Nie minęła jeszcze połowa stycznia, a inwestorzy już muszą dość znacznie korygować swoje oczekiwania co do zachowania akcji i obligacji. Piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy jeszcze bardziej przesunęły oczekiwania na obniżki stóp procentowych w tym kraju. Dobre dane indeksy akcji przyjęły jednak nerwowo, a S&P 500 i Nasdaq coraz mocniej zbliżają się do dolnych ograniczeń formacji, jakie rysują od około miesiąca.
Nasdaq przy wsparciu
Początkowo piątkowa sesja zapowiadała się dość nieciekawie, ale niska aktywność inwestorów związana była z wyczekiwaniem na pakiet danych z amerykańskiego rynku pracy. Oczekiwania na obniżki stóp procentowych w USA spadają od kilku miesięcy, ale w ostatnich tygodniach rynki powędrowały jeszcze mocniej w kierunku mniejszego, niż zakładano np. pół roku temu, tempa cięć stóp w USA. Tak też było w piątek, gdy okazało się, że stopa bezrobocia w Stanach Zjednoczonych z 4,2 proc. spadła w grudniu do 4,1 proc. Rynki obligacji zareagowały dalszymi wzrostami rentowności (spadkami cen), a indeksy akcji zawróciły na południe. Bardzo dobre dane wzmocniły dolara, a osłabiły m.in. europejskie waluty.
Inwestorzy najwyraźniej zaczynają się obawiać wysokich stóp. Amerykańska giełda, która jeszcze przed miesiącem biła rekordy, od tego czasu prezentuje się już słabiej. Na początku piątkowej sesji Nasdaq zniżkował o ponad 1 proc., a S&P 500 tracił 0,7 proc. Słabe otwarcie handlu (a wcześniej spadki kontraktów na amerykańskie indeksy w reakcji na dane) odbiło się na europejskich indeksach akcji.
Choć korekta w USA trwa już od kilku tygodni, to jak na razie nie wyrządziła inwestorom większych szkód. S&P 500 zniżkował w pierwszej godzinie piątkowego handlu do około 5865 pkt, wciąż mając około 30 pkt zasięgu do lokalnych dołków, wyrysowanych na sesjach z 20 grudnia i potwierdzonych 2 stycznia. Dopiero przełamanie linii wsparcia poprowadzonej przez wspomniane minima stanie się dla posiadaczy akcji poważnym sygnałem ostrzegawczym.
W nieco trudniejszej sytuacji może się znaleźć Nasdaq, który przy zniżce do około 19,2 tys. pkt już w pierwszej godzinie piątkowego handlu docierał do lokalnych dołków. Przełamanie tego wsparcia może oznaczać atak na 18,7 tys. pkt.