych, rozwiązaniach termicznych i pompach, Novo Nordisk, oferujące produkty do leczenia cukrzycy, a także Heico Corporation, dostawcę z branży lotniczej i obronnej.

Czytaj więcej

Kiedy wreszcie akcje sparzą inwestorów?

Sobiesław Kozłowski Noble Securities

Antofagasta

Obrona dołka na 1585 GBP i wybijanie się z konsolidacji sprzyja popytowi. Wyjście ponad 1782–1800 GBP uwiarygodniałoby popyt i przybliżało do sygnału kupna na oscylatorze stochastycznym. Zwyżka notowań kontraktów terminowych na miedź skutkująca przełamaniem blisko rocznego trendu spadkowego oraz zawirowania dotyczące ceł na linii USA–Chiny zwiększają szanse na stymulus w Chinach, co wpierałoby notowania miedzi.

Bartosz Sawicki Cinkciarz.pl

Baker Hughes

W portfelu pozostawiam spółkę Baker Hughes. Papier ten rozpoczął rok od przedłużenia grudniowego odbicia, przełamania listopadowego szczytu i wyjścia na wieloletnie maksima usytuowane przy 47,5 USD. Ostatnia 10-procentowa korekta była ostra, ale nie zagroziła poważnie tendencji wzrostowej. Spadki wyhamowały w intardayowo istotnych okolicach 43 USD i w bezpiecznej odległości od linii przyspieszonego trendu. Wysokie prawdopodobieństwo powrotu do średnioterminowych zwyżek i retestu ostatnich rekordów zdaje się potwierdzać krótkoterminowa formacja podwójnego dna zbudowana w końcówce stycznia i doskonale widoczna w krótszych interwałach czasowych.

Paweł Małmyga BM PKO BP

CrowdStrike Holdings

Ostatnie tygodnie przyniosły wyjście ponad długoterminowy opór zlokalizowany w okolicach 390–395 USD. Od tego momentu kurs cały czas utrzymuje się ponad wspomnianym obszarem, który pełni aktualnie rolę najbliższego wsparcia. Można więc założyć, że najbliższe dni i tygodnie przyniosą kontynuację długoterminowego trendu wzrostowego, czego potwierdzeniem powinno być wyznaczenie nowych maksimów.

Łukasz Stefanik XTB

Heico Corporation

Akcje Heico od dłuższego czasu są notowane w trendzie wzrostowym. Patrząc jednak na poczynania spółki w ostatnich dwóch miesiącach doszło do solidnej korekty spadkowej, która może być okazją do zakupu po lepszej cenie. Jeśli chodzi o sytuację techniczną, sygnał kupna nie został jeszcze co prawda wygenerowany, jednak może być już blisko. Patrząc na interwał H4/D1, na wykresie formuje się prawe ramię formacji oRGR – odwrócona głowa z aminami. Jeżeli strefa oporu 242–244 USD zostanie przekroczona, będzie to jednoznaczne z pojawieniem się klasycznego sygnału kupna. W przeciwnym razie utrzymanie się poniżej wskazanej strefy może rodzić ryzyko pogłębiania korekty w kierunku poziomu 221 USD. Najbliższe dni powinny być kluczowe dla spółki i przynieść odpowiedź na pytanie, w którą stronę zmierza kurs.

Kamil Cisowski DI Xelion

Novo Nordisk A/S

Novo Nordisk, podobnie zresztą jak jego konkurent Eli Lilly, ma za sobą słabe półrocze, scementowane silnymi spadkami w grudniu po tym, jak jego lek nowej generacji CagriSema nie wypadł w badaniach tak dobrze, jak oczekiwano. Spółka przetestowała w styczniu bardzo silne wsparcie na poziomie 80 USD, które nakłada się na zniesienie Fibonacciego (50 proc.) trwającego w latach 2020–2024 ruchu wzrostowego. Liczymy, że poradzi sobie dobrze, gdyby lutowe turbulencje miały się zakończyć nawet poważnymi spadkami na globalnych rynkach.

Michał Krajczewski BM BNP Paribas BP

Spirax Group PLC

Kurs akcji po tym, jak od końca 2021 r. przebywał w trendzie spadkowym, w IV kwartale 2024 r. utworzył formację podwójnego dna. W styczniu notowania wybiły się ponad lokalny szczyt w okolicy 7600 GBP, potwierdzając formację i pokonując 200-sesyjną średnią kroczącą. Na początku lutego mamy do czynienia z korektą i retestem pokonanej średniej oraz oporu, który stał się wsparciem. Równocześnie widzimy formację świecową młota, co potwierdza obronę 7600 GBP, który wcześniej (październik 2023 r.) również był istotnym wsparciem. Taka sekwencja na wykresie potwierdza zmianę trendu na wzrostowy co najmniej w średnim terminie i może być dobrym momentem na dołączenie do nowego trendu.

Piotr Kaźmierkiewicz BM Pekao

Uber Technologies Inc

Wykres dzienny pokazuje, że w okresie wzmożonej zmienności notowania spółki Uber powoli przebijają się ponad wstęgę średnich EMA21-100. Kluczową rolę odgrywa tu formacja „above the stomach”, zwieńczona białym marubozu otwarcia. Wybicie powyżej ostatniego lokalnego maksimum (okolice 70,19 USD) w cenach zamknięcia stanowiłoby potwierdzenie zakończenia korekty spadkowej i rozpoczęcia nowego impulsu wzrostowego. Za realizacją takiego scenariusza przemawia również układ tygodniowy – bieżąca świeca swoim korpusem nie tylko zakrywa czarny korpus sprzed tygodnia, ale w zasadzie obejmuje całą czterotygodniową zmienność. To wszystko znajduje potwierdzenie po stronie wolumenu (wyraźny wzrost przy kreśleniu świecy).

Nasdaq pokiereszowany i bez rekordu, ale wciąż trzyma się na nogach

Foto: GG Parkiet

W piątek inwestorzy dość chłodno przyjęli dane z amerykańskiego rynku pracy, a kontrakty na S&P 500 czy Nasdaq się zawahały. Start rynku kasowego wypadł jednak nieźle. Zarówno S&P 500, jak i Nasdaq zyskiwały. Drugi pakiet danych, opublikowanych już po starcie handlu, stał się jednak pretekstem do realizacji kilkudniowych wzrostów. Gdy europejscy inwestorzy planowali już weekend, S&P 500 tracił 0,7 proc., a Nasdaq osuwał się o ponad 1 proc. Zniżkowała Tesla, która zaczyna wybijać się poniżej linii wsparcia, czy Nvidia, która w odróżnieniu do benchmarku nawet nie napoczęła luki powstałej dwa tygodnie temu.

Warto też odnotować, że inwestorzy w tym roku jeszcze nie doczekali się nowego rekordu Nasdaq. Ostatni rekord ustanowi w połowie grudnia na poziomie 20 204 pkt. Po pierwszej godzinie piątkowego handlu indeks amerykańskich spółek technologicznych notowany był na poziomie 19 622 pkt. Kilka ostatnich tygodni w wykonaniu Nasdaq to gra w podobny schemat – potężna spadkowa luka (dwukrotnie na otwarciu tygodnia), a później kilkudniowa wspinaczka wymazująca spadki. Jak będzie teraz? 

ZASTRZEŻENIE. Przedstawione w powyższym tekście informacje, opinie i prognozy nie stanowią rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu przepisów prawa, w tym Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z 16 kwietnia 2014 r. Tekst nie stanowi zachęty do inwestowania, a redakcja „Parkietu” nie ponosi żadnej odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte przez czytelników.

Portfel techniczny spółek zagranicznych
Spółki value kontra growth, a pośrodku sam Warren Buffett